Brązy benińskie, czy tzw. brązy z Beninu, to grupa kilku tysięcy artefaktów zdobiących niegdyś pałac w Beninie, w dzisiejszej Nigerii. Pod koniec XIX wieku zrabowali je Brytyjczycy.
Na naszym portalu zamieściliśmy informację o powrocie tzw. brązów benińskich z Niemiec do Nigerii. Rzecz w tym, że artefakty zostały zrabowane w 1897 roku przez Brytyjczyków, a miasto Benin prawie całkowicie zniszczono. Zastanawiasz się, dlaczego to Niemcy zwracają zabytki skradzione przez Brytyjczyków?
Spis treści
- Królestwo Beninu
- Ekspedycja pokojowa Jamesa Philipsa
- Masakra benińska 1897
- Brązy benińskie
- Jak brązy benińskie trafiły do Niemiec
- Brązy benińskie dziś
Królestwo Beninu
Królestwo Beninu lub Królestwo Edo było jednym z najstarszych i najlepiej rozwiniętych państw w Afryce Zachodniej. Powstało w XI wieku. Mieszkańcy Europy znają ich od XVI wieku. Z przekazów źródłowych wynika opis zabudowań i architektura miasta, które mogły powstać nawet 500 lat wcześniej. W XVI wieku nastąpił rozkwit królestwa. Pomimo tego, przez wybuch wojen domowych, pod koniec XVII wieku państwo podupadało. W pierwszej połowie XIX wieku, dzięki handlowi kością słoniową i olejem palmowym, gospodarka rozkwitła.
Z tego powodu w drugiej połowie XIX wieku Beninem zainteresowali się Brytyjczycy. Brytyjscy handlarze chcieli mieć większe wpływy i kontrolować handel w tym obszarze, który był bogaty w olej palmowy, orzechy, kość słoniową i inne surowce. Rząd brytyjski próbował porozumieć się z Beninem wielokrotnie. Podejmowano oficjalne wizyty i próby zawarcia traktatów, jednak Benin nie był skory do porozumienia. Prawie do końca XIX wieku Beninowi udało się utrzymać niezależność od brytyjskiego protektoratu, na który naciskali od półwiecza. Władcą był wówczas Oba.
W końcu, w 1892 roku, podpisano traktat, który dawał Wielkiej Brytanii prawne uzasadnienie do wywierania większego wpływu na Królestwo Beninu. Widniała w nim klauzula o zapewnieniu ogólnego postępu cywilizacyjnego. Traktat zapewniał brytyjskim kupcom swobodny handel w tym obszarze.
Ekspedycja pokojowa Jamesa Philipsa
Benińczycy i ich król nie respektowali jednak postanowień traktatu. Brytyjczycy próbowali przez następne lata egzekwować postanowienia traktatu. Po narzuceniu cen Benińczykom, ich władca zaprzestał dostarczać olej palmowy i wstrzymał ruch na rzece. Wobec wstrzymanego handlu, brytyjscy kupcy zgłosili się do swojego konsula generalnego, Jamesa Phillipsa o „otwarcie” rzeki i wygnanie władcy Beninu.
Philips otrzymał zgodę przełożonych w Londynie na wyprawę do Beninu, której koszt miały pokryć zyski z kości słoniowej w tym obszarze. Nie czekając na odpowiedź, zebrał ekspedycję składająca się m.in. z komendanta policji, handlarzy, tłumaczy, agentów ds. oleju palmowego, sanitariuszy, służących i tragarzy. Miał pokojowe zamiary. Ze względu na święto, król Oba odesłał Philipsa i polecił mu przybyć za miesiąc lub dwa. Krótko potem Philips i jego grupa wpadli w zasadzkę, którą przeżyło tylko dwoje ludzi. Po tych wydarzeniach, Londyn zdecydował się na karną ekspedycję. Celem była inwazja na Królestwo Beninu.
Masakra benińska 1897
Brytyjczycy w sile 1200 Royal Marines zaatakowali miasto Benin. Brytyjski historyk D. Hicks określił Brytyjczyków jako democide, ze względu na masakrę wiosek, mordowanie kobiet i dzieci. Z relacji wynika, że miasto było pełne martwych zwłok składanych w ofierze. Mieszkańcy wierzyli, że ofiary z ludzi przebłagają bogów, aby pomogli im z najazdem. Miasto miało cuchnąć krwią i trupami.
18 lutego 1897 roku Brytyjczycy zdobyli miasto. Operacja została uznana za przejaw zdyscyplinowanego i skoordynowanego działania. Po zdobyciu miasta, Brytyjczycy je splądrowali, wiele budynków zniszczyli, tak jak pałac władcy. W jego wnętrzu Brytyjczycy odkryli masę ludzkich ciał złożonych w ofierze.
Władcę Oba wygnano wraz z dwiema z osiemdziesięciu żon, które posiadał. Wyznaczono brytyjskiego rezydenta, a wodzów benińskich publicznie stracono.
Brązy benińskie
Brytyjczycy zabrali ze sobą większość łupów, jakie znaleźli. Określa się je „brązami benińskimi” lub „brązami z Beninu”. Brązy benińskie reprezentują w dużej mierze sztukę Beninu. Były wytwarzane głównie w XIII, XV i XVI wieku. Choć nazywa się je „brązami”, w rzeczywistości Benińczycy wykonywali je głównie z mosiądzu i kości słoniowej. Zdobiły pałac królewski i rezydencje wyżej urodzonych. Zrabowane przez Brytyjczyków brązy benińskie uznano za łupy wojenne, co utrudniało ich odzyskanie przez następne dziesięciolecia.
Przedmioty zabrane przez Brytyjczyków to figurki głów królów, głów matek królów, lampartów, artefakty religijne, związane z historią miasta i inne dzieła sztuki. W sumie oficjalnie 2 500 sztuk.
Jak brązy benińskie trafiły do Niemiec
Około 1 000 artefaktów trafiło do British Museum. Część przekazano pojedynczym członkom ekspedycji jako łupy wojenne. Reszta artefaktów wystawiono na aukcję jeszcze w maju tego roku, aby pokryć koszty wyprawy. Brytyjczycy sprzedali artefakty głównie do instytucji muzealnych, przede wszystkim w Niemczech i w Stanach Zjednoczonych.
Sztuka benińska rozproszyła się po całej Europie. Zainspirowali się nią europejscy artyści, którzy zaczęli ją kopiować. Dodatkowo, wywarła przy tym wpływ na początki kształtowania się modernizmu. Artefakty uważano za cenne dzieła sztuki i osiągały wysokie ceny na rynku.
Brązy benińskie dziś
Obecnie szacuje się, że w Beninie znajduje się tylko kilkadziesiąt sztuk oryginalnych artefaktów. Natomiast w samym British Museum znajduje się obecnie około 700 sztuk. Ale ponad 1 000 sztuk znajduje się w pięciu muzeach niemieckich, które mają zostać zwrócone do Beninu, gdzie odbudowywany jest pałac królewski. Możesz przeczytać więcej TUTAJ. Również inne państwa europejskie zaczęły podejmować się zwrotów artefaktów, a inne kraje europejskie, na wzór Nigerii, zaczęły upominać się o swoje dziedzictwo kulturowe.
Fot. Rysunek miasta Benin wykonany przez brytyjskiego oficera, 1897