Archeolodzy odkryli krzyżacki skarb. To najprawdopodobniej największy skarb krzyżacki znaleziony na Mazowszu
Na Mazowszu na terenie Jadowa odkryto prawdziwy skarb krzyżacki – 18 srebrnych monet z połowy XIV wieku. Choć najpierw nie zdawano sobie sprawy z wagi odkrycia, teraz okazuje się, że może to być największe takie znalezisko na Mazowszu. Pasjonaci, którzy dokonali odkrycia, skontaktowali się z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Pasjonaci z Jadowskiego Stowarzyszenia Historycznego odkryli prawdziwy skarb krzyżacki. 18 monet krzyżackich leżało w ziemi na głębokości około 15 cm. Odkrycia dokonali już we wrześniu i niezwłocznie poinformowali wojewódzkiego konserwatora zabytków, który zlecił prace archeologiczne. Okazało się, że to najprawdopodobniej największy skarb krzyżacki znaleziony na Mazowszu.
Mieliśmy w okolicach kilka miejsc, po których chodziliśmy wiedząc, że coś będzie np. wyciągaliśmy resztki radzieckiego samolotu. W przypadku tych monet historia jest trochę inna. Ta łąka, na której znaleźliśmy monety, znajduje się za kościołem. To teren należący do kościoła i dotychczas księża nie zgadzali się na to, żeby na ten teren wejść. Teraz nam się udało i ksiądz się zgodził. Uzyskaliśmy też zgodę Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
(…) Nie do końca wiedzieliśmy co możemy tam znaleźć, bo z jednej strony jest to teren, który teoretycznie nigdy nie był przeszukany. Z drugiej chyba ktoś nielegalnie tam kopał, bo trochę śladów znaleźliśmy. Mieliśmy też informację od księdza, że tam pewnie będzie też dużo śmieci z lat dziewięćdziesiątych, bo wtedy były tam zakopywane śmieci z cmentarza.
– powiedział dla PAP Marek Suchocki, prezes Jadowskiego Stowarzyszenia Historycznego.
Na początku znajdywano (…) jakieś klamry od pasa, monety – ale raczej dziewiętnastowieczne – wyjaśnił pasjonat historii. We wrześniu, gdy mieliśmy ostatnie wyjście udało się odnaleźć te monety. Były w jednym miejscu, wręcz kilka sztuk było ze sobą sklejonych i dlatego tak naprawdę udało się je odnaleźć.
– powiedział Marek Suchocki.
Początkowo nie zdawano sobie sprawy z wagi znaleziska. Początkowo znaleziono czternaście srebrnych monet, które uznano za boratynki – powszechne miedziane monety. Po wyczyszczeniu okazało się, że monety są srebrne i widnieją na nich krzyże i herby. To pozwoliło zidentyfikować je jako kwartniki krzyżackie. Podobne monety znajdują się w Muzeum Narodowym, więc można było dokonać porównania.
Jak się zorientowaliśmy, że są to monety krzyżackie, to się przestraszyliśmy. Te wszystkie przepisy związane z ochroną zabytków są na tyle restrykcyjne, że baliśmy się, żeby czegoś nie zniszczyć, żeby postąpić zgodnie z procedurami.
– powiedział Suchocki.
Pasjonaci niezwłocznie skontaktowali się z wojewódzkim konserwatorem zabytków, który od razu podjął działania. Rozpoczęły się prace archeologiczne, w które włączono odkrywców ze Stowarzyszenia.
Były to badania sondażowe, które polegały na wykopie kwadratu pięć na pięć metrów i głębokości około 45 centymetrów. W trakcie tych prac znaleźliśmy jeszcze trzy monety, a w momencie kiedy zakopywaliśmy ten wykop, udało nam się znaleźć i to jest mój osobisty sukces – bo to moje znalezisko, ostatnią, osiemnastą monetę.
– powiedział na temat badań archeologicznych Suchocki.
Cenne znalezisko – krzyżacki skarb 18 srebrnych krzyżackich monet z drugiej połowy XIV wieku odkryli na terenie Jadowa – członkowie Jadowskiego Stowarzyszenia Historycznego. To depozyt sakiewkowy. Jest najprawdopodobniej największym skarbem krzyżackim znalezionym na Mazowszu. Pierwszych czternaście monet pasjonaci historii i archeologii odkryli pod koniec września. Niezwłocznie poinformowali Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który zlecił prace archeologiczne. Uczestniczyli w nich archeolog i przedstawiciele JSH. W ich trakcie mimo niesprzyjającej pogody odnaleźli jeszcze cztery monety. Prace nie wykazały śladów po celowym deponowaniu skarbu. Odkrycie uznano za zagubiony depozyt sakiewkowy. Monety są obecnie opracowywane przez specjalistów z Państwowe Muzeum Archeologiczne
– napisał na Facebook’u Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Przy pracach archeologicznych nie znaleziono żadnych kości ani śladów, że ktoś tam zginął. Na tych terenach władali książęta mazowieccy, którzy prowadzili handel z krzyżakami. Prawdopodobnie stąd wzięły się w tym miejscu monety. Obecnie monety znajdują się w konserwacji w Państwowym Muzeum Archeologicznym, a wojewódzki konserwator zabytków zadecyduje, gdzie będą się znajdować.
Źródło: PAP, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków – Facebook