Propaganda nazistowska

Rozwój nazistowskiej prasy

Joseph Goebbels Zdj. Wikimedia Commons
Joseph Goebbels
Zdj. Wikimedia Commons

Prasa nazistowska bardzo prężnie się rozwijała. Nakład gazet pod koniec lat 30-tych wynosił do 23 mln egzemplarzy. Wydawano wspomniany wcześniej Der Stürmer, który osiągał nawet do 500 tys. egzemplarzy. Gazeta ta miała charakter skrajnie antysemicki. Oprócz tego inne ważniejsze gazety to Das Schwarce Korps i Das Reich, którego nakład wynosił do miliona egzemplarzy oraz Völkicher Beobachter, którego nakład był jeszcze wyższy.

Pomimo, jak się zdaje, ogromnego nakładu prasy, podstawowym środkiem propagandowym pozostawało radio. Dzięki niemu po raz pierwszy możliwe stało się dotarcie do milionów odbiorców. Po przejęciu władzy Goebbels zreorganizował rozgłośnie radiowe w całym kraju. Nie było to trudne, ponieważ w Niemczech nie było komercyjnego radia. Rozgłośnie stanowiły własność państwa, a kierowało nimi Narodowe Towarzystwo Radiowe odpowiedzialne za nadawanie audycji i pobieranie opłat od posiadaczy radioodbiorników. Towarzystwo podlegało pod Ministerstwo Poczt. Ministerstwo Propagandy przejęło kontrolę nad Towarzystwem i obsadziło wszystkie ważniejsze stanowiska członkami partii nazistowskiej. Goebbels w szybkim tempie wywarł nacisk na producentów, aby wypuścili na rynek bardzo tani odbiornik radiowy. Niedługo potem wypuszczono urządzenie o nazwie VE (Volksemfangsanlage), które odbierało tylko jedną długość fal i było bardzo tanie. Sprzedano ponad 3 mln tych radioodbiorników. Do 1938 roku liczba odbiorników w Rzeszy wynosiła 9,5 miliona, a do końca wojny jeszcze się zwiększyła. Odbiorniki radiowe znajdowały się nie tylko w mieszkaniach prywatnych, ale także w zakładach pracy, szkołach itp. Już w 1935 roku naziści chwalili się, że podczas przemówień Hitler ma około 56 mln słuchaczy. Ministerstwo pilnowało, aby wszystkie ważniejsze audycje były odpowiednio wcześniej reklamowane. Zostały utworzone lokalne punkty radiowe, które miały zajmować się reklamą audycji i pilnowaniem, aby wszystkie ważniejsze programy puszczono przez megafony umieszczone w miejscach publicznych.

Hitlerowcy a sztuka filmowa

Film odgrywał również ważną rolę w nazistowskiej propagandzie. Już na początku pełnienia funkcji ministra Goebbels zebrał przedstawicieli przemysłu filmowego i prasy filmowej w hotelu Kaiserhof i wygłosił długi odczyt o przyszłości produkcji filmowej w Niemczech. Mówił, że filmy w nowych Niemczech mają spełniać bardzo ważną funkcję kulturalną i artystyczną. Jako wzory do naśladowania dla filmowców podał następujące tytuły: Pancernik Potiomkin, Baśń o Nibelungach, Anna Karenina oraz Buntownik. Co ciekawe, pierwszy z nich zrealizowano w ZSRR, a we wszystkich wybitną rolę odegrali żydowscy producenci lub reżyserzy. Spotkanie w hotelu było tylko inauguracją tego, co dopiero miało nastąpić. We wrześniu 1933 roku Goebbels powołał Niemiecką Izbę Filmową do kontrolowania przemysłu filmowego. Cenzurą scenariuszy zajmował się Departament Kinematografii Ministerstwa Propagandy. Od 1934 roku istniał Komitet Cenzury, który oceniał każdy film wyprodukowany w Niemczech, a Goebbels ustanowił doroczną nagrodę filmową za najlepszy niemiecki film. Mimo tych zabiegów Ministerstwo nie zmuszało filmowców do robienia wyłącznie propagandówek, gdyż nie stanowiły one głównej atrakcji wśród widzów. Niemcy najczęściej w tamtym czasie oglądali komedie muzyczne oraz dramaty. Ciągłe czystki w branży filmowej pozbawiły Rzeszę wielu wybitnych talentów. Wielu artystów musiało uciekać za granicę. Pomimo tego, filmowcy i aktorzy mogli się cieszyć względną swobodą, w każdym razie na pewno większą, niż przedstawiciele innych niemieckich mediów.

Leni Riefenstahl Zdj. Wikimedia Commons
Leni Riefenstahl
Zdj. Wikimedia Commons

Naziści nigdy nie zdecydowali się na całkowitą nacjonalizację przemysłu filmowego. Było to spowodowane skomplikowaną strukturą poszczególnych towarzystw filmowych i ważnymi powiązaniami istniejącymi między nimi a dystrybutorami zagranicznymi, którzy zapewniali produkcji niemieckiej wartościowy rynek eksportowy. Przemysłem filmowym zarządzało kilka wielkich koncernów, np. Universum Film AG (UFA). Jej właścicielem był Hugenberg, należał on do jednego z największych sprzymierzeńców Hitlera wśród niemieckich filmowców. Jego filmy były nacjonalistyczne zarówno w formie, jak i treści. Zasłynął produkcją kronik filmowych. Mimo to w 1937 roku UFA została znacjonalizowana. Na kinematografię szły ogromne pieniądze. Do finansowania produkcji filmowych powołano Bank Kredytów Filmowych, który udzielał filmowcom pożyczek na realizację swojej twórczości.

Jedną z najwybitniejszych reżyserek tamtego okresu była Leni Riefenstahl. Paradoksem jest, że nie cierpiała Goebbelsa i niezależność w tworzeniu filmów zyskała dzięki osobistej przyjaźni z Hitlerem. Jej filmy były majstersztykami propagandy. Nakręciła m.in. Triumf Woli, który był dziełem pochwalnym Hitlera. Realizowano go podczas zjazdu w Norymberdze w 1934 roku. Inny znaczący film tej artystki to Olimpiada nakręcona w 1938 roku podczas igrzysk olimpijskich w Berlinie. Poza jej twórczością jednym z najpopularniejszych filmów pozostawał Grosse Liebe ukazujący patriotyzm niemieckich żołnierzy. Film obejrzało 28 mln widzów.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*