Bitwa nad Żółtymi Wodami – pierwszy akt Powstania Chmielnickiego

Ku wojnie

Stacjonujący w Barze hetman wielki koronny Mikołaj Potocki (który buławę wielką przejął po Koniecpolskim) ruszył w głąb Ukrainy 20 stycznia 1648 roku. Początkowo hetman chciał użyć do rozpędzenia ludzi Chmielnickiego Kozaków rejestrowych, jednak nieufny komisarz Szemberg rozpuścił część ich oddziałów. Około marca Potocki zaczął rozważać na poważnie interwencję zbrojną. Wysłał jednak na Sicz pułkownika czehryńskiego Stanisława Krzeczowskiego, aby namówił spiskowców do rozejścia się. Negocjacje zostały zerwane. Widząc, że bez zbrojnej rozprawy się nie obejdzie Potocki zwołał radę wojenną. Hetman polny koronny Marcin Kalinowski przekonywał, że należy wszystkimi siłami iść na Zaporoże i zdławić rebelię w zarodku. Druga koncepcja, którą zaproponował Jacek Szemberg polegała na podzieleniu wojska na dwie części. Jedna z nich miała płynąć czajkami Dnieprem, a druga zostać na Dzikich Polach. Potocki przystał na koncepcje Szemberga. Pomysł ten hetman skonsultował z wojewodą bracławskim Adamem Kisielem, który jako Rusin, w dodatku prawosławny, uchodził za eksperta od spraw kozackich. Kisiel przestrzegł Potockiego przed podziałem armii, a jednocześnie kontaktował się przygranicznymi wojewodami moskiewskimi, prosząc ich aby w razie pobicia Chmiela nie ułatwiali mu ucieczki. Moskale nie odpowiedzieli na listy Kisiela, a co więcej nie poinformowali Polaków o przymierzu kozacko-tatarskim, o którym doskonale wiedzieli. Aby uśpić czujność wojska i Jeremiego Wiśniowieckiego, chan wysłał do nich poselstwa zapewniające przyjaźń. W pierwszych dniach kwietnia Potocki dostawał jednak wiadomości, że „Chmielnicki rachuje swoich 2500, międzu niemi Tatarów na 500“. Hetman wysłał również do króla list, w którym zdradzał duży optymizm „chociażem się ja w Ukrainę ruszył, nie ruszyłem się ad profundentum christianum sanguinem [by krew chrześcijańską przelewać] […] ale abym nie dobywszy broni, strachem samym wojnę skończył“. Pogromca spod Kumejek myślał, że sama jego obecność skruszy zbuntowane Kozactwo. Pokrzepiony własną magnacką dumą Potocki zrezygnował również z pomocy Jeremiego Wiśniowieckiego, który w swym zadnieprzańskim państwie zarekwirował ponoć 60 tys samopałów.

Uzbrojenie polskiej jazdy kozackiej Fot. Wikimedia Commons

Ostatecznie Potocki podzielił swoje wojska na trzy dywizje. Pierwszą z nich stanowili Kozacy rejestrowi, którzy jako się wcześniej rzekło mieli ruszyć czajakami Dnieprem na Zaporoże, drugą dywizją dowodził starosta Niżyński Stefan Potocki – syn hetmana, ta grupa miała iść drogą lądową. Trzecią dywizją dowodził sam hetman, została ona rozmieszczona między Czerkasami, a Korsuniem. Większość historyków krytycznie ocenia decyzję hetmana wielkiego, jednak Witold Biernacki – autor monografii o bitwie żółtowodzkiej tłumaczy postępowanie hetmana w następujący sposób „W razie potrzeby dywizja hetmanów koronnych miała weprzeć wojska wysłane na Zaporoże. Jednocześnie dywizja hetmana wielkiego koronnego miała również pełnić rolę 'żandarma’, aby nie dopuścić do wybuchu powstania na Ukrainie osiadłej“ .Z Kryłowa ruszyła dywizja młodego Potockiego w sile 3 tys żołnierzy, przed nim w dół Dniepru płynęło 3500 rejestrowych oraz nieliczni dragoni oraz artyleria, którymi dowodzili pułkownicy Górski, Wadowski i wcześniej wspominany Krzeczowski. W grupie lądowej prócz Potockiego dowodzili Stefan Czarniecki i komisarz Jacek Szemberg.

Jeremi Wiśniowiecki Fot. Wikimedia Commons

Tymczasem Bohdan Chmielnicki wraz z Tatarami skierował swoje siły na Ukrainę Prawobrzeżną, gdzie znajdowały się siedziby 5 z 6 pułków Kozaków rejestrowych. Drogę buntownikom miała zastąpić twierdza Kudak, w której komendę sprawował doświadczony żołnierz Krzysztof Grodzicki. 25 kwietnia Chmielnicki otrzymał od zbiegów z wojsk koronnych cenne informacje, że hetman wielki rozdzielił swoje wojska. Była to dla niego ważna wiadomość ponieważ Chmielnicki od razu podjął decyzję, aby uderzyć na wojsko starosty niżyńskiego. Chmielnicki liczył również, że znajdujący się w dywizji Potockiego, Kozacy rejestrowi przejdą na jego stronę. Buntownicy szli przeciw Lachom w sile od 3  do 4 tys.  Kozaków i od 6 do 7 tys. Tatarów.

Artykuł składa się z więcej niż jednej strony. Poniżej znajdziesz numerację stron.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*