Zespół archeologów twierdzi, że jest w posiadaniu istotnych dowodów, potwierdzających istnienie dawnych obrzędów, opisywanych z taką dokładnością w starożytnych mitach, legendach, a wszystko za sprawą odnalezionej czaszki psa.
Niespełna 4000 lat temu (ok. 3900 – 3700 lat p.n.e.) mieszkańcy, a dokładniej nastolatkowie w czasie tzw. rytuału przejścia, zamieszkujący niegdyś tereny dzisiejszej Rosji, mieli zjadać – z konieczności – psy lub wilki. Badacze przekonują, że odnaleźli ślady dwóch takich ceremonii inicjacyjnych z epoki brązu. Dodajmy, że nastolatkowie, którzy dzięki temu stawali się wojownikami, mężczyznami przybierali także imiona związane z tymi zwierzętami, nosili ich skóry, zatem na jedzeniu się nie kończyło. Ponadto ze starożytnych tekstów wynika, że ludzie z epoki brązu wierzyli w magiczne właściwości psów, które mogą przejść na istoty ludzkie tylko wtedy, gdy zostaną złożone w ofierze. Tak też zapewne czynili. Ponoć w jednym z mitów indoeuropejskich psy posiadają moc uzdrawiania. Są one w stanie „wchłonąć” chorobę człowieka.
Z przeprowadzonych badań wynika, że w dawnych osadach w Krasnosamarskoe zginęło co najmniej 64 psów oraz wilków. Niektórzy naukowcy podchodzą ze znaczną ostrożnością do podanych tu przyczyn zgonów tylu zwierząt. Nie sądzą, by łączenie prehistorii i mitologii było rzeczą właściwą w tym przypadku.
Interesujące jest także to, że podczas wykopalisk w 1999 i 2001 roku na tym obszarze odnaleziono ok. 2700 kości psów, a tylko 18 kości wilka. Kolosalna różnica.
Małgorzata Wołoch
Źródło: sciencenews.org