Demon czerwonego terroru, okładka

Trocki. Demon czerwonego terroru |Recenzja

Robert Service, Trocki. Demon czerwonego terroru

Każdy intersujący się historią komunizmu zna ten rewolucyjny pseudonim: Trocki. Mówiąc o rewolucji październikowej w Rosji jednym tchem z Leninem wymienia się właśnie Trockiego. Krwawy terror Stalina sprawił, że Trocki stał się synonimem „innego” (w domyśle lepszego) komunizmu. Czy jednak tak było w istocie? Co tak naprawdę wiemy o Trockim? Kim był? Jakie idee go ukształtowały? Jakie miał poglądy? Czy rzeczywiście aż tak bardzo różnił się od Stalina? Wreszcie pytania najważniejsze: skoro był drugi po Leninie, skoro był genialnym mówcą, ideologiem i strategiem to dlaczego przegrał rywalizację o władzę?  Już od dawna chciałem przeczytać jego biografię, toteż z prawdziwą przyjemnością sięgnąłem po monografię Roberta Service, Trocki. Demon czerwonego terroru.

O autorze

Robert Service jest znanym brytyjskim historykiem. Należy do najwybitniejszych badaczy historii Związku Sowieckiego. Napisał wiele książek na ten temat, w tym biografie Lenina i Stalina. Bez wątpienia dobrze się stało, że wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało biografię Trockiego jego autorstwa. Można powiedzieć, że biografiami Lenina, Trockiego i Stalina Service napisał monumentalną trylogię poświęconą rewolucji październikowej i historii komunizmu.

O książce Trocki. Demon czerwonego terroru

Recenzowana monografia jest klasyczną biografią. Autor opisuje życie Trockiego w porządku chronologicznym. Lejba Bronstein – bo oczywiście tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko Trockiego – urodził się 26 października 1879 roku. Miał przeżyć sześćdziesiąt jeden lat, a „jego życie było niezwykłe” – jak przyznaje Service. W istocie, Trocki mógłby obdzielić swoją biografią kilka osób. Wydaje się jednak, że zawsze tak jest w przypadku ludzi wielkich.

Książka została podzielona na cztery główne części. Pierwsza z nich obejmuje okres do 1913 roku. Przeczytamy w niej głównie o dzieciństwie i młodości Trockiego. W jakiej rodzinie się wychowywał? Czy miał szczęśliwe dzieciństwo? Czy cierpiał nędzę czy opływał w dostatek? Jakie wykształcenie odebrał? Kwestie te są niezwykle ważne i ciekawe. Wiemy bowiem, że młodość ma ogromny wpływ na dalsze koleje życie.

Można zaryzykować tezę, że Trocki był człowiekiem wybitnym. W parze z tym idzie zazwyczaj trudność charakteru i tak też było w jego przypadku. Wielu jego współpracowników szczerze go nie znosiło. Przekonany o swojej nieomylności Trocki miał talent do zrażania ludzi. Miało to być jedną z przyczyn jego upadku.

Gwiazda Lwa Trockiego być może najjaśniej świeciła w latach 1914 -1919. To właśnie wtedy stało się coś nieprawdopodobnego – bolszewicy przejęli władzę w Rosji. Nie ma tutaj czasu, aby streszczać przebieg rewolucji, niemniej Robert Service przyznaje, że mogłaby się ona nie udać gdyby nie dwoje ludzi: Lenin i Trocki. To oni byli niewątpliwie pierwszoplanowymi postaciami wydarzeń. Trocki został komisarzem ludowym i faktycznym twórcą Armii Czerwonej. Lenin kilkukrotnie proponował mu, aby został przewodniczącym bolszewickiego rządu. Trocki za każdym razem odmawiał.

Jako twórca Armii Czerwonej dał się poznać z jak najlepszej strony. Okazał się tytanem pracy, poświęcającym życie osobiste dla sprawy. Faktycznie wygrał wojnę domową z białymi i ugruntował władzę bolszewików w Rosji.

Jednak Trocki nie byłby sobą, gdyby nie jego trudny charakter. W latach 1920 – 1928 wchodził w polemikę zarówno z Leninem, jak i ze Stalinem. Choć był czołowym partyjnym ideologiem, nie dbał przesadnie o to, czy jest lubiany przez partię. W tym prawdziwym mistrzem był Stalin, cierpliwie budując swoją pozycję i zjednując sobie zwolenników wśród aparatu partyjnego. Trocki był ponad to. W pełni objawiło się to po śmierci Lenina.

Uznawany za naturalnego następcę Trocki nie potrafił zbudować sobie partyjnego zaplecza. Twórca Armii Czerwonej i wielki ideolog dał się całkowicie ograć Stalinowi, którym być może nawet pogardzał.

Lata 1929 – 140 to powolny zmierzch Trockiego. Zamordowany w Meksyku na polecenie Stalina stał się symbolem „innego” komunizmu. Czy jednak jest to uprawniona teza? Już podtytuł recenzowanej książki daje nam odpowiedź na to pytanie. Trocki nie był żadnym aniołem. Wręcz przeciwnie, był faktycznym twórcą – razem z Leninem – bolszewickiego terroru. Stalin jedynie udoskonalił to, co wcześniej stworzył Lenin z Trockim.

Jego poglądy wcale nie odbiegały tak bardzo od poglądów Stalina czy Lenina. Trocki był bezwzględnym i fanatycznym komunistą i zgadzał się z tym, że najważniejsza jest partia i dzieło rewolucji. Aby je zachować i obronić dozwolone są wszelkie środki. Oczywiście ogrom zbrodni Stalina sprawił, że zarówno Lenin jak i Trocki zaczęli być postrzegani jako bolszewicy „z ludzką twarzą”. Jednak ich biografie zdecydowanie temu przeczą.

Podsumowanie

Trocki. Demon czerwonego terroru to bez wątpienia książka, po którą warto sięgnąć. Półki księgarń uginają się od biografii Stalina. Tym lepiej, że w końcu możemy przeczytać pełną biografię jego głównego rywala – Trockiego.

Miałem jednak nadzieję na lepiej poprowadzoną narrację. Trocki to wielowymiarowa i arcyciekawa postać, recenzowana monografia była zaś miejscami troszkę nudna. Nie zmienia to jednak faktu, że wypełnia istotną lukę na polskim rynku i jest warta naszej uwagi.


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Ocena recenzenta: 4/6
Wojciech Sobański


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.

Comments are closed.