Znaleziono prototyp pistoletu „VIS”

Legendarna broń, która stanowiła wyposażenie oficerów i podoficerów w okresie międzywojennym i podczas wojny obronnej z 1939 roku. Dobrej jakości słynący z celności i szybkostrzelności trafił do produkcji jako wzór 35, ale wcześniej istniał prototyp numerowany wzorem 34.

Prototyp broni Vis znalazł się w zbiorach Muzeum Śląskiego Września 1939 r. i jej szczęśliwym posiadaczem jest mieszkaniec Tych – Arkadiusz Domińc. Broń docenili nawet hitlerowcy, po zajęciu Polski we wrześniu 1939 roku sami zaczęli produkcję tej broni i dołączyli ją do wyposażenia Wehrmachtu. Po odzyskaniu niepodległości została ogłoszona decyzja o ujednoliceniu polskiego umundurowania oraz uzbrojenia zarówno jeśli chodzi o karabiny jak i pistolety. Polska armia odziedziczyła broń po zaborcach wyprawiając się na bolszewików z rosyjskimi Mosinami, czy Mauserami. Przez cały okres XX-lecia międzywojennego Polska dążyła do ujednolicenia wyposażenia armii. We wrześniu 1939 roku podstawową bronią był Vis. Owiany legendą pistolet między innymi z powstańczej piosenki „Na tygrysy mają Visy” pierwotnie miał nosić nazwę WiS, ale twórcy szybko się zorientowali, że po łacinie „vis” oznacza „siła”.

Dziś dla historyków jak i kolekcjonerów broni Vis oznacza broń kultową i legendarną, a amerykańskie pismo poświęcone militariom „Guns and Ammo” opisało polskiego Visa jako jeden z najlepszych pistoletów wojskowych wszechczasów. Nasza rodzima produkcja była wzorowana na amerykańskim colcie, ale Wilniewczyc i Skrzypiński wprowadzili do pistoletu nowoczesne udogodnienia. Magazynek bowiem mieścił 8 nabojów kalibru 9mm parabellum. Prototyp wzór 34 jest na tyle wyjątkowy, że na jego temat nie ma żadnych zapisków, a istnieją tylko zdjęcia. Znaleziony w Stanach prototyp wzór 34 zakończył dyskusję czy tak broń o takiej numeracji kiedykolwiek istniała. Jak się teraz okazało nie musimy jechać do Stanów, żeby zobaczyć polską broń, a wystarczy pójść do Muzeum Śląskiego Września 1939 roku w Tychach.

Źródło: noweinfo.pl

Fot.: Wikimedia Commons

Błażej Filipiak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*