W dniach 19-21 kwietnia Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) dokonała masakry około 200 Polaków oraz polskich Ormian w miejscowości Kuty
Zbrodnie w Kutach nad Czeremoszem odbywały się tylko w nocy. Najpierw zabijano mężczyzn, którzy zostali uznani za zdolnych do postawienia oporu, a następnie kaleki, kobiety i dzieci. Banderowcy wchodzili do domów mordowali mieszkańców i podpalali je czekając aż ktoś wyskoczy z kryjówki znajdującej się w płonącym domu.
Podczas masakry były przypadki torturowania ofiar m.in. ukrzyżowano inżyniera Zarembę. Według świadków zbrodni do mordów podżegał greckokatolicki ksiądz o nazwisku Zakrzewski, niektórzy Ukraińcy udzielali schronienia swoim polskim sąsiadom lub ostrzegali ich przez nadchodzącym oddziałem UPA. Po zbrodni z około 1000 Polaków mieszkających w Kutach pozostało jedynie 100 osób, zginęło około 200 a reszta uciekła.
Teraz my klękamy przed banderowcami którzy mordowali naszych przodków. Historia lubi się powtarzać jeszcze zapłacimy za tą naiwność
Szanowna Pani!
Zechce Pani wskazać o jakich „banderowców” chodzi?
A w mediach cisza tylko śpiewają czerwoną kalinę.Skandal i wstyd Polacy nie szanują samych siebie i zapłacą za to.
A w Polsce śpiewają czerwoną kalina.Hańba.Polacy nie szanują samych siebie.Banderowcy do domu.
Banderowcy won!