Słowianie. Znani chyba większości ludzi. Niby swojscy, niby znajomi. Ich narodziny, burzliwe dzieje oraz wkład w historię Europy są tematem szeregu dyskusji i sporów. Jednak obok swej historycznej roli, zupełnie bezwiednie zostali także postawieni w samym jądrze gorącego i w wielu przypadkach tragicznego sporu politycznego, terytorialnego oraz etnicznego, stając się w pewnym okresie kamieniem węgielnym tożsamości narodowej i terytorialnej części państw czy narodów, a w latach depczącego Europę Środkową i Wschodnią narodowego–socjalizmu byli nawet ostatnim argumentem obrony prawa do istnienia dla swoich współczesnych potomków.
Kiedy otrzymałem od redakcji propozycję napisania cyklu szkiców na temat Słowian, długo zastanawiałem się nad tym, jak ułożyć ogromną i wielowątkową historię tych ludów, aby ukazać z jednej strony ich w miarę pełne oblicze, a jednocześnie nie zagubić po drodze ekscytujących dziejów badań nad nimi wraz z postaciami prowadzących je naukowców. W konsekwencji postanowiłem najpierw zacząć od opowieści o burzliwej historii studiów nad problematyką słowiańską, a dopiero w dalszych szkicach tego cyklu ukazać genezę Słowian, ich pojawienie się na ziemiach Polski, kulturę, życie codzienne i świat wierzeń, kończąc na pewnej współczesnej recepcji tradycji słowiańskiej, która co i rusz jest podnoszona oraz dyskutowana z perspektywy różnych wizji geopolitycznych Europy Wschodniej i nie tylko.
Najwcześniejsze, nienaukowe jeszcze, doniesienia o Słowianach posiadamy z czasów schyłkowego Cesarstwa Rzymskiego. Przez historyków i geografów ze świata śródziemnomorskiego zauważeni zostają oni około VI w. n.e. (choć niekiedy za związany ze Słowianami uznaje się także „tajemniczy lud” Wenedów wspominany przez Tacyta czy Pliniusza). W tym czasie ludy nazywane Skawinami i Antami odnotowywane są jako kolejne plemiona barbarzyńskie zagrażające północnej granicy Cesarstwa Bizantyjskiego (pisze o tym choćby Prokop z Cezarei). Następnie, gdy docierają nad Łabę, ich istnienie odnotowuje także Europa merowińska. Zainteresowanie genezą Słowian i ich kulturą trwa dalej przez całe średniowiecze (jako swoisty kamień węgielny rodzących się i walczących o niezależność oraz trwałość państw słowiańskich), by w późniejszych okresach przybierać często bardzo rozbudowaną w formie postać mitów założycielskich niektórych społeczeństw (np. polska barokowa sarmackość). Jednak wszystkie te zainteresowania Słowianami i ich dziejami miały raczej charakter kronikarski, a także mitotwórczy, niekiedy tylko przyjmując charakter studiów historycznych.
Naukowe badania nas Słowianami są nierozerwalnie złączone z rodzeniem się nauk historycznych jako takich oraz powstawaniem archeologii jako osobnej gałęzi nauki. A więc, ich początki możemy usytuować u schyłku XVIII w., a zdecydowany rozwój dopiero w wieku XIX, z wyraźną intensyfikacją w jego drugiej połowie. W tym okresie dokonuje się pierwszych planowych wykopalisk archeologicznych oraz powstają pierwsze prace omawiające naukowo problematykę słowiańską. Od samego początku badania nad Słowianami są nierozerwalnie złączone z badaniami nad wczesnym średniowieczem. Ale jednocześnie także od samego początku problem słowiański staje się bardzo mocno eksploatowany na kanwie narodowościowej i patriotycznej. Trzeba pamiętać, iż okres, o którym mówimy, jest tożsamy ze schyłkiem świetności I Rzeczypospolitej (a w zasadzie z jej upadkiem) oraz okresem utraty państwowości w wyniku zaborów. Dlatego właśnie odwołanie się do słowiańskich korzeni, do dawnych mitów, stało się bardzo ważnym elementem „podtrzymania ducha stłamszonego narodu”. Badacze Słowian z tego okresu, obok typowo naukowego opracowania ich dziejów i zabytków, jakie po sobie zostawili, często bardzo emocjonalnie podchodzili do tej problematyki i stawali na pierwszej linii walki o tożsamość narodową (nie tylko w Polsce). Z tego powodu okres ten przyniósł bardzo wiele ciekawych koncepcji, postaw i życiorysów. Jak wspomniałem, nader często zajmowanie się problematyką słowińską było w tym czasie nie tylko działalnością naukową, ale także swoistą walką narodową, w której zaczynała się rysować linia konfliktu pomiędzy narodami odwołującymi się do tradycji czy też genezy germańskiej oraz tymi, które nawiązywały do słowiańszczyzny. Spór ten ciągle przybierał na sile i zmuszał uczestników do stałego wyostrzania swoich stanowisk. Udowodnienie wyższości cywilizacyjnej jednego lub drugiego społeczeństwa było traktowane jako uzyskanie wyższych praw, a uznanie pradawnego prawa do posiadania danych ziem stanowiło koronny argument do ich posiadania także współcześnie (jak duże znaczenie miał ten spór mogliśmy się przekonać w czasie „nazistowskiej nocy Hitlera”). O życiorysach najbardziej znanych badaczy tematyki słowiańskiej można napisać kilka pokaźnych książek. Tu zatem przytoczę jedynie kilka najciekawszych faktów, do zapoznania się z którymi zapraszam w kolejnym felietonie.
Dr Bartosz Józwiak