Spór o Dymarki Świętokrzyskie. Podzielone uroczystości

Nowa Słupia (woj. świętokrzyskie): Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego nie dogadało się z władzami gminy Nowa Słupia w kwestii organizacji mających ponad 50-letnią tradycję uroczystości Dymarek Świętokrzyskich. Oddzielne obchody zorganizuje zarówno Stowarzyszenie, jak i gmina, przez co część obchodów odbędzie się… w województwie lubelskim.

Ponad 2000 lat temu na terenie Gór Świętokrzyskich mieszkańcy trudnili się zajęciem rzadkim w „barbarzyńskiej” Europie, na północ od Imperium Rzymskiego. Otóż ludy tam zamieszkujące stworzyły, jak na ówczesne czasy dość zaawansowany technologicznie, system wytopu metali w tzw. dymarkach. Wykorzystywały one bogate w zasoby naturalne tereny świętokrzyskie. Oprócz nich, archeologom udało się znaleźć na tym terenie również wiele innych zabytków z tamtych czasów, na przykład chaty, piece, czy ziemianki. Samych dymarek znaleziono zaś około 400 tysięcy.

W 1967 roku lokalni społecznicy postanowili wykorzystać odkrycia archeologiczne, by utworzyć imprezę turystyczną o dużym znaczeniu dla regionu. Tak narodziły się Dymarki Świętokrzyskie, których w zeszłym roku odbyła się już 50. edycja. Do dziś stały się jedną z największych imprez w województwie, o bardzo dużej tradycji i znanej marce; w zeszłym roku odwiedziło je 33 tysiące osób. Wszystkie wydarzenia odbywały się w położonej u stóp Łysej Góry Nowej Słupi, gdzie znaleziono najwięcej starożytnych zabytków. W 2011 roku rangę imprezy podniosło także otwarcie, przy wsparciu funduszy europejskich, Centrum Kulturowo-Archeologicznego, gdzie znajduje się stałe muzeum prezentujące historię wytopu metali.

W tym roku nad wydarzeniem zawisły jednak czarne chmury. Powodem jest spór o organizację Dymarek. Mimo, że głównym organizatorem jest samorząd, to scenariusz będących podstawą wydarzenia pokazów archeologicznych organizowało Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego (ŚSDP). Uzyskało też ono prawa do nazwy Dymarki Świętokrzyskie.

ŚSDP nie dogadało się jednak z władzami Nowej Słupi i dlatego zorganizuje ono własne obchody. Pod tradycyjną nazwą odbędą się one w dalekim Masłomęczu, w powiecie hrubieszowskim województwa lubelskiego, w tamtejszej Wiosce Gotów. Choć stanowisko tam ma podobny charakter co to, w Nowej Słupi, również związane z wytopem metali, jest jednak oddalone od stałej lokalizacji o ponad 200 kilometrów. ŚSDP próbowało zorganizować wpierw obchody w świętokrzyskiej Tokarni, ale Urząd Marszałkowski, patron wydarzeń w Nowej Słupi, nie wyraził zgody na udostępnienie tamtejszego Parku Etnograficznego. Nie oznacza to jednak, że gmina pozostanie bierna. Zorganizuje ona, a właściwie zarządzane przez samorząd Centrum Dziedzictwa Gór Świętokrzyskich (CDGŚ), konkurencyjną imprezę pod nazwą Dymarki, w tradycyjnej lokalizacji.

Dlaczego odbędą się dwie różne uroczystości i jak doszło do sporu? Prezes ŚŚDP Andrzej Przychodni na konferencji prasowej mówi tylko, że brak porozumienia wynika „wyłącznie z odmiennego zrozumienia zasad współpracy, po obu stronach”. Pełnomocnik zarządu Stowarzyszenia, profesor UJK w Kielcach Szymon Orzechowski wskazał jednak, że może chodzić o różne podejście co do charakteru imprezy: „Dymarki były zawsze fenomenem socjologicznym, gdzie nauka spotykała się z popularyzacją regionu, kulturą ludową i populistyczną zabawą. To tworzyło konglomerat tych wszystkich spraw. Nasze stowarzyszenie uzdrowiło proporcje, bo kiedyś zabawa przerastała to, co się działo na piecowisku. Miejmy świadomość, że dymarki w takiej formie, nie będą tymi dymarkami, które były”. Faktycznie, patrząc na stronę organizowanej przez gminę imprezy nie sposób oprzeć się wrażeniu, że głównym punktem będą występy popularnych artystów: Czadomana, czy zespołów Mig i Golec uOrkiestra. Tymczasem, według prof. Orzechowskiego, „To najlepszy festyn archeologiczny związany z okresem wpływów rzymskich na ziemiach polskich. A metalurgicznego takiego nie ma w Europie. Pokazujemy wszystko, od momentu pozyskiwania surowców, ich przetwarzania, aż do fazy kowalskiej”. Główna część imprezy, czyli wytop żelaza, był pod stałą kontrolą naukowców (nad organizowanym przez ŚSDP eventem nadzór ma objąć Instytut Archeologii UMCS z Lublina).

Na te zarzuty odpowiada jednak CDGŚ. Dyrektor Centrum, Piotr Sepioło, zapewnia wysoki poziom prezentacji archeologicznych. Patronat nad wydarzeniem objęło Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie, którego pracownicy wezmą udział w wydarzeniu. Nadto zaangażowani będą osoby zatrudnione w miejscowym Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego, które działa w strukturach Centrum. Przypomniał fakt istnienia w Nowej Słupi od pięciu lat Centrum Kulturowo-Archeologicznego – prowadzącego na co dzień eksperymenty związane ze starożytnym hutnictwem na tym terenie. Projekt ŚSDP uważa za dobry. Dlaczego więc doszło do zerwania współpracy? „Ubolewam, że nie mogliśmy się porozumieć ze Stowarzyszeniem (…) ale wydaje mi się, że trzeba trochę odnowić tę formułę. To, że będą pokazywali swój projekt poza regionem, pozytywnie wpłynie na odbiór dymarek i zwiększenie świadomości ludzi o starożytnej historii Gór Świętokrzyskich”, mówi dyrektor w rozmowie z PAP.

Prezes ŚSDP Andrzej Przychodni mówi wprawdzie, że „absolutnie nie zamierzamy stwierdzać, że jest to to samo, co do tej pory odbywało się w Nowej Słupi – nie należy imprezy, która odbywała się od 50 lat utożsamiać z tym, co będzie się odbywało w Masłomęczu”. Podkreśla jednak też, że „nie będziemy się od tej nazwy i od znaku, do którego jesteśmy uprawnieni, odżegnywać”. Zapowiedział jednak, choć nie mówiąc w jakiej formie, że Dymarki Świętokrzyskie za rok mają jednak wrócić do województwa świętokrzyskiego.

Pomimo podziału, obie imprezy nawiązujące do tradycji imprezy odbędą się. Dymarki w Nowej Słupi będą miały miejsce w dniach 12-13 sierpnia; Dymarki Świętokrzyskie zaś w Masłomęczu w dwóch turach: 30 lipca podczas 14. Biesiady Archeologicznej oraz 12-13 sierpnia (wtedy, gdy w Nowej Słupi) przy okazji przedsięwzięcia „Człowiek i żelazo w pierwszych wiekach naszej ery”.

Źródła: PAP (serwis Nauka w Polsce), maps.google.com, dymarki.pl (oficjalna strona CDGŚ).

Fot.: Przykładowa dymarka

Michał Stangreciak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*