Tego dnia 1921 roku Sejm Ustawodawczy poprzez aklamację przyjął ustawę zasadniczą dla młodego państwa polskiego, znaną jako konstytucja marcowa
Konstytucja marcowa i jej przyjęcie stanowiło jeden z kamieni milowych zarówno odbudowy państwa polskiego, jak i polskiej tradycji konstytucyjnej. Uchwalenie ustawy zasadniczej uwiarygadniało naszą pozycję na arenie międzynarodowej jako suwerennego państwa, kończyło przejściową misję Sejmu Ustawodawczego i kończyło erę “tymczasowości” funkcjonowania państwa. Mimo to, niezakończony jeszcze został proces kształtowania się granic Polski.
W skrócie:
- Konstytucja marcowa była wyrazem kompromisu politycznego, który był konieczny ze względu na fundamentalnie inne poglądy stronnictw sejmowych na kwestie kompetencji głowy państwa, istnienia izby wyższej parlamentu czy roli religii w państwie.
- Finalnie uchwalona ustawa zasadnicza była przykładem konstytucji typowej republiki parlamentarnej tamtego okresu – wzorowała się na uchodzącej wówczas za modelową konstytucję demokracji parlamentarnej konstytucji Francji z 1875 roku.
- Konstytucja marcowa zdecydowania wzmacniała pozycję parlamentu względem władzy wykonawczej – słabą pozycję posiadał rząd, a kompetencje prezydenta ograniczono do roli reprezentacyjnej.
- Wiele postanowień konstytucji było wynikiem nie tyle poglądów danych ugrupowań na sprawy ustrojowe, co osobistych animozji i dążeń do ograniczenia wpływowych jednostek (gł. Józefa Piłsudskiego) – z tego m.in. względu słabą pozycję w tym systemie posiadał prezydent.
- Spośród XX-wiecznych polskich konstytucji, to konstytucja marcowa jest najbliższa ideologicznie i językowo do obowiązującej obecnie Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku.
- System funkcjonujący na podstawie konstytucji marcowej był oskarżany o niestabilność ze względu na częste zmiany rządu i brak silnej władzy wykonawczej. Na podstawie rzekomej nieefektywności parlamentu w realizacji swoich zadań wyrosły terminy takie jak “sejmokracja”, oznaczające pejoratywne określenie sposobu sprawowania rządów w Polsce.
- Negatywne nastroje względem konstytucji marcowej i rządów parlamentarnych doprowadziły do jego upadku wskutek zamachu majowego w 1926 roku. Zasadność zarzutów wobec konstytucji marcowej stanowi do dziś przedmiot dyskusji historyków.
Spis treści:
- Konstytucja marcowa – początek prac
- Burzliwy przebieg obrad na forum Sejmu
- Konstytucja marcowa – postanowienia
- Władza ustawodawcza – Sejm i Senat
- Konstytucja marcowa – władza wykonawcza
- Sądownictwo
- Konstytucja marcowa a obywatel
- Konstytucja marcowa a polska praktyka polityczna
Konstytucja marcowa – początek prac
Zanim nadszedł podniosły dzień 17 marca 1921 roku, polskie elity polityczne musiały stoczyć niejeden bój o kształt przyjętego wówczas dokumentu. Już od początku odrodzenia się państwa polskiego jasne stało się, że konieczne dla świeżej państwowości jest uchwalenie nowej konstytucji.
Pierwszy krok w tym kierunku poczynił pierwszy polski gabinet Jędrzeja Moraczewskiego, powołując Biuro Konstytucyjne, którego owocem pracy stały się pierwsze projekty nowej ustawy zasadniczej.
Poczynania rządu w tej sprawie nie budziły jednak zaufania świeżo ukonstytuowanego Sejmu Ustawodawczego, który zdecydował się powołać Komisję Konstytucyjną – w której to ostatecznie, podczas 106 posiedzeń, dojdzie do ustalenia (prawie) ostatecznej treści aktu.
Jednakże efekt prac Biura Konstytucyjnego, jak i powołanej przez rząd Paderewskiego tzw. „Ankiety”, czyli grupy skupiającej polityków i prawników z różnych środowisk, pozostał żywy w debacie nad konstytucją aż do dnia jej uchwalenia.
To bowiem z tych środowisk wychodzą pierwotne projekty konstytucji:
- „amerykański”, powstały pod wodzą lwowskiego profesora Józefa Buzka, zakładający powstanie państwa federalnego z szerokimi uprawnieniami 70 ziem i funkcjonującym systemem prezydenckim,
- „ludowy”, którego głównym autorem był działacz PPS Mieczysław Niedziałkowski, późniejszy szef Komisji Konstytucyjnej, także główny autor projektu klubu PPS – jego projekt zakładał jednoizbowy parlament, instytucje demokracji bezpośredniej i powszechne wybory prezydenta, a także autonomię mniejszości narodowych
- i w końcu „francuski”, powstały pod wodzą podsekretarza Prezydium Rady Ministrów Władysława Wróblewskiego, wzorowany na ustroju Francji, będącej wówczas typową republiką parlamentarną ze słabą pozycją władzy wykonawczej.
Projekt „Ankiety” stanowił syntezę projektów „francuskiego” i „amerykańskiego”.
W międzyczasie, chociaż powołana 14 lutego Komisja Konstytucyjna miała rozpocząć prace nad Konstytucją, której przyjęciem było głównym zadaniem Sejmu Ustawodawczego, ugrupowania się w nim znajdujące podjęły decyzję o uchwaleniu tymczasowego aktu dotyczącego funkcjonowania organów państwa.
Przyjęta w ten sposób 20 lutego 1919 tzw. „mała Konstytucja”. Mimo powierzenia w tekście małej Konstytucji Józefowi Piłsudskiemu dalszego sprawowania urzędu Naczelnika Państwa, głównym jej postanowieniem była supremacja Sejmu wobec innych organów państwa. Rozwiązanie to, typowe dla ówczesnych, licznych w nowych republikach konstytuant, zostało nazwane przez Hansa Kelsena mianem „rządów komitetowych”.
Rozpoczęcie prac konstytucyjnych w Sejmie zaowocowało wpłynięciem nowych, licznych projektów autorstwa poszczególnych klubów – takie stworzyła endecja (Związek Ludowo-Narodowy), PPS, PSL „Wyzwolenie” oraz Klub Pracy Konstytucyjnej. Pozwoliło to zarysować główne osie dyskusji dla nowej komisji.
Wszystkie projekty (poza projektem KPK, który był kalką wspomnianego projektu prof. Buzka) były zgodne co do republiki parlamentarnej jako formy rządów oraz co do konieczności zagwarantowania w konstytucji podstawowych praw i obowiązków.
Prawa mniejszości narodowych w swoim projekcie zawarła także endecja, co jednak było zagraniem tymczasowym, ukierunkowanym na uzyskanie poparcia Ententy dla polskich działań na Wschodzie.
Do powstania ostatniego z poważnych projektów konstytucji przyczynił się sojusz parlamentarny endecji z połączonymi siłami ludowców (PSL „Piast” oraz PSL „Wyzwolenie”), co zaowocowało rozpadem wspólnego klubu PSL. Nowa koalicja złożyła projekt zgodny z własnymi przekonaniami autorstwa Edwarda Dubanowicza, późniejszego nowego szefa Komisji Konstytucyjnej.
Burzliwy przebieg obrad na forum Sejmu
Debata plenarna nad przedstawionym początkowo finalnym projektem Komisji stała się niemożliwa, wobec dramatycznej sytuacji wojsk polskich w lipcu 1920 roku. Sejm zajął się wówczas ratowaniem polskiej państwowości, podejmując uchwały o reformie rolnej, utworzeniu Rady Obrony Państwa oraz autonomii Śląska.
Do obrad nad Konstytucją powrócono we wrześniu 1920 roku. Jedną z głównych osi sporu o treść Konstytucji stanowiła pozycja prezydenta. O silniejszą pozycję głowy państwa, umocnioną m.in wyborami powszechnymi na to stanowisko, dość paradoksalnie, zabiegały stronnictwa lewicowe, w tym PPS. Było to źródłem obaw endecji widzącej szanse na obranie przyszłym prezydentem Józefa Piłsudskiego.
Stąd też endecja była ugrupowaniem mocno popierającym wprowadzenie systemu parlamentarnego. Dużo uwagi poświęcano także liczbie i roli izb tegoż parlamentu. Lewica oczekiwała powstania unikameralnego Sejmu, podczas gdy niezwykle ważną kwestią dla sejmowej prawicy i centrum pozostawało powstanie izby wyższej.
PPS, PSL „Lewica” oraz PSL „Wyzwolenie” naciskały także na ujęcie w Konstytucji odpowiednich zapowiedzi dot. reform społecznych oraz praw socjalnych. Niemniejsze kontrowersje budził stosunek do religii i Kościoła, który stanowił jeden z najbardziej staroświeckich części projektu.
Przewagę w Sejmie posiadał blok „prosenacki”, a więc ugrupowania centroprawicowe. Ich propozycje wciąż budziły jednak duży opór lewicy, a sytuacja polityczna powodowała, że zwiększał się nacisk na szukanie raczej dróg porozumienia, a nie eskalacji sporu.
Nieuchronnie zbliżał się bowiem termin plebiscytu na Górnym Śląsku, który został przewidziany na 20 marca. Przyjęcie Konstytucji miało mieć ważny, propolski wymiar propagandowy w trakcie głosowania.
W obliczu tej sytuacji, 16 marca pod wpływem mediacji marszałka Wojciecha Trąmpczyńskiego doszło do kompromisu, w ramach którego do tekstu projektu wpisano część poprawek lewicy, a także dodano klauzulę ułatwiającą rewizję konstytucji przez kolejny Sejm.
Konstytucję przyjęto 17 marca 1921 w podniosłej atmosferze, w drodze aklamacji. Mimo tego, że zapowiedzi klubów i poszczególnych posłów zapowiadały, że w dniu głosowania nie wszyscy posłowie zagłosowali za przyjęciem Konstytucji, nie zostało to odnotowane – ustawę zasadniczą uznano bowiem za przyjętą bez przeliczenia, w obliczu optycznej, ogromnej przewagi głosów za.
Dzień uchwalenia Konstytucji w Warszawie był traktowany doprawdy odświętnie, a jej przyjęcie zostało uczczone mszą w w katedrze św. Jana Chrzciciela z udziałem posłów i Naczelnika Państwa. Nie tylko tekst preambuły nawiązywał także do tradycji Konstytucji 3 Maja – marszałek Wojciech Trąmpczyński z premierem Wincentym Witosem złożyli wieniec pod popiersiem Stanisława Małachowskiego.
To nie koniec ukłonów w kierunku autorów konstytucji majowej. Był nim także jeden z trybów zmiany nowej konstytucji. W standardowej procedurze mógł to uczynić co prawda parlament kwalifikowaną większością głosów, ale prócz tego zaakceptowano formułę rewizji konstytucji, która miała być dokonywana przez Zgromadzenie Narodowe co 25 lat, zwykłą większością głosów.
Nawiązywało to do tożsamej instytucji z 1791 roku. Ponadto, na mocy kompromisu między stronnictwami politycznymi prawo do rewizji konstytucji większością 3/5 głosów otrzymał także Sejm I kadencji.
Konstytucja marcowa – postanowienia
Ostatecznie, najwięcej inspiracji polska konstytucja czerpała z rozwiązań występujących w konstytucji III Republiki Francuskiej z 1875 roku, będącej modelową republiką parlamentarną, z mocno osłabioną pozycją prezydenta.
Już w swojej preambule Konstytucja nawiązywała do tradycji I Rzeczypospolitej i Konstytucji 3 Maja, zaczynając się nawet od charakterystycznego invocatio dei, tożsamego z Ustawą Rządową – W imię Boga Wszechmogącego!
Rozdział I Konstytucji, składający się jedynie z dwóch artykułów, wyrażał dwie ważne ustrojowe zasady. Artykuł 1., głoszący że „Państwo Polskie jest Rzeczpospolitą” nie tylko rozstrzygał kwestię nazewnictwa i nawiązywał do tradycji i ciągłości polskiej państwowości, ale przede wszystkim podkreślał republikańską formę państwa.
W Artykule 2. z kolei stanowi o zasadzie suwerenności narodu – czyniąc go właścicielem władzy zwierzchniej w państwie. Naród swą suwerenność miał realizować jednak – wbrew koncepcjom projektów „ludowych” – jedynie pośrednio, poprzez swych przedstawicieli.
Ważne zasady ogólne formułuje też Art. 3, traktując o planowanej decentralizacji władzy państwowej i powstaniu samorządu, a także o tym, że kwestie dotyczące praw i obowiązków obywatelskich mogą zostać określone tylko w formie ustawy bądź w akcie wydanym na jej podstawie.
O samorządzie traktuje także późniejsza część konstytucji, ustanawiając, że organy stanowiące samorządu muszą być wyłaniane poprzez wybory, a także fakt, że powołany zostanie samorząd gospodarczy.
Władza ustawodawcza – Sejm i Senat
Władzę ustawodawczą Konstytucja powierzyła w ręce Sejmu i Senatu, przy czym to Sejm zajmował dominującą pozycję w systemie politycznym. Inicjatywę ustawodawczą posiadał jedynie Sejm oraz Rada Ministrów – nie nadano tego uprawnienia ani Senatowi, ani Prezydentowi RP.
Sejm obradować miał, w odróżnieniu do współczesnego modelu, w systemie sesyjnym – prawo do zwołania sesji nadzwyczajnej przysługiwało Prezydentowi, musiał on zrobić to także na wniosek 1/3 posłów.
Prawo wybieralności do Sejmu (bierne prawo wyborcze) przypadło obywatelom powyżej 25. roku życia. Czynne prawo wyborcze (prawo do wybierania) przysługiwało od 21. roku życia, z wyłączeniem wojskowych w służbie czynnej.
Podkreślono także, że prawa te przysługują obywatelom obu płci. Posłom nadano szerokie uprawnienia – zagwarantowano immunitet formalny oraz materialny, ponadto zagwarantowano, że ich mandat będzie wolny i w związku z tym nie podlegają instrukcjom swoich wyborców. Kadencję Sejmu określono na lat 5.
Senat ostatecznie przybrał zachowawczą formę. Zupełnie zrezygnowano z obecności w nim wirylistów (a więc senatorów „z urzędu”, wyłanianych w innej procedurze niż wybory). Gwarancją większego konserwatyzmu i dystansu tej izby miał być cenzus wiekowy, zarówno wobec biernego (40 lat), jak i czynnego prawa wyborczego (30 lat). Skład Senatu ustalono na 1/4 składu liczebnego Sejmu (w praktyce 444 posłów i 111 senatorów).
Dominująca pozycja Sejmu wyrażała się także w projektowanym przebiegu procedury ustawodawczej. Projekt ustawy przyjęty przez Sejm trafiał pod obrady Senatu, który mógł tak uchwaloną ustawę przyjąć. Wtedy podlegała ona ogłoszeniu przez Prezydenta (ten nie posiadał z kolei prawa weta).
Senat mógł także ustawę uchwaloną przez Sejm odrzucić bądź zaproponować do niej poprawki. W takim wypadku wracała ona pod obrady Sejmu, który mógł albo zaakceptować poprawki Senatu i taką ustawę przekazać do ogłoszenia Prezydentowi, bądź odrzucić je większością 11/20 głosów.
Choć jest to mała mniejszość kwalifikowana, zauważyć warto, że konstytucja marcowa przewidywała silniejsze pod tym względem uprawnienia Senatu niż te przewidywane w obecnej polskiej konstytucji.
Jeśli nie zostało to ujęte inaczej w Konstytucji, Sejm podejmował decyzje zwykłą większością głosów. Co interesujące, kworum nie wynosiło wówczas, tak jak obecnie, połowy ustawowej liczby posłów, a zaledwie 1/3 składu.
Co istotne, i co rodziło późniejsze konflikty, o rozwiązaniu Sejmu mógł zadecydować tylko sam Sejm (i każdorazowo wiązało się także z zakończeniem kadencji Senatu) bądź Prezydent, ale za zgodą Senatu, wyrażaną kwalifikowaną większością 3/5.
Konstytucja marcowa – władza wykonawcza
Władza wykonawcza miała składać się z Prezydenta Rzeczypospolitej oraz odpowiednich ministrów. Jak już wspomnieliśmy, pozycja ustrojowa Prezydenta stanowiła jeden z głównych tematów zapalnych debaty konstytucyjnej. Ostatecznie jednak zwyciężył model nadający prezydentowi głównie funkcję reprezentacyjną oraz odbierając mu mandat pochodzący z wyborów powszechnych.
Wyboru Prezydenta miało dokonywać Zgromadzenie Narodowe, czyli Sejm i Senat obradujące wspólnie na okres 7-letniej kadencji. Jest to o tyle istotne, że głos każdego posła i senatora liczył się równo – a więc skład Sejmu przeważał w Zgromadzeniu.
Ważną, jak pokazała niestety praktyka polskiego życia politycznego, klauzulę zawarto w Artykule 40., która określała, że w razie opróżnienia urzędu Prezydenta jego obowiązki sprawuje Marszałek Sejmu. Podczas krótkiego obowiązywania konstytucji marcowej w niezmienionym kształcie, do 1926 roku, miała ona zastosowanie dwa razy. Po raz pierwszy w grudniu 1922 po zabójstwie prezydenta Gabriela Narutowicza i po raz drugi podczas zamachu majowego w roku 1926, po rezygnacji Stanisława Wojciechowskiego.
Obydwa razy prezydenta zastępował marszałek Maciej Rataj.
Samodzielność i kompetencje prezydenta mocno ograniczało prawo kontrasygnaty – każdy akt rządowy wydawany przez prezydenta dla swej ważności powinien był zostać podpisany przez premiera oraz odpowiedniego ministra, którzy tym samym brali za niego odpowiedzialność polityczną.
Odpowiedzialności tej nie podlegał sam prezydent, który podlegał jedynie odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu. Sejm mógł także uznać urząd za opróżniony w razie 3-miesięcznego braku aktywności prezydenta.
Prezydentowi przyznano uprawnienie mianowania i odwoływania premiera, a także nominacji urzędników państwowych. Mógł tego dokonywać jednak jedynie na wniosek Rady Ministrów. Prezydent posiadając w dużej mierze funkcje reprezentacyjne zachował charakterystyczne dla tego typu władzy uprawnienie polegające na możliwości ułaskawiania i łagodzenia kar.
Endecji udało się także przyjąć rozwiązanie przewidziane w obawie przed objęciem funkcji prezydenta przez Józefa Piłsudskiego. Mimo, że prezydent wedle konstytucji był zwierzchnikiem sił zbrojnych, uniemożliwiła mu ona sprawowanie naczelnego dowództwa w razie wojny. Wynikało to z wysokiego stopnia „sceptycyzmu” endecji w stosunku do umiejętności militarnych Piłsudskiego.
Wszelkie umowy międzynarodowe o dużej wadze, a zwłaszcza decyzje dotyczące wojny i pokoju poza wolą prezydenta obwarowano koniecznością wyrażenia zgody przez Sejm. Główny ciężar władzy wykonawczej spoczywał na tworzonej przez ministrów Radzie Ministrów.
Co stało się normą podczas rozwoju systemów parlamentarnych krajów zachodniej demokracji, mieli oni ponosić odpowiedzialność polityczną i konstytucyjną zarówno indywidualnie, jak i solidarnie. Każdy minister ponosił odpowiedzialność za działania rządu, a także kontrasygnowanych decyzji prezydenta.
Ponadto, zgodnie z Konstytucją każdy urzędnik państwowy musiał podlegać jakiemuś ministrowi. I to on ponosił także odpowiedzialność za działania korpusu cywilnego. Odpowiedzialność polityczna ponoszona przed Sejmem objawiała się głównie w konieczności ustąpienia rządu bądź poszczególnego ministra, któremu Sejm wyraził wotum nieufności.
Co ważne, rząd nie ponosił żadnej politycznej odpowiedzialności przed Senatem.
Sądownictwo
Zgodnie z Konstytucją, władzę sądowniczą sprawować miały niezawisłe sądy. Ustawa zasadnicza sankcjonowała także istnienie trzech trybunałów:
- Trybunału Stanu,
- Trybunału Kompetencyjnego
- Naczelnego Trybunału Administracyjnego,
- a także sądownictwa administracyjnego.
Jednakże przepisy dotyczące TS, NTA i sądów administracyjnych zawarte zostały w rozdziale IV o władzy wykonawczej. Należały one do sądów szczególnych. Trybunał Kompetencyjny miał zaś zajmować się rozstrzyganiem sporów o właściwość pomiędzy sądami powszechnymi a administracyjnymi.
Przed zakończeniem II wojny światowej w Europie nie upowszechniła się praktyka ustanawiania specjalnych sądów konstytucyjnych, przeznaczonych do orzekania o zgodności aktów prawnych z konstytucją.
Dominujące w doktrynie poglądy pozytywizmu prawniczego zakładały, że należycie ogłoszona i przyjęta przez parlament ustawa w domyśle jest zgodna z ustawą zasadniczą. Takie same założenie przyjęła Polska, z zastrzeżeniem, że jedynie w sprawach akt niższego rzędu niż ustawy, sądy powszechne mogą orzekać z ich pominięciem, na podstawie Konstytucji.
Sama treść Konstytucji pozostaje jednak bezwzględna – art. 81 odebrał sądom prawa badania ważności ustaw należycie ogłoszonych.
Jedną z głównych zasad sądownictwa, wyrażoną przepisami konstytucyjnymi, była zasada niezawisłości sędziowskiej. Oznaczało to, że sędziowie w zakresie orzekania są podlegli jedynie Konstytucji i ustawom. Tak sformułowaną niezawisłość należało odpowiednio zagwarantować.
Zakazano usuwania oraz przenoszenia sędziów, którzy otrzymali także immunitet. Sędziowie mieli być nominowani przez Prezydenta Rzeczypospolitej. Ustawa zasadnicza przewidziała jednak również wyjątek od tej zasady.
Byli nią planowani do rozstrzygania spraw małej wagi sędziowie pokoju, którzy mieli być wybierani przez ludność. W praktyce, kandydaci na sędziów musieli ukończyć studia prawnicze, odbyć aplikację sędziowską i zdać egzamin. Obowiązywał ich także zakaz zaangażowania politycznego.
Konstytucja marcowa nie poświęciła sądownictwu zbyt wiele miejsca, wiele regulacji dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości delegując do określenia w odpowiednich ustawach. Przewidziała jednak także powołanie Sądu Najwyższego, sądów wojskowych i wspomnianych wcześniej trybunałów.
Konstytucja marcowa a obywatel
Konstytucja marcowa, jak wiele ówczesnych, nowoczesnych konstytucji krajów demokratycznych, posiadała także katalog praw i wolności obywatelskich. O tym jednak, że nie stanowiły one tak istotnego, wręcz koniecznego elementu ustawy zasadniczej jak dzisiaj, świadczy m.in. fakt, że nie znalazły się one na samym początku jej treści, a dopiero w rozdziale V „Obowiązki i prawa obywatelskie”.
Jak świadczy tytuł rozdziału, znacznie bardziej przywiązywano także wagę do obowiązków obywatela – prawa obywatelskie zaś, co wynikało z omawianej już przyjętej filozofii prawa, były gwarantowane jedynie treścią ustawy – nie zaś jedynie deklarowane jej treścią, co jest uznawane przez dzisiejszą doktrynę prawniczą.
Głównym orędownikiem szerokiego katalogu praw obywatelskich w Konstytucji, obejmujących też tzw. prawa ekonomiczne, kulturalne i socjalne, były przede wszystkim organizacje i stronnictwa lewicowe.
Ostatecznie, m.in. dzięki poczynionym kompromisom w ostatnich dniach przed 17 marca, udało się w jej treści zawrzeć kilka wartościowych zapisów – rozdział V był jednak także po uchwaleniu Konstytucji źródłem zaciętych sporów.
Co także wymowne, wpierw wymieniono szereg obowiązków obywatelskich. Należały do nich:
- wierność Rzeczypospolitej,
- obowiązek szanowania Konstytucji, ustaw i innych praw,
- obowiązek służby wojskowej,
- obowiązek ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych,
- obowiązek szanowania prawowitych władz i pełnienia obowiązków na rzecz dobra wspólnego,
- a także, co wyjątkowe, obowiązek rodziców do wychowania swoich dzieci na prawych obywateli i zapewnienia im co najmniej podstawowego wykształcenia.
Niezwykle ważną zasadę sformułowano w art. 96 Konstytucji. Zadeklarowano w nim, że Rzeczpospolita Polska nie uznaje przywilejów rodowych i stanowych, a także tytułów szlacheckich. Zamknięto tym drogę dla wszelkiej, przynajmniej formalnej, nierówności wobec prawa obywateli opartej na pochodzeniu z różnych warstw społecznych.
Obecny w przyszłej debacie politycznej był także Art. 99 Konstytucji. Formułował on prawo własności i jego ochronę przez państwo. Z drugiej strony jednak, prawo to nie miało charakteru absolutnego. Wywłaszczenie mogło odbyć się jednak jedynie za interesem publicznym i słusznym odszkodowaniem.
Ugrupowaniom chłopskim udało się także wprowadzić zapis gwarantujący, że podstawą ustroju rolnego państwa mają być prywatne gospodarstwa rolne z możliwościami samodzielnej wytwórczości. Ten artykuł stanie się szczególnie istotny z perspektywy kluczowej dla debaty publicznej i struktury społecznej II Rzeczypospolitej reformy rolnej, którą kolejne rządy będą musiały się zajmować.
Konstytucyjnie gwarantowane prawo własności uniemożliwi władzom przeprowadzenie zmian w duchu uchwały Sejmu Ustawodawczego z 1919 roku o reformie rolnej, doprowadzając do oparcia reformy z 1925 r. O przymusową sprzedaż po cenach rynkowych, co mocno spowolni cały proces.
Konstytucja marcowa gwarantowała obywatelom standardowy wachlarz praw osobistych i politycznych w demokracji liberalnej. W jego ramach zagwarantowano wspomniane wcześniej prawa wyborcze do Sejmu i Senatu, ciał samorządowych, a także równy dostęp do urzędów i stanowisk. Ustanowiono także wolność słowa i prasy.
Obywatele mogli swobodnie zrzeszać się i organizowania zgromadzeń. Artykuł 95. gwarantował wszystkim na terytorium Polski prawo do ochrony życia, wolności i mienia. Swoich praw obywatel miał mieć możliwość dochodzić przed sądem, mógł także otrzymać wynagrodzenie za wyrządzone mu szkody.
Konstytucja ograniczała także przypadki, w których ograniczona mogła zostać wolność osobista, naruszona nietykalność mieszkania czy tajemnica korespondencji.
Pod wpływem dążeń lewicy część przepisów konstytucyjnych dotyczyła także zagadnień społecznych. Na ich podstawie ochroną objęto pracę i wolność jej wyboru, szczególną ochroną otaczając kobiety i młodocianych.
Zakazano także pracy dzieci poniżej 15. roku życia. Konstytucja miała gwarantować, że obywatele uzyskają ubezpieczenie społeczne na wypadek niezdolności do pracy lub bezrobocia, a także prawo do bezpłatnej nauki w szkołach publicznych. Istotne z tego punktu widzenia było także zapewnienie prawa koalicji, a więc do zrzeszania się w związkach zawodowych.
Szczególnie sporną kwestią w zakresie praw i obowiązków obywatelskich były kwestie związane z religią i mniejszościami narodowymi. W kwestii religii, Konstytucja gwarantowała wolność myśli, sumienia i wyznania, z obwarowaniami chroniącymi państwo przed sprzeciwem wobec prawa. Zagwarantowano także możliwość tworzenia związków wyznaniowych.
Choć nie dopuszczono do zawarcia przepisów szczególnie uprzywilejowującej Kościół katolicki, i tak był on faworyzowany treścią Konstytucji. Nadano mu naczelną pozycję w państwie jako wyznaniu większości narodu, pozostawiając swobodę działania, która dookreślona miała zostać w konkordacie. W konflikcie z zasadą wolności sumienia i religii pozostawał także obowiązek nauki religii w szkołach dla niepełnoletniej młodzieży.
Kluczowe miały okazać się także przepisy w odniesieniu do mniejszości narodowych. W Sejmie Ustawodawczym, w przeciwieństwie do Sejmu I kadencji, nie była obecna jeszcze tak liczna reprezentacja innych narodów zamieszkujących II Rzeczpospolitą.
W zakresie zapewnienia im praw w dużej mierze Polskę wiązał zawarty w 1919 roku tzw. „mały traktat wersalski”. Ostatecznie w Konstytucji mniejszościom narodowym zapewniono dość szeroki katalog praw – mogły one tworzyć związki autonomiczne w obrębie samorządu, zakładać szkoły, zakłady społeczne i dobroczynne.
Sprzeciw prawicy wobec koncepcji poszanowania praw mniejszości, a także nurtu „federalistycznego” zmniejszała chęć złagodzenia stosunku krajów zachodnich do polskich działań na Wschodzie. Wagę tej kategorii praw konstytucyjnych zmniejszał także fakt ich wielokrotnego łamania w praktyce, w tym już w I kadencji Sejmu prób umniejszenia znaczenia i równego dostępu do głosu posłom mniejszości narodowych.
W Art. 124 ustalono okoliczności, w których konstytucyjne prawa obywatelskie mogą zostać zawieszone. Mogła to uczynić Rada Ministrów za zgodą Prezydenta RP, przy czym taka decyzja musiała zostać zaakceptowana przez izbę niższą na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Stać to się stało także jedynie w sytuacji wojny lub zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa – przepisy te zastosowano m.in. w trakcie trwania zamachu majowego, gdzie rząd zawiesił część praw na terenie centralnych województw.
Nie zmienia to także faktu, że wiele z praw konstytucyjnych w konstytucji marcowej nie miała charakteru absolutnego – a wiele z nich zawierała w sobie delegację ustawową, w której miano szczegółowo opisać dane zagadnienie.
Konstytucja marcowa a polska praktyka polityczna
Czas stosowania Konstytucji marcowej w praktyce okazał się niezwykle trudny i wymagający. Temperatura sporu politycznego rosła z dnia na dzień, by swoje apogeum osiągnąć w grudniu 1922, gdzie w tragicznych okolicznościach, w atmosferze skandalu i ogromnej polaryzacji, z rąk zamachowca zginął pierwszy prezydent RP Gabriel Narutowicz.
Sytuacji nie polepszała silna pozycja mniejszości narodowych w Sejmie I kadencji, które z racji sprzeciwu wobec kształtu państwa polskiego i ich bojkotu ze strony endecji znajdowały się w ciągłej opozycji wobec każdego z rządów.
Ograniczało to pole manewru partiom politycznym do tworzenia koalicji, które okazywały się niezwykle kruche i krótkotrwałe, co powodowało częste zmiany rządów. Nie powodowało to jednak, w tak dużej skali jak przeniknęło to do świadomości publicznej, nieskuteczności ich działań i niemożliwość formowania długofalowych polityk zgodnych z polską racją stanu. Za jeden z dowodów tego stanu rzeczy jest często stawiany m.in. rząd Władysława Grabskiego, który usiłował przeprowadzić kluczowe dla kraju reformy.
Nie uratowało to jednak polskiego parlamentaryzmu przed olbrzymim kryzysem – krytyką tzw. „sejmokracji”, Sejmu jako platformy ciągłej dyskusji z której nic nie wynika i atmosfery dużych podziałów społecznych.
W połączeniu z olbrzymim autorytetem osobistym J. Piłsudskiego wytworzyło to warunki odpowiednie do przeprowadzenia w maju 1926 zamachu na polską demokrację i prawowite władze RP przez Piłsudskiego i podporządkowane mu jednostki, rozpoczynającego nową erę w polityce II RP i kończącego de facto pełnosalowe funkcjonowanie systemu opartego na Konstytucji marcowej.
W 1926 roku doszło do jej zmiany na fali przemian politycznych. Umocniona została pozycja prezydenta, któremu tzw. nowela sierpniowa nadała prawo weta, rozwiązywania parlamentu i wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. Żywot konstytucji marcowej ostatecznie zakończyło uchwalenie konstytucji kwietniowej w 1935 roku.
Okres obowiązywania Konstytucji marcowej okazał się nadzwyczaj ciężki. System wzorowany na rozwiązaniach modelu parlamentarnego okazał się w wyniku tego podatny na problemy występujące we Francji.
Okazały się one generować jednak większe zagrożenie w posiadającej mniejszą nowoczesną tradycję demokratyczną, a także państwową Polsce, niż w będącej wówczas wzorem systemu parlamentarnego Francji. Do tychże problemów należała przede wszystkim słabość władzy wykonawczej i dominacja parlamentu, a co za tym idzie wielokrotne zmiany gabinetów i brak możliwości utworzenia stabilnej większości w Sejmie.
Sytuację utrudniał fakt, że Polska w momencie formowania się państwa i dynamicznej sytuacji zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej, potrzebowała silnej egzekutywy. Choć początkowo, głównie pod wpływem egzystencjalnych zagrożeń dla państwa (wojna polsko-bolszewicka, kryzys gospodarczy) stronnictwom politycznym udawało się rozwiązywać te problemy w drodze konsensusu, tworząc Rząd Obrony Narodowej czy nadając specjalne pełnomocnictwa rządowi W. Grabskiego.
Ostatecznie to właśnie między innymi niestabilność systemu opartego w późniejszym okresie na konstytucji marcowej doprowadziła do upadku systemu demokratycznego w wyniku zamachu majowego w 1926 roku, co w rezultacie spowodowało początek autorytarnego reżimu sanacji.
Bibliografia:
- Ustawa z dnia 17 marca 1921 r. – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 1921 nr 44 poz. 267).
- Bardach J., B. Leśnodorski, M. Pietrzak, Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 2005.
- Ajnenkiel A., Polskie konstytucje, Warszawa 1983.
- Ajnenkiel A., Od rządów ludowych do przewrotu majowego, Warszawa 1977.