Pax Christiana. Od apokaliptycznych nadziei do sojuszu z Rzymem. Polityczna ewolucja chrześcijaństwa, Stanisław Żuławski
Obecnie chrześcijaństwo, religia monoteistyczna, ma najliczniejszą rzeszę wyznawców. Dwa tysiące lat temu Rzymianie wyznawali wiele bóstw, a chrześcijanie byli dla nich czymś w rodzaju sekty i zagrożeniem. Jak to się stało, że potężne Imperium zmieniło politeizm na wiarę w Jednego Boga?
Cywilizacja to nie ziemia i miasta, nie zamki i fabryki, nie armie i populacje
milionowe nawet – ale przede wszystkim i najsampierw:
zdrowy, spójny związek moralności, wiary, prawa i obyczaju – ziarna Idei.
Cywilizacja stanowi podmiot Historii (…).
Takimi słowami autor, Stanisław Żuławski, rozpoczął swoją książkę. Są to słowa Feliksa Karola Konecznego i po części świetnie oddają to, czym było chrześcijaństwo w jego początkach: zanim powstał szereg praw i regulacji, które znamy w dniu dzisiejszym.
Autor nie tylko przedstawił teorię i faktografię wydarzeń historycznych, okoliczności i kontekst historyczny, świat rzymski i zmiany, które stopniowo zmieniały stan rzeczy. Przedstawia też pojawienie się chrześcijaństwa oraz jego zaistnienie i rolę w społeczeństwie oraz warstwie rządzącej jako pewien proces, na który złożyło się wiele czynników. Zwraca uwagę na to, że to sami wyznawcy stworzyli strukturę swojej religii. W końcu Nowy Testament zaczęto pisać dopiero w II połowie I wieku, już po śmierci Jezusa Chrystusa, a pierwsze sobory, na których ustalano dogmaty wiary miały miejsce dopiero w IV wieku.
Książka została podzielona na czytelne rozdziały dotyczące idei, teologii władzy, narodzin nowej wiary, jej prześladowań i ustanowienie Kościoła powszechnego, rehabilitacji chrześcijaństwa, potędze cezaropapizmu; poświęca też niemałą uwagę osobie Teodozjusza Wielkiego. Autor odpowiada na pytanie, czy fakt, iż chrześcijaństwo w ciągu czterech stuleci stało się religią panującą, był zbiegiem okoliczności czy raczej czymś nieuniknionym i wynikającym z pewnego procesu dziejowego. Nie zdradzając odpowiedzi, zachęcam do sięgnięcia po tę przyjemnie się czytającą lekturę.
Praca jest opatrzona odpowiednim aparatem naukowym, choć niestety posiada przypisy na końcu książki. Są one podzielone według rozdziałów, z których pochodzą. Materiały, na których oparł się autor są w większości polskojęzyczne, choć jest ich wiele. Książka została też wzbogacona o ilustracje, choć jest ich niewiele. Na pewno jest to pozycja dla tych, których interesuje historia Kościoła, a także starożytnego Rzymu okresu cesarstwa.
Wydawnictwo: Agharta
Ocena recenzenta: 5/6
Agnieszka Popiak