Co w Krakowie po mateczce Austrii pozostało – część 1

Chodząc po Królewskim Stołecznym Mieście Krakowie bez najmniejszego trudu można znaleźć wręcz nieprzebraną ilość rozmaitych historii. Na przestrzeni setek lat dziesiątki ludzi z różnych krajów wpływały na dzieje oraz wygląd podwawelskiego grodu. Zacznijmy zatem od tego co bliskie wielu mieszkańcom miasta Kraka.

Miasto Kraków pod panowaniem austriackim znajdowało się właściwie, dwukrotnie. Podczas powstania Kościuszki zostało zajęte przez Prusaków, którzy zrabowali, między innymi, klejnoty koronne. Potem je zniszczyli. W 1796 r. oficjalnie przekazali miasto swoim kuzynom znad Dunaju. Ten rok przyjmuję za początek pierwszego panowania austriackiego. W 1809 r., czyli w czasie wojen Napoleona, książę Józef Poniatowski wszedł do Krakowa. Podwawelski gród został oficjalnie przyłączony do Księstwa Warszawskiego kilka miesięcy później. Po upadku Bonapartego w 1815 Europa nie mogła dojść do ładu z miastem. Nie mieli pojęcia komu je dać, więc przekształcili je w Wolne, Niepodległe i Ściśle Neutralne Miasto Kraków. Oczywiście owej niepodległości i niezależności strzegli zaborcy. Stan ten utrzymywał się przeszło trzydzieści lat. W 1846 r. po Powstaniu Krakowskim Austriacy zlikwidowali wolne miasto i przyłączyli je do swojej monarchii. Jest to początek drugiego panowania. W 1866 r. (rok przed całą Galicją) Kraków dostał statut autonomiczny. I tak trwały, Kraków, Galicja, całe Austro-Węgry, aż do końca I wojny światowej. Dokładnie 31 października, porucznik Antoni Stawarz oficjalnie zrzucił panowanie wiedeńskiego orła i ogłosił niepodległość Krakowa. Sporo śladów z tych dwóch okresów (1796 – 1809 i 1846 – 1918) się zachowało i można oglądać je do dziś.

Wawel

Dziedziniec arkadowy zamku na Wawelu
Fot. Wikimedia commons

Zamek i katedra stały tam na długo przed przyjściem Prusaków czy potem Austriaków, ale jednak rodacy Mozarta trochę na wzgórzu pozmieniali. Po pierwsze wyburzone zostały stojące na dziedzińcu wzniesienia kościoły św. Michała i św. Jerzego oraz inne zabudowania. Mało tego, Wawel został przeznaczony na cele wojskowe, zatem w zamku ulokowali się żołnierze. Drastycznie też zmienił się wygląd samego dziedzińca zamkowego.  W 1850 r. napięcie między Austrią i Rosją rosło i groziło wojną. Wiedeń poczuł się zagrożony, więc podjęto decyzję o budowie Festung Krakau. Zamieniono miasto w twierdzę (podobnie uczyniono z Przemyślem), a jej centrum miał być właśnie Wawel. Specjalnie dla żołnierzy wzniesiono zamykający pierścień zabudowy wzgórza lazaret. Budynek stoi do dzisiaj, obecnie jest centrum administracyjnym muzeum w zamku. Przed I wojną światową zaczęto wyprowadzać żołnierzy z zamku, zaś już w wolnej Polsce zrzucono szatę architektoniczną, którą nadali. Nie wyburzono szpitala, ale udało się odnaleźć fundamenty budynków, które zburzyli. Obecnie zdobią dziedziniec wzgórza.

Lazaret na Wawelu i fundamenty kościołów śś. Jerzego i Michała
Fot. Pixabay.com

Planty

Planty mapa
Fot. Wikimedia commons

Ten długi na cztery kilometry pas zieleni okalający to, co nazywamy starym miastem nie ma długiej historii. Zdecydowanie dłuższe dzieje mają (albo miały) mury miejskie. Dokładnie nie wiadomo kiedy i przez kogo zostały wybudowane. Mówi się o przywileju Leszka Czarnego z drugiej połowy XIII wieku, ale nie do końca jest to zgodne z faktami. Na pewno w późnym średniowieczu Kraków miał już piękny i potężny pierścień z kamienia i cegły, a w końcu XV wieku wprawiono weń oczko, czyli Barbakan.

Barbakan
Fot. Pixabay.com

Wrogowie przychodzili, czasem odchodzili, czasem wchodzili do miasta, a mury trwały i z wolna zaczęły się rozpadać. W końcu XVIII wieku były niemal kompletnie bezużyteczne. Dzisiaj byśmy zapewne łożyli gigantyczne środki na ich konserwację lub, o zgrozo, odbudowę, Austriacy mieli inne zapatrywania. Zgodnie z tzw planem upiększenia Krakowa postanowiono remontować te ruiny, które były przydatne i zburzyć to, co było bezużyteczne. Poświęcono zatem m. in. mury, kościół św. Szczepana czy kościół św. Marii Magdaleny. Większości wyburzeń dokonali sami włodarze Krakowa za czasów Księstwa czy WMK, ale to Austriacy wytyczyli szlak. Z murów ocalono zaledwie kilka kawałków, m. in. ten północny, z Barbakanem I Bramą Floriańską.

Brama Floriańska
Fot. Wikimedia commons

Brakowało pomysłu co zrobić z gruzowiskiem, aż nastał Florian Straszewski. Jego pomysłem i potem wykonaniem było przemodelowanie pasa ruin w zielony park. Teren splantowano (stąd Plantacye, czyli Planty). Nawieziono dziesiątki metrów sześciennych ziemi, zasadzono setki drzew i krzewów, a z czasem z Plant zrobiła się też galeria rzeźby na wolnym powietrzu. Na całej ich długości poutykane są pomniki i figury, a od kilku lat na ławkach są tabliczki z nazwiskami pisarzy i poetów.

Kazimierz

Plac Wolnica
Fot. Wikimedia commons

Trzy miasta, Kleparz, Kraków i Kazimierz tworzyły trójmiasto (byliśmy trójmiastem zanim to było modne) i stan ten trwał do schyłku XVIII wieku. Ustawa o Miastach, część Konstytucji 3 Maja połączyła te trzy części w jeden organizm. Kleparz, zwany też Florencją, nie protestował, natomiast Kazimierz długo nie mógł się z tym pogodzić. Wraz z trzecim zaborem władze wykorzystały zamieszanie i odłączyły się od Krakowa. Władze austriackie nie akceptowały tego rozwiązania i w przeciągu kilku kolejnych lat wręcz zmusiły Kazimierz do powrotu. Ostatecznie oba miasta zostały scalone w 1801 r. Między innymi oba rynki, kazimierski i kleparski, przestały pełnić swoją rolę, więc uległy przebudowie.

Plac Matejki
Fot. Wikimedia commons

Na rynku kleparskim jest obecnie plac handlowy (o zaskakującej nazwie Kleparz) oraz Plac Matejki, na którym stoją pomnik Jagiełły, grób nieznanego żołnierza oraz organizowane są rozmaite uroczystości. Rynek kazimierski nosi obecnie nazwę Plac Wolnica i jest wykorzystywany do organizowania imprez lub jako parking.

Podgórze

Herb Podgórza
Fot. Zbiory własne

Skoro mówimy o miastach nie można zapomnieć o tym, które wznieśli Austriacy. Historia Podgórza (czasem można spotkać nazwę Josephstadt) zaczyna się w 1784 r., kiedy to cesarz Józef II nadał mu prawa miejskie. Leżące po drugiej stronie Wisły miało być konkurencją dla Krakowa, jednak szybko się okazało, że oba miasta ze sobą współpracują. Podgórze bardzo szybko się rozwijało, zwłaszcza przemysł i handel. Kraków po ustanowieniu twierdzy zaczął się dusić i potrzebował miejsca na nowe domy. Nie dało się tego uzyskać wewnątrz twierdzy, więc zaczęto szukać poza nią. Kiedy w 1904 r. prezydentem Krakowa został Juliusz Leo miał on w głowie plan. Celem jego rządów stało się utworzenie tzw Wielkiego Krakowa.

Pomnik prezydenta Leo
Fot. Zbiory własne

Chciał przyłączyć do podwawelskiego grodu otaczające go gminy, w tym Podgórze. O ile przyłączanie osad wiejskich zaczęło się w 1910 r. i w kolejnych latach trwało, to sąsiad zza Wisły uparcie odmawiał. Władze podgórskie wiedziały ile mogą stracić na połączeniu z Krakowem, więc się opierały. Dopiero w 1914 r. udało się dojść do porozumienia, ale nie mogło dojść do oficjalnej ceremonii połączenia obu miast ze względu na wybuch I wojny światowej. Udało się ją przeprowadzić dopiero w 1915 r.

Planty Dietlowskie

Pomnik Józefa Dietla
Fot. Wikimedia commons

Dla niewtajemniczonych nazwa może brzmieć nieco zagadkowo. Wszyscy wiedzą, że Kraków leży nad Wisłą i rzeka ta dzieli miasto na dwie części. Na lewym brzegu są Kazimierz, Kleparz i Kraków, na prawym zaś Podgórze. Ale nie zawsze tak było. Przez szereg lat Wisła płynęła tylko jednym korytem opływającym Kazimierz od południa (Zakazimierka). W późnym średniowieczu, w okolicy Wawelu pojawiła się wyspa, zwana Tatarską. Pojawiło się drugie ramię (Stara Wisła), które zaczęło płynąć między Kazimierzem, a jego przedmieściem, czyli Stradomiem (niewiele osób o tym wie, ale Stradom należał nie do Krakowa, a właśnie do Kazimierza). I ten stan trwał mniej więcej do końca XVIII wieku. W tym czasie Stara Wisła zaczęła wysychać i została przekształcona w ściek. W XIX wieku Kraków budował sieć kanalizacyjną, a ujściem było właśnie koryto Starej Wisły. Otwarty kanał z nieczystościami w środku miasta groził katastrofą epidemiologiczną. W 1866 r. pierwszy prezydent autonomicznego Krakowa, Józef Dietl, z wykształcenia i zawodu lekarz, postanowił naprawić niedoskonałości miasta. Stworzył plan zakrojony na szeroką skalę. Wypisał w nim wszystkie najpilniejsze rzeczy, jakie trzeba było zrobić pod Wawelem. Ujął w nim m.in. restaurację Sukiennic, budowę wodociągów, budowę nowego teatru i właśnie zasypanie koryta Starej Wisły. Sam nie zdołał tego zrobić, jego koncepcje realizowali następcy. Likwidację kanału przeprowadził Mikołaj Zyblikiewicz. Na miejscu śmierdzącego, gigantycznego rowu powstała reprezentacyjna ulica z dużą ilością zieleni. Warto też tutaj wspomnieć, że do dzisiaj nad ulicą Dietla stoi wiadukt kolejowy wzniesiony w latach sześćdziesiątych XIX wieku.

Okruchy

Ślady Austrii, to nie tylko miasto czy dzielnice. To także pojedyncze obiekty rozsiane po całym Krakowie. Wojewódzka Biblioteka Publiczna przy ul. Rajskiej oraz zabudowania Politechniki Krakowskiej, to dawne koszary wojsk Austro-Węgier. Oba kompleksy zbudowane zostały w drugiej połowie XIX wieku, choć w zupełnie różnych stylach. Muzeum Lotnictwa Polskiego (swoją drogą jedno z moich ulubionych) stoi na terenie lotniska wojskowego w Czyżynach zbudowanego w 1912 r. W swoich zbiorach ma pokaźną kolekcję maszyn z czasów Wielkiej Wojny i nie tylko, niestety samolotów austriackich nie posiada. Po całym starym mieście oraz Kazimierzu jeżdżą zaprzęgi konne, zwane z austriacka fiakrami (choć nazywa się je również dorożkami lub bryczkami). Przybyły pod Wawel w XIX wieku i początkowo służyły jako taksówki. Dzisiaj wciąż wożą ludzi, ale głównie turystycznie. Spacerując ulicą Floriańską natknąć się można na sporej wielkości portret Franciszka Józefa I. Wizerunek ten jest reklamą restauracji o wdzięcznej nazwie „Pod Złotą Pipą”, czyli (żeby nie budzić niepotrzebnych skojarzeń) Pod Złotą Rurą. Nazwę lokalu zaczerpnięto z „Przygód Dobrego Wojaka Szwejka”. Na wieży ratusza (sam ratusz został rozebrany jakieś dwieście lat temu) znaleźć można tablicę upamiętniającą wyzwolenie się Krakowa spod władzy austriackiej. Dokonał tego porucznik Antoni Stawarz, który wraz kilkoma dziesiątkami żołnierzy i kolejarzy 31 października 1914 r. wyszedł z koszar w Podgórzu (dziś po nich pozostał Plac Niepodległości) i dotarł aż na Rynek Główny, gdzie uroczyście ogłosił przejęcie miasta z rąk cesarza. A skoro wspomniałem I wojnę światową nie można zapomnieć o pomniku z 1915 r. Stoi on na pograniczu Krakowa i Wieliczki, gdzie front Wielkiej Wojny najbardziej zbliżył się do podwawelskiego grodu. Na przełomie 1914 i 1915 r. miasto stanęło najbliżej działań wojennych. Po odparciu Rosjan front więcej tak daleko nie dotarł. Możemy się spierać jak potraktować budynek dworca głównego. Zostawię zatem decyzję Wam, Drodzy Czytelnicy. Budowa rozpoczęła się w 1844 r., czyli za Wolnego Miasta, skończona została w 1847 r., czyli po ponownym zajęciu Krakowa.
A mówiąc o kolei, to właśnie Austriacy położyli większość torów łącząc miasto m.in. ze Lwowem i Wiedniem. Dawna tzw. kolej cyrkumwalacyjna dowożąca zaopatrzenie do budynków fortecznych, to nic innego, jak dzisiejsze Aleje Trzech Wieszczów. Wreszcie po całym mieście, i nie tylko, rozsiane są rozmaite elementy Twierdzy Kraków. Forty, magazyny, stanowiska artyleryjskie etc. zachowane są bardzo różnie i bardzo różne jest ich dzisiejsze zastosowanie. W jednym jest siedziba radia, w innym dom kultury, w innym skład wina i klub muzyczny, inne niszczeją całkowicie zapomniane i porzucone. Nie można zapomnieć o teatrze miejskim im. Juliusza Słowackiego. Jedna z najważniejszych scen teatralnych Krakowa powstała w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku i był to jeden z pierwszych budynków zelektryfikowanych. Dawna elektrownia dzisiaj jest sąsiednią sceną. Budynek stoi w miejscu średniowiecznego kompleksu klasztoru i szpitala św. Ducha de Saxia. Zakonnicy przybyli w XIII wieku, a sześć stuleci później władze miasta podjęły decyzję o zburzeniu zabudowań. Mimo głośnych protestów Jana Matejki. W 1901 r. udało się zrealizować inny z projektów Dietla, mianowicie zbudowano wreszcie wodociągi. Ujęcie wody znajdowało się na Bielanach i przez szereg lat zaopatrywało miasto w wodę. Obecnie Kraków ma ujęcie w Dobczycach, a historyczny wodociąg nadal stoi tam, gdzie stał.

Wojewódzka Biblioteka Publiczna
Fot. Zbiory własne
Teatr Słowackiego
Fot. Pixabay.com
Muzeum Lotnictwa
Fot. Pixabay.com
Fiakry
Fot. Pixabay.com

Coś na deser

Ślad, którego po prostu chodząc po ulicach nie sposób zauważyć. Dopiero z planem w ręku staje się to widoczne. Jeśli spojrzycie na Kraków na mapie zdacie sobie sprawę z tego, że miasto ma układ pierścieniowy. Wewnętrzny zamknięty jest wewnątrz Plant (I obwodnica), środkowy pasem Alei Trzech Wieszczów (II obwodnica). Trzeci, póki co, jeszcze nie doczekał się pełnej obwodnicy, ale prace trwają.

Historia Krakowa jest przebogata. Austriacki fragment jest tylko niewielką częścią całości.

Jakub Łukasiński

Bibliografia:

Adamczewski A., Kraków od A do Z, Kraków 1992

Bieniarzówna J., Małecki J., Dzieje Krakowa t. 2. Kraków w wiekach XVI-XVIII, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1984

Bieniarzówna J., Małecki J., Dzieje Krakowa t. 3. Kraków w latach 1796-1918, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979

Małecki J., Historia Krakowa dla każdego, Kraków 2008

Rożek M., Urbs celeberrima. Przewodnik po zabytkach Krakowa, Kraków 2006

2 komentarze

  1. Alexandra

    Jako rodowita Krakowianka, absolwentka Akademii Stuk Pięknych, pochodząca z mieszczańskiej rodziny i interesującą się kulturą i historią tego miasta od 50 lat chciałabym z jednej strony podziękować za prowadzenie bloga na taki temat z drugiej zaś strony chciałabym zauważyć, że z punktu widzenia humanistów w wieku średnim, procesorów, ludzi interesujących się historią, polonistów tekst jest pisany dość infantylnie, pobieżnie. Byłoby trudno uczyć się na podstawie tego bloga. Nie piszę tego, aby Pana zdenerwować, tylko aby pomóc ulepszyć tą stronę internetową, bo warto. Czytając tekst miałam wrażenie, że czytam szkolne wypracowanie ucznia. Określenia takie jak: „… aż nastał Florian Straszewski.”, „Europa nie mogła dojść do ładu z miastem”, „nie mieli pojęcia komu je dać…”, „zaś już w wolnej Polsce zrzucono szatę architektoniczną, którą nadali. ” i wiele innych brzmi bardzo szkolenie i nie adekwatnie do tematu. Można napisać np. „Porzucono dotychczasowe rozwiązania architektoniczne powstałe – (tu wstawić właściwe) – w latach poprzednich…/podczas panowania… z powodu zmiany władz miasta na rzecz innych, bardziej przystających do nowej epoki.” Z kolei pisząc o historii nie używa się określeń typu „…ten rok przyjmuję za pierwszy rok panowania austriackiego”. Historia to dział nauki i ściśle trzeba trzymać się określeń ustalonych przez historyków. Jeśli w książkach jest napisane, że ten rok przyjmuje się za … to nie można sobie przypisywać autorstwa tego odkrycia, bo to nie Pan był tym który ustalił, że któryś rok przypisuje się jako początek okresu…
    Pomimo tego życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga i mam nadzieję, że moje uwagi w jakiś sposób Panu w tym pomogą. Nie mogłam jednak przejść obojętnie.
    Pozdrawiam.

  2. Blog jest znakomicie prowadzony, kopalnia wiedzy

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*