Dwór Artusa – Piękny gmach w środku Gdańska

Dwór Artusa to wspaniały gmach usytuowany w samym centrum starego Gdańska. Budynek ten był nie tylko miejscem spotkań kupców gdańskich, ale przede wszystkim ośrodkiem życia towarzyskiego i atrakcją dla licznych przybyszów z zagranicy.

Skąd taka nazwa

Nazwa dworu Artusa została zaczerpnięta z bardzo popularnej w średniowieczu legendy o królu Arturze, symbolu rycerskości i odwagi. Najpierw w starej Anglii, a potem również w innych krajach starego kontynentu nazywano jego imieniem domy spotkań rycerstwa i patrycjatu. W Polsce dwory Artusa zakładane i odwiedzane były przez przedstawicieli warstwy bogatych mieszczan. Na terenach Rzeczypospolitej powstało kilka takich dworów, lecz gdański był z nich zdecydowanie najsławniejszy. Był on siedzibą kilku bractw, których nazwy wywodziły się od tak zwanych ław. Najznamienitsze z nich to ława świętego Rajnolda, św. Jerzego, Trzech Króli oraz ława Malborska.

Elita wielkiego miasta

OLYMPUS DIGITAL CAMERAWspomniane bractwa gromadziły całą elitę Gdańska, do której należeli przedstawiciele patrycjatu i bogatego mieszczaństwa. Ważnym faktem było to, iż dla rzemieślników, kramarzy oraz wszystkich trudniących się pracą najemną wstęp do dworu Artusa był surowo zakazany. Bogaci kupcy oraz goście zagraniczni gromadzili się tu wieczorami, wnosząc z góry opłatę za wypijane trunki w wysokości 3 szylingów. Początkowo, przynajmniej teoretycznie, omawianie interesów na terenie Dworu było zakazane, do tego celu służył plac przed budynkiem. Wieczory we Dworze urozmaicane były różnymi występami muzyków, śpiewaków, linoskoczków, a także i kuglarzy. Mimo oficjalnego zakazu goście często spędzali czas na hazardzie, grze w kości i w karty. Mimo, że na co dzień podawano tam jedynie trunki, uzupełniane niewielkimi zakąskami, to co jakiś czas wyprawiano wspaniałe uczty, trwające nawet po kilka dni. Zwłaszcza pod koniec wieku wojen uczty wyprawiane z coraz większym przepychem zaczęły się przeradzać w całonocne pijatyki. Pojawiało się coraz więcej skarg na rozluźnienie obyczajów panujące w gdańskim Dworze.

Zobacz pracę księgarzy

Jednak nie tylko spotkania towarzyskie odbywały się w murach tegoż budynku. W siedemnastym wieku pojawili się tu księgarze, prezentujący książki drukowane w Gdańsku. Czasy rozkwitu Dworu przypadają na czasy renesansu, ale jego historia sięga znacznie wcześniej. W starych źródłach historycznych, pierwszą o nim wzmiankę spotykamy pod rokiem 1350. W roku 1476, budynek Dworu Artusa spłonął, a odbudowano go w kilka lat później. W 1552 roku otrzymał on nową fasadę, raz jeszcze przekształconą w 1617 roku przez Abrahama von den Blocke. Budynek ozdobiono wówczas wspaniałymi posągami greckich bóstw i starożytnych bohaterów. Po obu stronach portalu umieszczono medaliony z popiersiami króla Zygmunta z dynastii Wazów oraz jego syna, Władysława IV. Wnętrze wspomnianego dworu składało się z jednej bardzo obszernej, zaprojektowanej w stylu gotyckim sali.

Cudo architektoniczne

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOd roku 1531 prowadzono tu intensywne roboty zdobnicze, pokrywając ściany pięknymi boazeriami i fryzami o tematyce mitologicznej i historycznej. Wrażenie przepychu uzupełniały bogato zdobione meble oraz liczne obrazy. Najsłynniejsze z nich to m.in. dzieła anonimowych artystów z końca XV wieku. Zatem w budynku gdańskiego Dworu zobaczyć można takie dzieła jak, Oblężenie Malborka i Okręt Kościoła, obraz Orfeusz wśród zwierząt oraz Sąd Ostateczny. Salę zdobioną obrazami dodatkowo upiększały gobeliny, modele okrętów, zbroje, tarcze herbowe, a także klatka z egzotycznymi ptakami. Ozdobą, która także przyciągała uwagę był jedenastometrowy piec, dzieło Georgia Stelznera, który wymurowany został w latach 1545-46. Wyłożony jest on 520 kaflami, przedstawiającymi portrety najwybitniejszych władców europejskich, tak protestanckich jak i katolickich, wśród których jest portret Izabeli Portugalskiej, czy nawet Karola V. Dwór Artusa pomyślany był więc jako ekskluzywne miejsce spotkań towarzyskich elity gdańskiej i wpływowej szlachty szesnastowiecznej. Dopiero w 1742 roku, na prośbę gdańskich firm kupieckich, rada starego miasta zgodziła się na projekt przemianowania Dworu na giełdę i miasto tym sposobem utraciło swoje najsławniejsze miejsce otwarte tylko dla nielicznych.

Ewa Michałowska – Walkiewicz

Zdj. na początku – Wikimedia Commons

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*