Konstantynowski las: na obszarze Jury Krakowsko-Częstochowskiej archeolodzy wydobyli kości, które prawdopodobnie należały do młodego człowieka- zadbanego mężczyzny, którego postrzelono w głowę. Jego ciało było pożywieniem dla leśnych zwierząt. Dzikie zwierzęta odgryzły mu stopy. Przy zwłokach nie znaleziono żadnych dokumentów ani innych przedmiotów. Podejrzewa się, że owy mężczyzna mógł mieć powiązania z mafią. Aby wyjaśnić tę zagadkę archeolodzy razem z etnologami postanowili zacząć współpracę, pod tym kątem.
Na trop natrafiono podczas poszukiwań miejsc związanych z historią lokalna i dziedzictwem kulturowym miejscowości. Zanim archeologowie i etnologowie zaczęli swoje badania, historycy i historycy sztuki prowadzili poszukiwania poprzez kwerendy. Dotyczyły one gminy Mstów, Olsztyn, Janów, Przyrów i Lelów. Przygotowania były prowadzone w celu powielenia wiedzy ba temat cennych zabytków leżących w obrębie wymienionych gmin. Odkryto nowe nieznane lokalizację oraz dotąd nieznane fakty historyczne. Dużo nowoodkrytych miejsc pochodzi z okresu I i II wojny światowej oraz czasów, w którym miały miejsce powstania narodowowyzwoleńcze. W badaniach brali udział etnolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego. Do pracy zostali zaangażowani mieszkańcy tych gmin, którzy za pomocą ankiety odpowiadali na pytania naukowców. W efekcie udział w projekcie wzięły osoby w różnym wieku.
Zbliżał się koniec II wojny światowej. Niemcy ewakuowali się ze wschodu przed armią sowiecką. Wśród nich był młody niemiecki weterynarz, którzy przejeżdżał przez teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jego ciężarówką kierował Czech. Sowieci pojawili się na tym terenie szybciej, niż mężczyźni przypuszczali. Musieli się więc ukryć. Uciekinierzy zostali jednak wykryci w jednym z gospodarstw. Żołnierze wypuścili Czecha, ale Niemca pojmali i postanowili rozstrzelać. Ten błagał o litość – mówił, że nie był żołnierzem, zajmował się tylko leczeniem zwierząt, a w domu czeka na niego żona z dziećmi. Za aresztowanym wstawili się mieszkańcy.[…] Weterynarz zemdlał w momencie, gdy sowieci prowadzili go na rozstrzelanie. Omdlałego mężczyznę postrzelono w głowę […]Egzekucja zrobiła olbrzymie wrażenie na jej świadkach również dlatego, że wykonano ją w brutalny i chaotyczny sposób. Mieszkańcy wspominali nawet, że w czasie postrzału krew trysnęła o szyby jednego z domów. Sowieci wrzucili ciało do przydrożnego rowu, gdzie leżało kilka dni.
Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej odnaleziono i opracowano wiele wspomnień dotyczących niemieckich żołnierzy. Działania te odbywały się w ramach projektu, w którym udział brali wybitni naukowcy. Natrafili oni w trakcie badań na wiele śladów. Wśród nich były zabytkowe obiekty m. in. kapliczki. W trakcie prac sporządzone zostały rysunki, zdjęcia oraz użyto sygnału GPS różnych zabytkowych obiektów, np. kapliczek. W ramach prac archeologicznych prowadzono badania metodą wykopaliskową. Znalezione szczątki spoczną na cmentarzu niemieckim
Źródło: wprost.pl naukawpolsce.pap.pl
Fot.: Wikimedia Commons
Magdalena Majkowska