Katarzyna von Bora

Kim była żona Lutra? Katarzyna von Bora – niepokorna zakonnica, gospodyni reformacji

Zaczęło się od ucieczki wozem pełnym śledzi i marzenia o wolności, które mogło kosztować życie. W świecie zdominowanym przez mężczyzn, Katarzyna von Bora – była zakonnica i przyszła żona Lutra – nie tylko odważyła się na bunt, ale współtworzyła z Marcinem Lutrem nowy ideał rodziny, który wstrząsnął średniowiecznym porządkiem. Jej cicha siła, przedsiębiorczość i odwaga uczyniły z niej postać równie symboliczną dla reformacji, co jej mąż.

Katarzyna von Bora, po ślubie z Marcinem Lutrem, jednym z najważniejszych reformatorów chrześcijaństwa, znana była jako Katarzyna Luter lub die Lutherin – czyli Luterka. Choć historyczne źródła nie dostarczają wielu szczegółów na temat jej życia, to jednak badacze zgodnie przyznają, że odegrała znaczącą rolę w ruchu reformacji protestanckiej. Jej małżeństwo z Lutrem stało się symbolem nowego modelu życia rodzinnego duchownych i ważnym krokiem w kierunku upowszechnienia idei małżeństwa wśród pastorów.

Szlacheckie pochodzenie i wczesne lata

Katarzyna pochodziła z saskiej drobnej szlachty. W zależności od źródeł, podaje się różne wersje dotyczące jej miejsca urodzenia. Najczęściej wymieniany jest Lippendorf, jednak brak zachowanych dokumentów potwierdzających tę informację. Alternatywna hipoteza wskazuje na Hirschfeld jako miejsce narodzin, przy czym jej rodzicami mieli być Hans von Bora zu Hirschfeld oraz jego żona Anna von Haugwitz. Istnieje również teoria, według której Katarzyna była córką Jana von Bora auf Lippendorf i Małgorzaty, jednak oni pojawiają się w źródłach dopiero od 1505 roku, co dodatkowo komplikuje ustalenie prawdy.

Niezależnie od tych niejasności, jej szlacheckie pochodzenie było faktem – co miało znaczenie zarówno dla jej edukacji, jak i późniejszego życia.

W wieku zaledwie pięciu lat, Katarzyna została oddana przez ojca do klasztoru benedyktynów w Brehnie. Ten krok był zgodny z praktyką ówczesnej szlachty, która często wysyłała swoje córki do klasztorów, zapewniając im wykształcenie i opiekę. Po czterech latach została przeniesiona do opactwa cysterskiego Marienthron w Nimbschen pod Grimma, gdzie przebywała również jej ciotka ze strony matki. To właśnie w tym klasztorze młoda Katarzyna spędziła większość swojej młodości, a jej obecność w opactwie jest potwierdzona w dokumentach finansowych z lat 1509/1510.

Ucieczka z klasztoru i początek nowego życia

W młodości Katarzyna zaczęła interesować się szerzącymi się ideami reformacji. Z czasem zaczęła odczuwać niezadowolenie z życia zakonnego. Zachowane źródła wskazują, że wspólnie z grupą innych zakonnic zaczęła planować ucieczkę. W Wielką Sobotę, 4 kwietnia 1523 roku, dzięki pomocy Marcina Lutra, zbuntowane zakonnice uciekły z klasztoru. Pomoc w ich ucieczce zapewnił Leonhard Köppe, kupiec z Torgau, który dostarczał ryby do opactwa. Kobiety ukryły się w jego wozie wśród beczek z rybami i w ten sposób dotarły do Wittenbergi.

Po przybyciu do miasta, Luter starał się zapewnić zakonnicom dach nad głową i nowe życie. Jednak ich rodziny odmawiały przyjęcia ich z powrotem, obawiając się sankcji ze strony prawa kanonicznego – które traktowało porzucenie ślubów zakonnych jako przestępstwo. Mimo to, w ciągu dwóch lat udało się znaleźć nowe miejsce życia lub małżeństwo dla wszystkich kobiet – z wyjątkiem Katarzyny.

Przez pewien czas mieszkała w domu Philippa Reichenbacha, miejskiego urzędnika, a następnie w posiadłości znanego malarza Lucasa Cranacha starszego i jego żony Barbary. Choć miała kilku zalotników – m.in. Hieronima Baumgartnera z Norymbergi oraz pastora Kaspara Glatza – żaden z tych związków nie doszedł do skutku. Katarzyna jasno wyraziła swoje zdanie w rozmowie z przyjacielem Lutra, Nicolauszem von Amsdorfem – oświadczyła, że poślubi jedynie jego albo samego Marcina Lutra.

Małżeństwo Katarzyny von Bora z Marcinem Lutrem

Decyzja Marcina Lutra o zawarciu związku małżeńskiego nie była dla niego oczywista ani łatwa. Sam przez długi czas miał wątpliwości, czy powinien się żenić – nie tylko z powodów osobistych, lecz także teologicznych i społecznych. Niektórzy jego bliscy współpracownicy, jak Filip Melanchton, wyrażali obawy, że ślub reformatora może zaszkodzić dziełu reformacji i wywołać publiczny skandal. Sam Luter powiedział później, że jego małżeństwo zadowoli ojca, rozgniewa papieża, sprawi, że aniołowie będą się śmiać, a diabły będą płakać.

Ostatecznie decyzja została podjęta. 13 czerwca 1525 roku czterdziestojednoletni Luter poślubił dwudziestosześcioletnią Katarzynę von Bora. Uroczystość odbyła się w obecności zaufanych świadków – byli to Justus Jonas, Johannes Bugenhagen oraz małżeństwo Lucas i Barbara Cranachowie. Następnego dnia nowożeńcy zorganizowali skromne śniadanie weselne, natomiast 27 czerwca odbyła się oficjalna i publiczna ceremonia zaślubin, której przewodniczył Bugenhagen.

Katarzyna von Bora – nowe życie w dawnym klasztorze

Nowożeńcy zamieszkali w budynku dawnego klasztoru augustianów w Wittenberdze, znanym jako Czarny Klasztor. Obiekt ten był prezentem ślubnym od Jana, elektora Saksonii, który był bratem Fryderyka III, głównego protektora Lutra.

Katarzyna natychmiast przejęła obowiązki gospodyni. Zarządzanie dużym majątkiem było zadaniem niezwykle wymagającym – zajmowała się m.in.:

  • prowadzeniem hodowli bydła,
  • handlem produktami rolnymi,
  • warzeniem piwa,
  • opieką nad licznymi studentami i gośćmi przebywającymi w ich domu.

W czasie epidemii Katarzyna pełniła również funkcję kierowniczki szpitala, w którym współpracowała z pielęgniarkami, dbając o chorych. Jej aktywność i zorganizowanie sprawiły, że Luter z uznaniem nazywał ją szefową Zulsdorfu – nawiązując do jednej z należących do nich farm – oraz „gwiazdą poranną Wittenbergi”, ponieważ każdego dnia wstawała już o czwartej rano.

Relacja z Marcinem Lutrem

Katarzyna von Bora nie była tylko żoną – była także partnerką, gospodynią, matką i powierniczką. Luter z szacunkiem i humorem określał ją mianem Herr Käthe (czyli Pan Katarzyna), podkreślając w ten sposób jej siłę charakteru i wpływ na ich codzienne życie. Mimo że w ich małżeństwie dominował model patriarchalny, to jednak – jak sam przyznawał – jego żona przekonywała go do wszystkiego, co jej się podobało. Dawał jej całkowitą kontrolę nad sprawami domowymi, zastrzegając jedynie, że jego prawa powinny zostać zachowane, ponieważ – jak mówił – rząd federalny nigdy nie zrobił nic dobrego.

Katarzyna odegrała też ważną rolę w administrowaniu wspólnym majątkiem, a także w podejmowaniu decyzji dotyczących jego remontów i utrzymania. Jej działania były zgodne z protestanckim modelem małżeństwa, który podkreślał współpracę, wzajemny szacunek i praktyczne obowiązki wynikające z prowadzenia wspólnego życia. Luter uczył, że żona powinna być zależna finansowo od męża, jednak w rzeczywistości to właśnie Katarzyna zarządzała finansami ich domu i znacząco przyczyniała się do jego utrzymania.

Zawsze zwracała się do męża z szacunkiem, mówiąc Herr Doktor, a on z kolei niejednokrotnie konsultował z nią sprawy związane z Kościołem i reformacją, co pokazuje, że jej opinia była dla niego cenna.

Życie rodzinne i dzieci

Związek Katarzyny von Bora i Marcina Lutra zaowocował dużą rodziną. Para doczekała się sześciorga dzieci:

  • Hans (1526–1575),
  • Elżbieta (1527–1528), która zmarła jako niemowlę,
  • Magdalena (1529–1542), która zmarła w wieku trzynastu lat, co było ogromnym ciosem dla rodziców,
  • Marcin (1531–1565),
  • Paweł (1533–1593),
  • Małgorzata (1534–1570).

Katarzyna poroniła również jedno dziecko 1 listopada 1539 roku. Poza własnymi dziećmi, Lutrowie zaopiekowali się kilkorgiem osieroconych dzieci, w tym siostrzeńcem Katarzyny, Fabianem, którego wychowywali jak członka rodziny.

Katarzyna była dla dzieci ciepłą, ale wymagającą matką. Dbała nie tylko o ich fizyczny dobrostan, ale też o edukację – zarówno religijną, jak i praktyczną. Dom Lutra był pełen życia i gości – przyjmowano w nim studentów, uczonych, podróżników i innych duchownych. To środowisko tworzyło swoistą wspólnotę intelektualną i duchową, której Katarzyna była sercem i organizatorką.

Znaczenie ich małżeństwa dla protestantyzmu

Małżeństwo Marcina Lutra i Katarzyny von Bora miało znaczenie nie tylko osobiste, lecz także głęboko symboliczne. Choć nie był on pierwszym duchownym, który się ożenił po wystąpieniu z Kościoła katolickiego, to jednak jako najbardziej znany reformator stanowił przykład dla innych pastorów i świeckich. W czasach, gdy celibat duchownych był obowiązkowy w Kościele katolickim, ślub Lutra był gestem przełomowym.

Dla katolików jego małżeństwo było skandalem i powodem do ataków. Dla protestantów – potwierdzeniem, że nowa wiara opiera się na innych wartościach, bliższych codziennemu życiu i relacjom międzyludzkim. Luter publicznie głosił, że małżeństwo to naturalna i boska instytucja, a relacja między mężczyzną a kobietą powinna opierać się na wzajemnym szacunku i odpowiedzialności.

Model rodziny, jaki tworzyli Katarzyna i Marcin, stał się wzorem dla przyszłych pokoleń pastorów. Dom reformatora nie był jedynie miejscem prywatnym – pełnił funkcję społecznego centrum wspólnoty, w którym toczyły się dyskusje, powstawały teksty teologiczne i formowały się idee, które zmieniły bieg historii chrześcijaństwa w Europie.

Katarzyna von Bora po śmierci Marcina Lutra

Marcin Luter zmarł w 1546 roku, a jego śmierć oznaczała dla Katarzyny wielką zmianę – nie tylko emocjonalną, ale także finansową i społeczną. Choć Luter zapisał jej cały majątek w testamencie, zgodnie z ówczesnym prawem saskim jego wola nie mogła zostać formalnie wykonana – kobiety nie mogły dziedziczyć na takich zasadach. Mimo posiadania nieruchomości, ziemi i klasztoru, sytuacja Katarzyny stała się bardzo trudna.

Wybuch wojny szmalkaldzkiej zmusił ją do opuszczenia dawnego klasztoru, nazywanego już wówczas Luternikiem. Udała się do Magdeburga, a po zakończeniu działań wojennych wróciła do Wittenbergi. Niestety, już w 1547 roku ponownie musiała uciekać, tym razem do Brunszwiku, ze względu na pogarszającą się sytuację polityczną.

Po wojnie powróciła do Wittenbergi, ale zastała tam spustoszenie. Budynki klasztorne były zrujnowane, majątek splądrowany, a zwierzęta gospodarskie zginęły lub zostały skradzione. Choć mogła sprzedać posiadłość i zapewnić sobie stabilność, zdecydowała się pozostać – być może z powodów sentymentalnych i lojalności wobec miejsca, które było centrum jej życia rodzinnego.

Katarzyna von Bora – ostatnie lata życia i śmierć

Ostatnie lata życia Katarzyny von Bora były naznaczone trudnościami, niepokojem i biedą. Mimo że nie brakowało jej silnej woli i przedsiębiorczości, pogarszająca się sytuacja polityczna i ekonomiczna znacznie utrudniła prowadzenie dawnego stylu życia. Jej głównym źródłem utrzymania była hojność Jana Fryderyka I, elektora Saksonii, oraz wsparcie książąt Anhaltu, ale nie pozwalało to na życie w dawnym komforcie.

W 1552 roku Wittenbergę nawiedziły dwa nieszczęścia – zaraza i klęska nieurodzaju. Obawiając się o zdrowie swoje i dzieci, Katarzyna opuściła miasto i udała się do Torgau. Niestety, podczas podróży uległa wypadkowi – wóz, którym jechała, przewrócił się i wpadła do rowu wypełnionego wodą. Odniosła poważne obrażenia, po których przez trzy miesiące stopniowo traciła przytomność.

20 grudnia 1552 roku, mając 53 lata, Katarzyna zmarła w Torgau. Została pochowana w Kościele Najświętszej Marii Panny w tym mieście – z dala od grobu swojego męża, który spoczął w kościele zamkowym w Wittenberdze. Według przekazów, jej ostatnie słowa brzmiały: Przylgnę do Chrystusa jak żarno do tkaniny.

Katarzyna von Bora – kobieta, która zmieniła historię

W chwili śmierci Katarzyny von Bora, dzieci Marcina Lutra były już dorosłe. Najmłodsza z nich, Małgorzata, urodzona 27 grudnia 1534 roku w Wittenberdze, wyszła za mąż za Georga von Kunheima, przedstawiciela pruskiej szlachty. Małgorzata zmarła w 1570 roku w Mühlhausen (obecnie Gwardiejskoje, obwód kaliningradzki), w wieku trzydziestu sześciu lat.

Po śmierci Katarzyny, dawny klasztor – Luternik – został w 1564 roku odsprzedany Uniwersytetowi w Wittenberdze przez jej spadkobierców. Tym samym zamknięto pewien rozdział w historii reformacji – miejsce, które niegdyś tętniło życiem, stało się częścią instytucji edukacyjnej, wpisując się w nowy porządek protestanckiego świata.

Choć przez wiele wieków pozostawała w cieniu swojego słynnego męża, dziś Katarzyna von Bora zyskuje należne jej miejsce w historii. Była nie tylko żoną i matką, lecz także partnerką duchową i intelektualną, a przede wszystkim – silną kobietą, która zbudowała nowy model życia rodzinnego w duchu reformacji. Dzięki niej protestantyzm zyskał nie tylko teologię, ale również praktykę codziennego życia, opartą na wartościach rodziny, pracy i wzajemnego wsparcia.

W uznaniu jej roli, Kościół luterański w Stanach Zjednoczonych ustanowił 20 grudnia dniem wspomnienia Katarzyny von Bora w kalendarzu liturgicznym. W 2022 roku również Kościół Episkopalny wpisał ją do swojego kalendarza świętych – również z datą wspomnienia przypadającą na 20 grudnia.

Jej postać została upamiętniona w pomniku w Wittenberdze, licznych biografiach, a nawet operze poświęconej jej życiu. Niegdyś cicha zakonnica, która odważyła się uciec z klasztoru, dziś staje się symbolem odwagi, niezależności i głębokiej wiary. W czasach, gdy kobiety rzadko miały wpływ na bieg historii, Katarzyna von Bora zbudowała swoje dziedzictwo nie słowami, lecz życiem – codziennym, cichym, ale niezapomnianym.

KF

Comments are closed.