Polityka społeczna, którą zazwyczaj rozumiemy, jako stosunek państwa do społeczeństwa, rodziny i jednostki ludzkiej zwykle stanowi jeden z ważniejszych aspektów polityki każdego państwa. Dlatego można powiedzieć, iż nowoczesna polityka społeczna narodziła się równolegle z nowoczesnymi organizmami państwowymi. A może i trochę wcześniej? Bo czy się to komuś podoba czy nie, jednym z jej prekursorów w Europie był Kościół Rzymskokatolicki. I nie tylko on.
Na początku słówko wytłumaczenia. To prawda, że pewnych prorodzinnych działań polityki państwa można dopatrywać się już w starożytności, szczególnie obserwując historię poleis greckich czy Imperium rzymskiego. Wiele wskazuje, że nie były one jednak sformalizowane do tego stopnie by móc zaliczyć je do instrumentów polityki państwowej. Na prawdziwe działania tego typu ludzkość musiała poczekać jeszcze kilkaset lat. Bo początki polityki socjalnej można odnaleźć dopiero w pełnym średniowieczu.
Właśnie wtedy, głównie z inicjatywy zakonów a w szczególnych wypadkach także hierarchów kościelnych, zakładano szpitale i hospicja, w których osoby związane
z duchowieństwem (najczęściej zakonnicy i zakonnice) roztaczały opiekę nad chorymi i umierającym, niezależnie od ich statutu majątkowego. Widzimy tu, więc pierwszy jawny aspekt zinstytucjonalizowanej formy działań na rzecz poprawy losu najbardziej potrzebujących. I prymat wiódł w tym dziele właśnie Kościół. Oczywiście miało to związek głównie z ideałami chrześcijańskimi i wypełnianiem przykazania miłości bliźniego oraz kultywowaniem archetypicznej roli „miłosiernego Samarytanina”. Jednak na szpitalach i hospicjach się nie kończyło.
Przy kościołach i klasztorach swe miejsce znajdowały też przytułki dla bezdomnych, żłobki i sierocińce, gdzie odnajdywały schronienie jednostki najsłabsze. Oprócz tego to właśnie Kościół, jako pierwszy wziął pod opiekę psychicznie chorych. W tym celu tworzono specjalne ośrodki, w których izolowano takie osoby od reszty społeczeństwa. Charakterystycznym elementem średniowiecznych działań socjalnych Kościoła stało się też zakładanie szkół i opieka nad uczniami. Nie wolno nam zapomnieć, że był to jednak ten sam Kościół, który w średniowieczu rozpoczął ruch krucjatowy i walkę heretykami. Jak widać nic nie ma swojej wyłącznie białej, ani wyłącznie czarnej historii. Bo wszystko w dziejach ma odcień szarości!
Bardzo wczesnym przejawem tego co można by również nazwać przejawem polityki społecznej, była zorganizowana samopomocy miejska, która skierowana była przede wszystkim do tych rodzin, które zagrożonej były utratą mienia, a nawet zdrowia i życia. Działanie takie czasem przebiegały pod egidą rad miejskich, co nadawało im właśnie takiego formalnego charakteru.
W średniowieczu właściwie na tych dwóch filarach utrzymywało się to co dziś moglibyśmy nazwać polityką społeczną. Sytuację tę nieco zmieniła reformacja i zachodząca tuż po niej kontrreformacja, kiedy to zaraz obok stanął filar trzeci. Działania prospołeczne i prorodzinne podjęły wtedy też zbory protestanckie. Dodatkowo na przełomie XVI i XVII stulecia, po raz pierwsze aspekty socjalne stały się też istotnym czynnikiem działań organów władz administracyjnych. Szczególnie w okresie wczesno nowożytnym częstym stało się fundowanie przez władców i bogatszą szlachtę przyklasztornych szpitali i hospicjów.
Przez cały wiek XVII, XVIII i w sumie aż do I poł. wieku XIX to organizacje religijne nadal dźwigały na sobie większość działań socjalnych, podczas gdy państwo właściwie ni zajmowało się swym społeczeństwem (po za nielicznym chlubnymi wyjątkami). Szybko postępująca industrializacja i towarzyszące jej zmiany gospodarcze i społeczne stulecia XIX znacząco zmieniły tę sytuację. Początkowo zmiany na świecie, bardzo szybkie jak na tamte czasy nie interesowały Kościoła. Mało tego, jako instytucja konserwatywna posunął on się nawet do potępienia wszystkiego co nowe, czego wyrazem stała się wydana w 1864 roku, papież Piusa IX, encyklika „Quanta cura”, potępiającą niemalże wszystkie współczesne jej prądy ideologiczne i społeczne między innymi socjalizm i liberalizm gospodarczy.
Dopiero szybko rosnąca pozycja agresywnego socjalizmu w wydaniu marksistowskiej ideologii, skłoniła Watykan do stworzenia nowej wersji nauki społecznej, którą propagować będzie w szybko zmieniającym się świecie XIX wieku. Podstawy tej nauki sformułował papież Leon XIII w wydanej w roku 1891 encyklice „Rerum novarum”, w której znów potępił socjalizm i skrajny kapitalizm, jako nie biblijne i oderwane od chrześcijańskiego ideału. Kościoła chciał widzieć siebie , jako gwaranta istniejącego porządku społecznego i praw człowieka do godnej egzystencji. Encyklika ta stanowiła też swego rodzaju apel do polityków, którzy powinni zadbać o ustawodawstwo prospołeczne i prorodzinne. Ponadto w „Rerum novarum” Leon XIII bardzo szczegółowo omówił również założenia XIX- wiecznego prawa pracy i uprawnień pracowniczych, które również w pewnym stopniu wpłynęły na los jednostki. To właśnie od roku 1891 rozpoczęło się kształtowanie nowoczesnej polityki społecznej choć koniec XIX wieku był dopiero początkowym etapem tego procesu.
ILUSTRACJA: Choć dziś powszechnie w Polsce Kościół katolicki obwinia się o antyspołeczne zachowania i skostniały stosunek kobiet, to trzeba przyznać, że to właśnie dzięki tej instytucji polityka społeczna, jako taka się narodziła. Pamiętajmy o tej lepszej stronie jego działolności. A pisze to niekatolik! (creative commons)
Dawid Siuta