Upowcy atak na wieś rozpoczęli od podpalenia szkoły i urzędu gminy, następnie podpalili dwór oraz osiem polskich gospodarstw, w jednym z nich spłonęła żywcem 4-osobowa rodzina. W innym gospodarstwie od wybuchu wrzuconego do domu granatu zginęła matka i jej troje dzieci, najstarsze w wieku 12 lat. W ataku zginęli również trzej przedwojenni policjanci, których upowcy bestialsko zamordowali ich masakrując ciała (obdzierając ze skóry, obcinając języki, uszy, genitalia) następnie wrzucili je w ogień, zginęło także kilku członków straży wiejskiej.
Ukraińcy zaatakowali również posterunek milicji którego broniło 9 milicjantów oraz 15 członków straży wiejskiej. Największą role w obronie odegrały miny, które obrońcy detonowali za pomocą rozciągniętych drutów. Po 10 godzinach walki Ukraińcy odstąpili od oblężenia i uciekli w lasy, zabierając ze sobą 27 zabitych.
(Na zdjęciu: Stojący obecnie pomnik w miejscu tych wydarzeń. Źródło: Wikipedia).

I nic się nie zmieniło. Gdyby mogli, Ukraińcy dalej by mordowali Polaków.
Macie tam jakiegoś korektora?