R. Golec, Lordowie Hitlera. Sojusz brytyjskiej arystokracji z Trzecią Rzeszą
Co miał w sobie takiego Adolf Hitler, że porwał za sobą tłumy? Gdyba nad tym wielu znawców historii XX wieku. W świetle odtajnianych nowych dokumentów popierali go nawet niektóre kręgi Brytyjczyków.
Książka Radosława Golca budzi zaciekawienie a zarazem porusza pewne tabu skryte pośród kart historii Wielkiej Brytanii. Mowa o „lordach” Hitlera, do których należy zaliczyć wpływowych i zamożnych Brytyjczyków. Wśród nich byli tacy, którzy swoją działalnością oddziaływali na całe społeczeństwo. Wymienić można chociażby Lord Rothermere-właściciela prasowego imperium, wydawcy „Daily Mail”. Na co dzień na łamach swej gazety wspierał on Hitlera i przyklaskiwał jego poglądom. I to nieodosobniony przypadek. Autor ujawnia dalej, kim był Oswald Mosley, jaką tajną misję miał do wypełnienia Rudolf Hess. Czy w brytyjskim kraju istniały organizacje jawnie wspierające Führera? Aż w końcu, dlaczego na jednym z zachowanych nagrań, które ujawniła gazeta „The Sun” brytyjska rodzina królewska salutowała w geście nazistów? Niewątpliwie budzi to konsternację, że ktokolwiek mógł na różne sposoby podziwiać i adorować wielkość Hitlera, który był największym wśród upadłych, gdyż obrócił się w swym złu przeciwko ludzkości.
Nie zdradzając za bardzo całej fabuły, książka jest warta uwagi i polecam ją każdemu. Plus za okładkę i zamieszczone archiwalne ilustracje w poszczególnych rozdziałach. Ubogacają one stosunkowo obszerną treść ujętą w prawie na 400 stronach.
Wydawnictwo: Zona Zero
Ocena: 6/6
Ewelina Kazienko