Tego dnia 1945 roku w Berlinie Adolf Hitler wraz z poślubioną dzień wcześniej Ewą Braun popełnili samobójstwo
Dwa ciała, zamknięty bunkier i cisza przerywana tylko odgłosem zbliżającej się artylerii. Gdy Berlina dogorywał w ruinach, Adolf Hitler popełnił samobójstwo, zostawiając świat z pytaniem, które przez dekady nie dawało spokoju – czy naprawdę zginął wtedy, w sercu własnego imperium? Opowieść o ostatnich godzinach życia dyktatora to coś więcej niż historia śmierci – to lustro końca całej epoki.
30 kwietnia 1945 roku na zawsze zapisał się w historii jako dzień, w którym zakończył życie jeden z najbardziej zbrodniczych dyktatorów XX wieku – Adolf Hitler. Tego dnia, przebywając w swoim podziemnym schronie w Berlinie, znanym jako bunkier Führera, Hitler popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę. Obok niego znajdowała się jego świeżo poślubiona żona, Eva Braun, która również odebrała sobie życie, zażywając cyjanek. Ich wspólna śmierć nastąpiła zaledwie dzień po zawarciu związku małżeńskiego, w momencie, gdy upadek nazistowskich Niemiec był już nieunikniony.
Wydarzenia te rozegrały się w samym sercu płonącego Berlina, miasta otoczonego przez wojska Armii Czerwonej, które zbliżały się nieuchronnie do bunkra. Klęska III Rzeszy w bitwie o Berlin była już przesądzona, a zakończenie II wojny światowej w Europie było kwestią dni.
Zgodnie z uprzednimi ustnymi i pisemnymi rozkazami Hitlera, jego ciało oraz ciało Evy Braun zostały tego samego popołudnia wyniesione na powierzchnię – do ogrodu znajdującego się za Nową Kancelarią Rzeszy. Tam oblano je benzyną i podpalono. Miało to uniemożliwić wrogowi wykorzystanie zwłok w celach propagandowych – Hitler wyraźnie nie chciał podzielić losu swojego włoskiego sojusznika Benito Mussoliniego, którego ciało zostało zbezczeszczone przez tłum.
Ostatnie chwile w bunkrze
Hitler przebywał w bunkrze od 16 stycznia 1945 roku, czyli od momentu, gdy stało się jasne, że ofensywa aliantów zbliża się do granic Rzeszy. W tym czasie sytuacja militarna Niemiec dramatycznie się pogarszała:
- Armia Czerwona zbliżała się do Berlina od wschodu, forsując Odrę i przełamując ostatnią linię obrony na Wzgórzach Seelow.
- Siły amerykańskie przekroczyły Łabę i parły od zachodu.
- Alianci zachodni prowadzili intensywne działania na froncie włoskim oraz zajmowali kolejne niemieckie miasta, takie jak Moguncja czy Mannheim.
W obliczu nieuniknionej klęski, Hitler tracił kontakt z rzeczywistością. 21 kwietnia, dowiedziawszy się, że jego rozkazy nie zostały wykonane, doznał załamania nerwowego. Podczas jednej z ostatnich narad krzyczał na swoich generałów, nazywając ich zdrajcami i nieudacznikami. Wówczas po raz pierwszy przyznał otwarcie, że wojna jest przegrana. Martin Bormann, jeden z jego najbliższych współpracowników, utwierdził go w przekonaniu, że nawet najbliżsi, jak Hermann Göring czy Heinrich Himmler, go zdradzili. Hitler wpadł w furię – rozkazał aresztowanie Göringa i egzekucję przedstawiciela Himmlera w swojej kwaterze, Hermanna Fegeleina.
Ślub, testament i przygotowania do śmierci
W nocy z 28 na 29 kwietnia, przeczuwając zbliżający się koniec, Hitler postanowił poślubić swoją długoletnią partnerkę, Evę Braun. Ceremonia była krótka i odbyła się w jednym z pomieszczeń bunkra, w obecności najbliższego personelu. Tuż po ślubie Hitler podyktował ostatnią wolę i testament, powierzając dalsze kierowanie państwem Karlowi Dönitzowi jako prezydentowi oraz Josephowi Goebbelsowi jako kanclerzowi. Testament zawierał również jasne instrukcje dotyczące tego, co należy uczynić z jego ciałem po śmierci – miał zostać spalony, aby nie stał się przedmiotem upokorzenia.
Hitler był tak zdeterminowany, by uniknąć pojmania, że zanim zdecydował się użyć trucizny, kazał swojemu lekarzowi, Wernerowi Haase, przetestować kapsułkę cyjanku na jego ukochanym owczarku niemieckim, Blondi. Pies zginął natychmiast, co przekonało dyktatora o skuteczności metody.
Ostatni dzień: 30 kwietnia 1945 roku Adolf Hitler popełnił samobójstwo
Rano 30 kwietnia, kiedy wojska sowieckie znajdowały się już zaledwie kilkaset metrów od bunkra, Adolf Hitler przyjął ostatnie meldunki. Generał Helmuth Weidling, dowódca Obszaru Obrony Berlina, poinformował go, że garnizonowi kończy się amunicja i że opór wobec Armii Czerwonej nie potrwa dłużej niż 24 godziny. Po raz kolejny poprosił o zgodę na próbę wyrwania się z okrążenia – Hitler nie udzielił odpowiedzi od razu, ale kilka godzin później wyraził zgodę.
Wczesnym popołudniem Hitler zjadł ostatni posiłek – prosty obiad w towarzystwie Evy Braun, dwóch sekretarek i osobistego kucharza. Po posiłku pożegnał się z najbliższym personelem – ścisnął dłonie, spojrzał w oczy każdemu z osobna. W relacjach świadków moment ten był szczególnie przejmujący – wszyscy zdawali sobie sprawę, że widzą Hitlera po raz ostatni. Następnie około godziny 14:30 Hitler i Eva Braun udali się do prywatnego gabinetu dyktatora.
Przed drzwiami stał na straży jego osobisty adiutant, SS-Sturmbannführer Otto Günsche. Zgodnie z jego relacją, drzwi zamknięto od wewnątrz, a w bunkrze zapanowała martwa cisza.
Po kilkudziesięciu minutach do przedpokoju gabinetu wszedł kamerdyner Heinz Linge. Poczuł zapach dymu prochowego i palonych migdałów – charakterystyczny dla cyjanku wodoru. Wraz z Martinem Bormannem wszedł do środka.
Linge od razu dostrzegł ciała. Adolf Hitler siedział z pochyloną głową, a po jego prawej stronie – Eva Braun, również w pozycji siedzącej. Jak później zeznał: „Zobaczyłem, że głowa Hitlera opadła na prawo, jego prawy skroń był roztrzaskany, z rany wypływała krew, a pistolet leżał u jego stóp.” Broń, którą się zabił, była najprawdopodobniej pistoletem Walther PPK kalibru 7,65 mm.
W przypadku Evy Braun nie stwierdzono żadnych obrażeń zewnętrznych – świadczyło to o tym, że zmarła, zażywając truciznę. Silny zapach palonych migdałów tylko potwierdzał tę diagnozę.
Spalenie ciał i ostatni rozkaz
Po stwierdzeniu zgonu Günsche zawiadomił obecnych w sali odpraw, m.in. Josepha Goebbelsa, generała Hansa Krebsa i generała Wilhelma Burgdorfa. Następnie – zgodnie z instrukcjami Hitlera – rozpoczęto procedurę wyniesienia ciał.
Zawinięte w koc ciało Hitlera oraz ciało Evy Braun wyniesiono schodami awaryjnymi na powierzchnię – do ogrodu Kancelarii Rzeszy. Pomimo że Hitler był częściowo przykryty, świadkowie rozpoznali go po widocznych fragmentach głowy, nóg i obuwia.
Na zewnątrz czekało kilku najbliższych współpracowników, m.in.:
- Martin Bormann,
- Joseph Goebbels,
- Erich Kempka – kierowca Hitlera,
- Peter Högl, Ewald Lindloff i Hans Reisser – oficerowie SS.
Początkowo próba podpalenia ciał nie powiodła się. Linge wrócił do bunkra po naręcze dokumentów, które Bormann podpalił i wrzucił na ciała. Gdy ogień się rozprzestrzenił, wszyscy obecni oddali salut, stojąc w milczeniu.
Około godziny 16:15 Linge polecił zwinąć zakrwawiony dywan z gabinetu Hitlera i spalić go w ogrodzie. Żołnierze SS, którzy wykonywali to polecenie, odnaleźli w dywanie łuskę po naboju – była to ważna wskazówka balistyczna w późniejszych śledztwach.
Od tego momentu przez kilka godzin strażnicy dostarczali kolejne kanistry z benzyną, aby całkowicie spalić ciała. Chociaż warunki polowe różniły się od tych w krematorium, według świadków użycie dużej ilości paliwa pozwoliło zredukować szczątki do zwęglonych kości i popiołu. Ostatecznie zostały one zebrane i ukryte w płytkim leju po bombie.
Radziecka reakcja i kontrola narracji
W nocy z 30 kwietnia na 1 maja 1945 roku, generał Hans Krebs przekazał generałowi Wasilijowi Czujkowowi, dowódcy 8. Armii Gwardii, wiadomość o śmierci Hitlera. Liczył na możliwość wynegocjowania rozejmu. Sowieci odrzucili tę propozycję – Józef Stalin żądał bezwarunkowej kapitulacji. Około godziny 4:05 rano został oficjalnie poinformowany o śmierci niemieckiego przywódcy, ale nie przyjął tego bez zastrzeżeń. Natychmiast polecił SMERSZ, radzieckiej służbie kontrwywiadu wojskowego, odnalezienie zwłok Hitlera.
Równocześnie, 1 maja, niemiecka rozgłośnia Reichssender Hamburg przerwała nadawanie i ogłosiła, że Adolf Hitler poległ jako bohater, broniąc Berlina. Podano również, że jego następcą został Wielki Admirał Karl Dönitz. Nowy przywódca próbował opóźnić całkowitą kapitulację, licząc na wynegocjowanie korzystniejszych warunków z aliantami zachodnimi. Taka taktyka umożliwiła uniknięcie sowieckiej niewoli przez ok. 1,8 miliona niemieckich żołnierzy, ale doprowadziła również do dalszego rozlewu krwi aż do 8 maja, dnia oficjalnego zakończenia wojny w Europie.
Zęby jako kluczowy dowód
2 maja Armia Czerwona zdobyła Kancelarię Rzeszy i okolice bunkra. Tego samego dnia generałowie Krebs i Burgdorf popełnili samobójstwo. Rozpoczęto poszukiwania szczątków Hitlera. Choć spalone ciała były w znacznym stopniu zniszczone, odnaleziono fragmenty szczęki i zębów, które odegrały kluczową rolę w przyszłej identyfikacji.
Do połowy maja 1945 roku Sowieci aresztowali asystentkę dentystyczną Käthe Heusermann i technika dentystycznego Fritza Echtmanna, którzy pracowali dla dr. Hugo Blaschke, osobistego dentysty Hitlera. Zidentyfikowali oni odnalezione szczątki zębów jako należące do Hitlera oraz Evy Braun. Mimo to oboje zostali zesłani na wiele lat do sowieckich łagrów.
Związek Radziecki konsekwentnie ograniczał dostęp do informacji o śmierci Hitlera. W czerwcu 1945 roku Sowieci zaczęli szerzyć sprzeczne wersje wydarzeń:
- jedna głosiła, że Hitler zmarł od zatrucia cyjankiem,
- druga – że przeżył i uciekł, np. do Hiszpanii, Argentyny, a nawet do Antarktydy.
W wypowiedzi z lipca 1945 roku sam Stalin stwierdził, że Hitler prawdopodobnie uciekł – do Hiszpanii lub Argentyny. Te niejednoznaczne komunikaty stworzyły podłoże dla dziesiątek teorii spiskowych, które funkcjonują do dziś.
Śledztwa, autopsje i propaganda
W kolejnych latach ZSRR prowadził wewnętrzne dochodzenia, ale ich wyniki trzymano w ścisłej tajemnicy. Dopiero w 1968 roku ukazała się książka radzieckiego dziennikarza Lwa Bezymieńskiego pt. „Śmierć Adolfa Hitlera”, która opierała się na rzekomych wynikach radzieckiej autopsji. W publikacji pojawiła się teza, że Hitler zażył cyjanek i – być może – poprosił kogoś o oddanie dobijającego strzału. Sam autor przyznał po latach, że jego książka zawierała celowe fałsze.
W rzeczywistości dokumentacja sekcji zwłok była bardzo nieprecyzyjna, a zachodni eksperci – w tym niemiecki patolog cytowany przez Antona Joachimsthalera – określili ją jako „śmieszną i farsową”. Według patologów opisana w niej anatomia bardziej odpowiadała przeciętnemu ciału niż sylwetce Hitlera.
Sowiecka gra szczątkami: tajemnice, przenosiny i ostateczna kremacja
W pierwszych tygodniach po wojnie sowieckie służby specjalne, w tym SMERSZ, zabezpieczyły spalone szczątki kilku osób, w tym Josepha Goebbelsa, jego żony Magdy i ich dzieci, a także – według niektórych źródeł – Hitlera i Braun. Ciała były przenoszone w tajemnicy między różnymi lokalizacjami: początkowo z Buch do Finow, a następnie do Magdeburga, gdzie pogrzebano je na terenie bazy radzieckiej.
W 1970 roku, kiedy Związek Radziecki planował przekazać obiekt w Magdeburgu władzom NRD, podjęto decyzję o zniszczeniu szczątków, aby miejsce to nie stało się potencjalnym miejscem kultu dla neonazistów. 4 kwietnia 1970 roku specjalna grupa KGB przeprowadziła operację: pozostałości zostały ponownie ekshumowane, dokładnie spalone, a ich prochy wrzucono do rzeki Biederitz, dopływu pobliskiej Łaby.
Co istotne – nigdy nie znaleziono jakichkolwiek potwierdzonych, kompletnych szczątków ciała Hitlera lub Braun, poza fragmentami uzębienia. Informacje o ich spaleniu i pochowaniu opierały się niemal wyłącznie na relacjach świadków i dokumentacji sowieckiej.
Naukowe potwierdzenie tożsamości: zęby i współczesne analizy
W 1972 roku dwóch norweskich specjalistów z zakresu medycyny sądowej – Reidar F. Sognnaes i Ferdinand Strøm – przeanalizowało opublikowane dane oraz zdjęcia dentystyczne Hitlera. Ich wnioski były jednoznaczne: szczątki zębów odnalezione przez Sowietów należały do Adolfa Hitlera.
Kolejne przełomowe badania przeprowadził w 2017 roku francuski patolog sądowy Philippe Charlier. Miał dostęp do archiwalnych zbiorów rosyjskich, w tym do:
- mostu protetycznego wykonanego głównie ze złota,
- fragmentu żuchwy ze śladami złamania i spalenia.
Analiza z użyciem mikroskopii elektronowej wykazała, że złogi kamienia nazębnego zawierały jedynie włókna roślinne – co odpowiadało wegetariańskiemu stylowi życia Hitlera. Dodatkowo zęby były „idealnie zgodne” z rentgenogramami dentystycznymi Hitlera z 1944 roku. Nie znaleziono żadnych pozostałości prochu, co podważało wersję o strzale w usta.
W maju 2018 roku European Journal of Internal Medicine opublikował artykuł, w którym naukowcy jednoznacznie stwierdzili, że szczątki są autentyczne i nie mogły zostać sfabrykowane.
Zawieszone dochodzenie i prawne rozstrzygnięcie w Niemczech
Mimo wielu przesłanek świadczących o śmierci Hitlera, przez długi czas brakowało oficjalnego aktu zgonu. Sytuacja ta komplikowała między innymi procesy denazyfikacyjne oraz rozstrzyganie kwestii spadkowych, w tym własności dzieł sztuki, np. przypisywanego Hitlerowi obrazu Johannesa Vermeera.
W 1952 roku sąd federalny w Berchtesgaden rozpoczął śledztwo w tej sprawie. Przesłuchano 42 świadków – za zamkniętymi drzwiami, aby nie wpływali na swoje zeznania. W 1956 roku sędzia Heinrich Stephanus po czterech latach śledztwa orzekł:
Nie ma już najmniejszych wątpliwości, że 30 kwietnia 1945 roku Adolf Hitler własnoręcznie strzelił sobie w prawą skroń, kończąc swoje życie w Kancelarii Kanclerskiej.
Akt zgonu Hitlera wystawiono 25 lutego 1956 roku, a pod koniec roku dokument ten stał się publiczny i prawnie wiążący. Sprawę uznano za zamkniętą, choć niektórzy historycy – jak Anton Joachimsthaler – poddali w wątpliwość decyzję sądu, zauważając, że żaden ze świadków nie widział ciała Hitlera bezpośrednio przed jego spaleniem.
Teorie spiskowe i dezinformacja: jak śmierć Hitlera stała się legendą
Zaraz po wojnie, a zwłaszcza po deklaracjach Józefa Stalina, że „Hitler być może uciekł”, zaczęły krążyć różnorodne teorie spiskowe. Wśród najpopularniejszych wersji pojawiały się hipotezy, że dyktator:
- przedostał się przez tzw. szczurze szlaki do Ameryki Południowej, np. Argentyny lub Chile,
- ukrywał się w Hiszpanii rządzonej przez generała Franco,
- znalazł schronienie w tajnej bazie na Antarktydzie,
- albo został porwany przez aliantów i trzymany w tajemnicy przez USA lub Wielką Brytanię.
W rzeczywistości większość z tych hipotez była produktem radzieckiej dezinformacji, zaplanowanej z rozmysłem, aby utrzymać strach przed odrodzeniem faszyzmu i wzmocnić napięcie zimnowojenne. W latach 40. i 50. amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) oraz Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) analizowały setki doniesień, jednak żadne z nich nie zostało uznane za wiarygodne.
Dopiero w 1998 roku, na mocy Ustawy o ujawnianiu zbrodni nazistowskich, wiele dokumentów zostało odtajnionych. Choć potwierdzały one intensywność poszukiwań, to jednocześnie unaoczniły, że nie istniały żadne konkretne dowody sugerujące, że Hitler przeżył.
Michael Musmanno, amerykański sędzia i przewodniczący jednego z procesów norymberskich, uznał wszystkie te twierdzenia za absurdalne i sprzeczne z faktami.
Znaczenie śmierci Hitlera: więcej niż koniec jednostki
Śmierć Adolfa Hitlera to nie tylko historia jednej osoby – to symboliczne zamknięcie epoki, której konsekwencje odczuwamy do dziś. Luke Daly-Groves, brytyjski historyk zajmujący się teoriami spiskowymi, podkreślił, że śmierć Hitlera ma znaczenie wykraczające poza fakt biologicznego zgonu.
Po 1945 roku Niemcy zostały podzielone na cztery strefy okupacyjne, co doprowadziło do powstania dwóch państw: Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Republiki Federalnej Niemiec. Od 1961 do 1989 roku podział ten manifestował się fizycznie poprzez mur berliński, aż do jego upadku i ostatecznego zjednoczenia Niemiec w 1990 roku.
Historia śmierci Adolfa Hitlera to nie tylko opowieść o ostatnich dniach tyrana, ale także studium ludzkiego strachu, propagandy, dezinformacji i pamięci. Dzięki współczesnym badaniom, świadectwom oraz analizie dentystycznej możemy dziś stwierdzić z wysokim stopniem pewności, że 30 kwietnia 1945 roku Hitler odebrał sobie życie, jak sam zapowiadał – w bunkrze, który stał się jego ostatnim schronieniem i grobowcem zarazem.
Mimo to, legenda o jego śmierci – tak samo jak legenda o jego życiu – jeszcze długo nie przestanie fascynować.
Na zdjęciu okładka amerykańskiej gazety z maja 1945 roku, domena publiczna