Archeolodzy prowadzili wykopaliska wśród syberyjskich kurhanów

Kilka kurhanów sprzed 2,5 tysięcy lat przebadała rosyjsko-polska ekspedycja przy udziale badaczy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego (IA UJ) w Krakowie w południowej części Syberii. Czułtukow Łog to największa starożytna nekropola znana badaczom w rejonie Północnego Ałtaju.

W ponad 100 grobach kurhanowych pochowano przedstawicieli koczowników Wielkiego Stepu, którzy zasiedlali pas sięgający od Ałtaju aż po stepy wschodnioeuropejskie od V do III wieku p.n.e. To tutaj, w górach Tuwy i Ałtaju, naukowcy doszukują się kolebki scytyjskiego – czyli wojowniczego i nomadycznego modelu kulturowego. Scytowie siali postrach we wschodniej Europie 2,5 tysiąca lat temu.

„W tym roku w Czułtukow Łog przebadaliśmy wraz z prof. Andriejem Pawłowiczem Borodowskim z Nowosybirska dwa kurhany zawierające pochówki w niewielkich skrzyniach kamiennych, a także jeden grobowiec z pochówkiem w jamie, do której złożono zwłoki osoby w wieku kilkunastu lat” – wyjaśnia PAP Łukasz Oleszczak, kierownik polskiej ekspedycji z ramienia IA UJ. – „Grób ten pochodzi najprawdopodobniej z początków okresu scytyjskiego, z ok. VI/V w. p.n.e.”

Czułtukow Łog nigdy nie padło łupem rabusiów – ani w starożytności, ani współcześnie, co dla badaczy jest szczególnie ważne. Jednak w przypadku jednego z kurhanów badanych w tym roku, fakt ten nie miał większego znaczenia – oprócz silnie skurczonego szkieletu, nie znaleziono przy nim żadnego daru grobowego. Nie jest jednak wykluczone, że zmarłemu złożono do grobu przedmioty wykonane z materiałów organicznych – w południowej części rosyjskiego Ałtaju archeolodzy znajdowali w grobowcach drewniane figurki, zdobione skórzane sakiewki czy filcowe gobeliny. Jednak tego typu zabytki rzadko zachowują się do naszych czasów, gdyż ulegają naturalnemu rozkładowi.

Archeolodzy co prawda nie prowadzili w tym roku szeroko zakrojonych wykopalisk, ale wykonali szereg istotnych prac. Dzięki nim możliwe jest bliższe poznanie nekropolii.

W czasie trwania poprzednich sezonów wykopaliskowych, pobrano z kości wszystkich zmarłych próbki do datowania metodą radiowęglową. Dlatego możliwe będzie ustalenie, kiedy powstały kurhany. Naukowcy właśnie dokonali pewnych podsumowań. Dotychczasowe wyniki potwierdziły przypuszczenia archeologów. Uzyskano wiarygodne daty, które są zbieżne z oczekiwaniami wynikającymi z datowania metodami archeologicznymi – polegającymi głównie na przypisaniu określonych kultur archeologicznych na podstawie wytworów naczyń ceramicznych czy form pochówków.

Oleszczak zapowiada, że w kolejnych latach planowane jest także przeprowadzenie badań izotopowych kości. Analizy te pomogą ustalić, czy zmarli złożeni w kurhanach byli imigrantami, czy też zasiedlali rejon od narodzin. Naukowiec uzyskał na ten cel i badania radiowęglowe finansowanie z Narodowego Centrum Nauki.

„Dzięki temu ilość dat absolutnych, czyli bezwzględnych dla badanego rejonu wzrośnie do około 30 i będzie to jedyna tak duża seria dat dla okresu scytyjskiego na Północnym Ałtaju” – zapewnia archeolog.

W tym roku archeolodzy spędzili również trochę czasu przy komputerach. W ramach opracowania materiałów z poprzednich sezonów wykonano trójwymiarową wizualizację jednego z najbardziej interesujących kurhanów odkrytego w poprzednich sezonach. Rysunek wiernie odzwierciedla detale konstrukcyjne. Mogiła zawierała pochówek kobiety i dziecka w komorze-skrzyni kamiennej – to właśnie ten element kopca jest dla archeologów najciekawszy, bo rzadki dla tej nekropolii.

„Być może są one dowodem na przetrwanie tradycji wczesnoscytyjskich w obrębie późniejszej społeczności, jako pewnego anachronicznego obyczaju. Prawdopodobnie odzwierciedlały odmienne wierzenia wyznawane przez konserwatywną część społeczności” – opowiada Oleszczak.

Rdzeń typowych kurhanów w okresie scytyjskim konstruowano zdecydowanie częściej z pomocą drewna, a nie kamieni. Zmarłych chowano w komorach drewnianych budowanych na zrąb lub też w drewnianych ramach. Ciała umieszczano w sarkofagach z wydrążonych pni drzew.

Jak przypuszczają niektórzy archeolodzy, w VI wieku p.n.e. na teren północnego Ałtaju przybyli ludzie z terenów wschodniego i południowego Kazachstanu. Być może nastąpiła niemal całkowita wymiana ludności, ale opinie wśród badaczy są podzielone.

„Skłaniałbym się ku opinii, że ludność autochtoniczna przetrwała na Ałtaju, przejmując cechy wyżej rozwiniętej społeczności, która przybyła z zewnątrz. Migracja miała charakter najazdu elit, które podporządkowały sobie miejscową ludność i nastąpiła przemiana kulturowa. Jednak zachowano część elementów miejscowej kultury – jednym z nich są pochówki w skrzyniach” – uważa Oleszczak.

Polscy badacze pojawili się po raz trzeci na Ałtaju latem br. na zaproszenie prof. Andrieja Pawłowicza Borodowskiego z Instytutu Archeologii i Etnografii Syberyjskiego Oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk w Nowosybirsku oraz Nowosybirskiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego. Badania były możliwe dzięki dofinansowaniu Dziekana Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Fundacji „Bratniak”.

 

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*