Generał Zagórski podczas zamachu majowego w 1926 roku opowiedział się po stronie legalnego rządu Wincentego Witosa. Objął stanowisko grupy lotniczej w Warszawie mającej za zadanie rozproszenia idących na stolice sił podporządkowanych Józefowi Piłsudskiemu. Po zwycięstwie wojsk marszałka Zagórski został oskarżony o osobiste bombardowanie lotnicze wojsk Piłsudskiego mimo, że tego nie robił. Wykonywał jedynie rozkazy swoich przełożonych. Generała uwięziono wraz z generałem Rozwadowskim oraz trzema innymi generałami w Więzieniu Śledczym nr III na Antokolu na ponad rok gdzie panowały bardzo ciężkie warunki.
Z więzienia zwolniono go 6 sierpnia 1927 roku tego dnia około 8:20 w towarzystwie kapitana Lucjana Miładowskiego wyruszył pociągiem osobowym z Wilna do Warszawy. W stolicy miał się stawić do raportu u Marszałka Piłsudskiego. W tym też czasie rzekomo sporządzono akt oskarżenia, ale Zagórski jak mówiono miał odpowiadać z wolnej stopy. Po przyjeździe do Warszawy ślad po generale zaginął. Są różne tezy zniknięcia według tej lansowanej przez środowisko piłsudczyków miał wyreżyserować swoje zniknięcie, a według środowiska endeckiego miał zostać zamordowany z rozkazu Marszałka Piłsudskiego co jednak do tej pory nie udowodniono. Zaginięcie generała Włodzimierza Zagórskiego pozostaje do dziś tajemnicą i źródłem wielu kontrowersji.
(Na zdjęciu: Generał Włodzimierz Ostoja Zagórski. Źródło zdjęcia: Wikipedia).
Skoro rok siedział w areszcie, to zaginął 6 sierpnia 1927 roku. Literówka 😛