Bunt juniorów, czyli początek polskiej „gry o tron”

U schyłku swego panowania, Bolesław Krzywousty musiał się zmierzyć z licznymi trudnościami. Początek owych problemów związany był z odnawiającą się opozycją możnowładztwa. Jakby tego było mało, w 1132 roku niepowodzeniem zakończyła się wyprawa na Węgry, która miała zapewnić tron władcy przychylnemu Polsce, co dodatkowo skutkowało licznymi najazdami czeskimi na Polskę. Jednak najgorsza rzecz wydarzyła się w 1133 roku, kiedy to Innocenty II postanowił podporządkować polski kościół Magdeburgowi, co miało być wyrazem poparcia ze strony papiestwa dla polityki niemieckiej na wschodzie.

Wszystkie wspomniane wyżej wydarzenia skłoniły polskiego księcia do działania. W 1135 roku udał się on na zjazd w Merseburgu, gdzie został zmuszony do złożenia hołdu Lotarowi z Pomorza Zachodniego oraz wyspy Rugii, co jednak uratowało polską hierarchię kościelną. Ostatnim ważnym wydarzeniem w życiu samego Bolesława był głośny testament, który często służy za podstawę do oczerniania polskiego księcia.[1]Był to pewnego rodzaju akt, który wyznaczył kierunki rozwoju państwa polskiego na kolejne stulecia. Kontrowersje budzi już sam fakt spisania ustawy. Według jednych historyków takich jak T. Wojciechowski, (który w dużej mierze posiłkował się słowami Kadłubka), wspomniany dokument był ustawą, która musiała zostać spisana i ogłoszona w obecności biskupów i świeckich, po czym zatwierdzona przez papiestwo.[2]G. Labuda – inny wybitny polski historyk –uważał z kolei, iż ustawa została ogłoszona na wiecu w obecności możnych, bez wystawiania samego dokumentu, gdyż w owym czasie nie było takiej konieczności, a sam dokument został spisany zdecydowanie później. Kolejna sporna kwestia dotyczyła zasad, na podstawie których miało następować przejmowanie władzy w kraju. Niektórzy z historyków, jak J. Adamus, uważali, że testament odnosił się tylko do sytuacji z 1138 roku, a zasada senioratu została wprowadzona w życie dopiero przez przedstawicieli książąt śląskich i spisana w bulli w 1210 r. Większość badaczy przychyla się do tezy, iż po upływie lat zasadę senioratu wprowadził sam Bolesław, a według niej rządzić krajem miał zawsze najstarszy przedstawiciel dynastii Piastów. To z kolei zmusza nas do wniosku, iż sam dokument nie doprowadził do podziału państwa, lecz państwo stanowiło wspólną własność wszystkich przedstawicieli rodu, a nadawanie dzielnic miało tylko i wyłącznie charakter namiestniczy.[3]

Bolesław Krzywousty – dokonał podziału Polski na dzielnice

Co do treści samego testamentu istnieją dwie podstawowe koncepcje podziału państwa. Pierwsza z nich mówi o tym, iż państwo polskie zostało podzielone między czterech synów, pomijając piątego, gdzie: Władysław II miał otrzymać Śląsk z Wrocławiem, Bolesław Kędzierzawy –Mazowsze z Płockiem, Mieszko III Stary – Wielkopolskę z Poznaniem, a Henryk Sandomierski – część Małopolski z Sandomierzem i Lublinem. Osobna była dzielnica senioralna, w skład której miały wchodzić: ziemia krakowska, sieradzka, wschodnia Wielkopolska z Gnieznem oraz Pomorze Zachodnie.[4] Inna koncepcja forsowana przez wspomnianego już G. Labudę mówiła o tym, iż ustanowione były cztery dzielnice, przy czym trzy dziedziczne, w których Władysław miał otrzymać Śląsk, Bolesław – Mazowsze i Kujawy, a Mieszko – Wielkopolskę, natomiast sama dzielnica senioralna miała się składać z ziemi krakowskiej i sandomierskiej, bez ziemi sieradzko-łęczyckiej, która miała stanowić uposażenie dla małoletniego Henryka i Kazimierza.[5]Patrząc na źródła mówiące o tym okresie, wzmianki o wspomnianym podziale znajdziemy między innymi w Kronice Mistrza Wincentego, Kronice Wielkopolskiej, Kronice Polsko-Śląskiej, liście papieża Innocentego III z 9 kwietnia 1210 r., jak również w Kronice Zwiefalteńskiej, Rocznikach magdeburskich i poeldeńskich i w nielicznych mniej znaczących dokumentach. Najwięcej problemów przysparza pozycja najmłodszych książąt, zastanawia też, dlaczego Bolesław nie wyznaczył dzielnicy najmłodszemu synowi. W zapiskach Mistrza Wincentego na ten temat najmłodszy syn Bolesława jest określany, jako „piąte koło u wozu”, możliwe więc, że sam statut został spisany dużo wcześniej, a Bolesław nie wiedział, czy narodzi mu się syn.[6]

Artykuł składa się z więcej niż jednej strony. Poniżej znajdziesz numerację stron.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*