Eugeniusz Bodo – jeden z najpopularniejszych artystów przedwojennego polskiego kina oraz teatru. Przez wielu uważany jest za symbol polskiej rozrywki dwudziestolecia międzywojennego i jej legendę. Jednak pod koniec życia los nie był dla Bodo tak łaskawy, jak polska publiczność w przedwojennej Polsce.
Po napaści Niemiec na Polskę, Eugeniusz Bodo postanowił wyjechać ze stolicy. Przez Białystok i Równe udał się do Lwowa. Oprócz niego przebywali tam również inni wybitni artyści międzywojennej Polski, tacy jak: Mieczysław Fogg, Wiera Gran, Henryk Wars czy Konrad Tom. Po wkroczeniu Sowietów, polskie życie kulturalne nad Pełtwią zostało mocno ograniczone. Bodo razem z przyjaciółmi stworzył wtedy zespół „Tea Jazz”, który występował w różnych miastach ZSRR. Mimo że programy zespołu spełniały wymagania sowieckich władz, to po pewnym czasie podkreślanie polskości w występach zespołu okazało się dla Sowietów nie do przyjęcia.
Podczas wypoczynku w Odessie, Eugeniusz Bodo oznajmił pozostałym członkom zespołu, że ma dosyć: „propagowania polskości w języku rosyjskim i wraca do Lwowa, aby jako obywatel Szwajcarii, kraju neutralnego, wykorzystać swój paszport w celu jak najszybszego opuszczenia terenu zbrojnego konfliktu”. Po powrocie do Lwowa, napisał do Lwowskiej Filharmonii podanie o zwolnienie z dalszych występów z „Tea Jazzem” i wykorzystując fakt, że posiada szwajcarskie obywatelstwo, poprosił sowieckie władze o umożliwienie wyjazdu do USA. Jak to się skończyło? Oddajmy głos biografowi Eugeniusza Bodo, Ryszardowi Wolańskiemu:
„Enkawudziści uznali, że skoro facet mówi po włosku, francusku, rosyjsku i angielsku, kręci filmy w Niemczech, koncertuje w Palestynie, wakacje spędza we Włoszech i jeszcze do tego nakręcił film »Uwaga – szpieg!«, no to musi być szpiegiem!”. Fakt, że Eugeniusz Bodo do tej pory ukrywał posiadanie szwajcarskiego obywatelstwa pogorszył sytuację aktora, który otrzymał zakaz opuszczania Lwowa.
26 czerwca 1941 roku, Bodo został aresztowany we Lwowie w mieszkaniu, w którym przebywał. Przyszło po niego dwóch enkawudzistów. Przewieziono go do jakiegoś garażu, w którym zamknięty spędził najbliższą noc bez jedzenia i picia. Rano wraz ze swoimi konwojentami wyruszył w drogę do Moskwy, do więzienia na Butyrkach. Po dwóch tygodniach trafił aż pod Środkowy Ural do więzienia w Ufie. Przez kolejne pół roku nie interesowano się nim. Dopiero po tym czasie ruszyła zwykła więzienna procedura.
Latem 1941 roku, na mocy układu Sikorski-Majski ogłoszono amnestię dla przetrzymywanych w sowieckich więzieniach jeńców polskich. Eugeniusz Bodo nie został nią objęty z uwagi na szwajcarskie obywatelstwo.
21 stycznia 1942 roku, późnym wieczorem, został wezwany na przesłuchanie. Kolejnego dnia przesłuchiwano go ponownie. Potem, aż do 26 maja 1942 roku nie działo się w jego sprawie nic istotnego. Wówczas po interwencji współwięźniów wychudzonego, łysiejącego i chorego Bodo zaprowadzono do dyżurnego lekarza. Naczelnik więziennego Wydziału Służby Zdrowia wypełnił protokół, w którym stwierdzono, że więzień Eugeniusz Bodo jest… zdrowy.
Artykuł składa się z więcej niż jednej strony. Poniżej znajdziesz numerację stron.
w książe o Karskim jest jak to wspólnie biesiadowali w knajpach Paryża