Andrzej Waśko

„Pan Tadeusz” – czy nadal warto czytać?

„Pan Tadeusz” – media pamięci. Wywiad z prof. Andrzejem Waśko

„Pan Tadeusz” to nasza epopeja narodowa. Redaktor naczelny naszego portalu Andrzej Włusek miał przyjemność porozmawiać z profesorem Andrzejem Waśko, autorem książki pt.: „Pan Tadeusz” – media pamięci„, pozycji która na nowo odkrywa dzieło Adama Mickiewicza.

Szanowny Panie Profesorze, skąd pomysł na książkę?

Od roku 2019 w wydawnictwie IPN, ze wsparciem Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji  i pod patronatem Prezydenta Andrzeja Dudy, ukazuje się seria wydawnicza Literatura i Pamięć, przeznaczona dla szerokiego kręgu odbiorców, ze szczególnym uwzględnieniem nauczycieli języka polskiego, i nauczycieli historii.

Po roku 2016 w nowej podstawie programowej pojawił się szereg lektur i tematów wcześniej nieobecnych, przede wszystkim z wieku XX, a zadaniem serii  jest ich przybliżenie tych tematów na użytek dydaktyki – szkolnej i akademickiej. Redaktorzy serii doszli jednak do wniosku, że obecnie sens ma także ukazanie literatury i historii wcześniejszych epok we współczesnym ujęciu. Pomysł, żeby zacząć to odnawianie znaczeń od „Pana Tadeusza” wydał się oczywisty.

Bardzo zaciekawił mnie tytuł Pana książki, a zwłaszcza jego druga część czyli „Media pamięci”. Czy mógłby Pan profesor wyjaśnić czytelnikom skąd taki pomysł?

Wszyscy wiemy, ze „Pan Tadeusz” jest poematem historycznym i poza walorami literackimi może być ciekawą lekturą dla ludzi na serio zainteresowanych historią. Rodzi się jednak pytanie, jak ująć ten walor dzieła Mickiewicza, żeby nie kopiować nieco przestarzałych analiz sprzed kilkudziesięciu lat. Z pomocą przychodzą tutaj współczesne badania nad pamięcią kulturową.

Otóż w „Panu Tadeuszu” obecna jest narracja o naszej historii od czasów najdawniejszych, aż po epokę napoleońską a pośrednio także Wielką Emigrację. Do fabuły  Mickiewicz wprowadza tę materię w postaci dygresji narracyjnych i gawęd bohaterów, do których pretekstem są opisy różnych staroświeckich przedmiotów, dawnych obyczajów, łowów, biesiad, sejmików, budowli, strojów, książek i ksiąg, instrumentów, pieśni i tańców, a także krajobrazów, sposobów mówienia postaci, etc. które wyzwalają wspomnienia historii i pozwalają przywołać mity opowiadające o tym, czego nie obejmuje pamięć.

Te właśnie elementy świata przedstawionego w „Panu Tadeuszu” nazywam „mediami pamięci”, a ich analiza stanowi treść mojej pracy.

Wydaje się, że dzieło Mickiewicza zostało już „prześwietlone” na wszelkie możliwe sposoby. Czy Pana książka jest w pewnym sensie dowodem, że jeszcze wiele jest do odkrycia i napisania o tej słynnej epopei?

Chciałbym, żeby tak było, jeśli chodzi o moją książkę. Ale niezależnie od niej sam jestem o tym przekonany. „Pan Tadeusz” wciągnie każdego dorosłego czytelnika, także profesjonalnego, wystarczy go tylko uważnie czytać i o nim rozmawiać – widzę to od lat u moich studentów. 

Ile czasu zajęło Panu napisanie książki?

Sam tekst książki powstał w ciągu dziesięciu miesięcy.  Ale pierwszy mój artykuł naukowy o „Panu Tadeuszu” opublikowałem w 1987 roku. Czyli książka zbiera rezultaty grubo ponad trzydziestu lat moich powrotów do Mickiewiczowskiej epopei.

Jakimi przesłankami kierował się Adam Mickiewicz pisząc „Pana Tadeusza”?

Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony poeta sam wskazywał pewne przesłanki w znanym, opublikowanym pośmiertnie  wierszu nazwanym przez wydawców „Epilogiem Pana Tadeusza”: powrót do „kraju lat dziecinnych”, chęć oderwania się od tragedii powstania listopadowego – ale to wcale nie wyczerpuje sprawy.

Do poematu weszło bowiem wiele treści aluzyjnie odnoszących się do życia emigracji, jej sporów, ale także nadziei na przyszłość. Poza tym, jak wiemy z badań wybitnych filologów badających biografię poety i rękopis poematu, Mickiewicz w trakcie pracy miał różne plany utworu, ale ostatecznie stworzył utwór, który przekroczył i przewyższył wszystkie te zamierzenia. Mówiąc potocznie: przesłanki Mickiewicza okazały się mniej istotne, ponieważ kierowało nim natchnienie.

Co wpłynęło na to, iż „Pan Tadeusz” stał się dziełem wyjątkowym?

To, że Pan Tadeusz powstał w szczytowym punkcie możliwości twórczych najbardziej kreatywnego ze wszystkich polskich pisarzy.

Czy patrząc na zmiany jakie zaszły od postania dzieła, które orbituje wokół historii szlacheckiej nie jest dzisiaj już czymś nieaktualnym?

A czy patrząc na zmiany, jakie zaszły w Europie od czasów wojny trojańskiej Iliada nie jest już dzisiaj czymś nieaktualnym? Aktualność dzieł sztuki nie polega na aktualności ich tematu, tylko na ich artyzmie. Postmoderniści wpoili Polakom takie absurdalne przekonanie, że polska literatura (ale literatur obcych to już nie dotyczy) ma wartość tylko wtedy, kiedy jest „aktualna”, tzn. podobna do tego, czym „młodzi, wykształceni z wielkich miast” żyją na co dzień.

Stąd zabójcze dla kultury współczesnej odcinanie się od źródeł i od korzeni. Tymczasem przypomnienie, ponowne przemyślenie historii i kultury polskiej szlachty jest dzisiejszym Polakom bardzo potrzebne, ponieważ zapisany jest tam (a szczególnie w „Panu Tadeuszu”) ponadczasowy kod naszej kultury narodowej, który wszyscy Polacy dziedziczą, niezależnie od ich pochodzenia i tego, do jakiego pokolenia należą.  

Czy dzisiejsze pokolenie Polaków może coś wynieść z „Pana Tadeusza? Jakie wartości niesie dla nas dzisiaj to wybitne dzieło?

Próbuję w mojej książce na to pytanie odpowiedzieć w pewien sposób, tzn. nie tracąc z oczu perspektywy naukowej. Ale każdy kto w pewnym momencie swego dorosłego życia poświęci „Panu Tadeuszowi” trochę czasu, znajdzie na to pytanie własną odpowiedź. Znam oczywiście opinie internautów, że jest to niegodna uwagi ramota, nie do przeczytania.

Tu tkwi sedno rzeczy: główny zarzut brzmi tak: to musi być ramota, skoro my nie jesteśmy w stanie przebrnąć przez tę książkę. Tylko: co o niej wiemy, skoro nie byliśmy w stanie jej przeczytać? Lektura „Pana Tadeusza” jest, mówiąc obrazowo, taką bramą, przez którą trzeba przejść – i dopiero wtedy widać, jakie wartości – wcześniej dla nas niedostępne – są po drugiej stronie.

W Pana książce pada określenie „Poemat historyczny”. Czy mógłby Pan Profesor wyjaśnić naszym czytelnikom skąd taki pogląd?

W historii literatury jest to poniekąd oczywiste. Czasy romantyzmu były epoką narodzin i wielkiej świetności powieści historycznej i dramatu historycznego. Tematyka historyczna wkroczyła też do innych gatunków poezji, czego „Pan Tadeusz” jest dobrym przykładem. Ale kiedy romantyzm się skończył, uczeni zauważyli, że pomiędzy literaturą a historią zachodzi sprzeczność. Literatura bowiem operuje zmyśleniem, fikcją, a historia pyta, jak było naprawdę?

A więc określenie „poemat historyczny” musi być sprzeczne wewnętrznie, bo albo coś jest „poematem”, albo coś jest „historią”. Mimo to jednak masy czytelników, w tym także zawodowych historyków, fascynowały się i fascynują Trylogią Sienkiewicza i innymi powieściami, filmami i serialami telewizyjnymi na tematy historyczne. O tym często toczą się dyskusje, np. czy dany serial przedstawia coś w sposób prawdziwy, czy nie.

Widać, że sztuka ma zatem własne, odmienne od naukowych, sposoby opowiadania o historii, i że mimo konwencji literackiej instynktownie poszukujemy w takich przekazach prawdy. To jest także casus „Pana Tadeusza” – pytamy, czy Mickiewicz prawdziwie (nieprawdziwie?!) przedstawił wyprawę Napoleona na Moskwę, i kto ma rację w jej ocenie: głównie bohaterowie czy stary Maciek Dobrzyński?

Nie zawsze jest to takie proste i pisałem o tym na szerszym tle w poświęconej temu problemowi  książce „Historia według poetów”. Z drugiej strony, kiedy Mickiewicz pisał „Pana Tadeusza” naukowy obraz ukazywanych tam epok: wojen napoleońskich, czasów stanisławowskich, konfederacji barskiej jeszcze nie istniał. „Pan Tadeusz” w wielu miejscach wyprzedzał więc naukową historiografię, a może nawet z ukrycia wpływał na uksztaltowanie jej kanonicznego obrazu w II połowie XIX i w I połowie XX wieku?

W każdym razie wpływ „Pana Tadeusza” na nasz obraz dziejów narodowych wydaje mi się  sprawą istotną.

W swoim subiektywnym odczuciu, która część, fragment „Pana Tadeusza” jest dla Pana Profesora najważniejsza i dlaczego?

Z biegiem lat odkrywam coraz to nowe takie fragmenty, które są dla mnie „najważniejsze”. W mojej książce pojawia się sporo cytatów z „Pana Tadeusza”. W wielu przypadkach są to właśnie te fragmenty, które sam bardzo lubię i o które Pan pyta. Są tam rzeczy w różnych stylach: poetyckie opisy i sarmackie monologi, fragmenty liryczne i komiczne, fantazmaty czystego piękna i barokowo-naturalistyczna makabra bitwy. Wszystko to, i jeszcze więcej, Mickiewicz potrafił w „Panu Tadeuszu” zmieścić i harmonijnie pogodzić. Zachęcam więc do lektury „Mediów pamięci” a przede wszystkim samego arcypoematu Mickiewicza.

Dziękuję za rozmowę.

„Pan Tadeusz” – media pamięci

Autor książki: Andrzej Waśko

Cena: 45 zł

Dane szczegółowe:

Wydawca: Instytut Pamięci Narodowej, IPN

Rok wyd.: 2022
Oprawa: miękka
Ilość stron: 464 s.
EAN: 9788382295511
ISBN: 978-83-8229-551-1
Data: 2022-10-06

Comments are closed.