Sensacyjnego odkrycia dokonano na ul. Łobzowskiej w Krakowie podczas budowy sieci ciepłowniczej MPEC. Odnaleziono 17 pełnych szkieletów i bardzo dużo kości. To część cmentarza z końca XV wieku – największej tego typu nekropolii w mieście.
Początkowo odnaleziono pojedyncze kości, a później cale pochówki w układzie anatomicznym – do tej pory w sumie 17 (w tym dwa niemowlęce, jeden dziecięcy i jeden nastolatka ) – powiedziała w rozmowie z RMF MAXXXX, Justyna Jarosz – Romaniec.
Cmentarz, o którym mowa zaczął działać pod koniec XV wieku i funkcjonował 300 lat, aż do momentu zniszczenia przez Austriaków w 1801 roku. Nekropolia od wieków była obecna na mapach Krakowa i okolic, ale dopiero teraz udało się go dokładnie zlokalizować i określić jego wielkość.
Naukowcy szacują, że jego powierzchnia wynosi około 3 ha, więc prawdopodobnie to największy cmentarz z tego okresu w Krakowie. Dla porównania cmentarz przy kościele Mariackim miał ok. 30 arów, a przy św. Anny 42 ary.
W tym momencie sięga od ulicy Stefana Batorego do Garbarskiej i od Łobzowskiej, dalej w kierunku Asnyka i Karmelickiej.
„Kości odkryto na głębokości 40 cm, więc praktycznie bezpośrednio pod asfaltem. Można powiedzieć, że jeździmy ul. Łobzowską po kościach. Te kości muszą być wszędzie: pod ulicą i pod chodnikami” – wyjaśniła Jarosz – Romaniec.
Trudno obecnie powiedzieć, kiedy prace zostaną zakończone. Wszystko zależy od tego, jak długo na miejscu pozostanie zespół archeologiczny.
Badacze nie wykluczają, że kamienice na Garbarach zostały postawione na cmentarzysku, a ono samo jest wielopoziomowe. Według prowadzących prace na ul. Łobzowskiej może leżeć nawet kilkadziesiąt tysięcy osób – ofiar epidemii, mieszkańców Garbar, rzemieślników, garncarzy, samobójców, drobnych złodziejaszków, kobiet lekkich obyczajów czy zmarłych niekatolików lub tych, którzy nie przestrzegali zasad związanych z pochowkiem przy kościołach. Gdy na terenie Krakowa wszystkie inne cmentarze były mocno przepełnione, to organizowano pochowki z innych parafii np. św. Ducha, św. Anny czy św. Szczepana.
Na odkrytej nekropolii będą prowadzone dalsze prace archeologiczne. Odkryć pomaga pilnować policja, która patroluje teren. Jak tłumaczą badacze, kiedy 3 lata temu prowadzono prace na pl. Słowiańskim, to nocą zdarzały się kradzieże kości – w wyniku czego zniszczono wiele grobów.
Za zniszczenie stanowiska archeologicznego grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności oraz 500 tys. zł kary.
Źródło: rmf24.pl
Karolina Deska