Tego dnia 1945 roku rozpoczął się II atak na Birczę wykonany przez sotnię Burłaki i Bartla z UPA
Ii atak na Birczę rozpoczął się około godz. 22:00 ostrzałem moździerzowym polskich pozycji. Znacznym ułatwieniem dla Ukraińców był fakt, iż księżyc był w ostatniej kwadrze, świecił mocno i sama noc była bardzo jasna.
W tamtym okresie garnizon w Birczy składał się z wydzielonego z 17. DP batalionu piechoty, kompanii Milicji Obywatelskiej oraz kompanii Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW). Wojska KBW odpowiadały m.in. za ochronę mieszczącej się w Birczy komisji przesiedleńczej odpowiedzialnej za przesiedlenie Ukraińców na teren Ukraińskiej SSR wchodzącej w skład ZSRS. Siedziba komisji była zresztą atakowana już w październiku (tzw. I atak na Birczę w dn. 22.10.1945).
Wielkości sił ukraińskich nie udało się precyzyjnie ustalić, ale niektóre źródła szacują, że połączone sotnie Burłaki i Bartla liczyły około 300-400 osób. Po blisko pięciogodzinnej walce upowcy wycofali się do lasu. Do Birczy nie udało się dotrzeć odsieczy wysłanej z Przemyśla przez dowódcę 9. DP, której podporządkowany był 17. DP. Droga do Birczy od strony Korzeńca została zablokowana przez ścięte drzewa i słupy telefoniczne.
Tym razem, atak był pozorowany. Upowcom nie chodziło o zdobycie Birczy, a o zniszczenie okolicznych osad: Boguszówki, Huty Brzuski, Korzeńca, Łomnej (nieodbudowanej po ataku i obecnie nie istniejącej), Rudawki i Starej Birczy. Wszystkie wsie zostały spalone.
6 żołnierzy polskich rozbrojono i uprowadzono. Z niewiadomych przyczyn żołnierzy uwolniono (upowcy zwykle zabijali żołnierzy) i wrócili do garnizonu. Życie stracił jeden żołnierz i 2 oficerów. Zachowane dokumenty UPA mówią o kilku rannych z których jeden zmarł. Zdaniem Ginalskiego i Wysokińskiego [1984] 8 członków UPA zostało zabitych.
Któż to ci Ginalski i Wysokiński? Jeżeli się na kogos powołujemy, to warto podać więcej danych lub nawet dać notkę biograficzną.
https://bircza.eu/prawdziwa-tragedia-birczy.html
Drugi napad na Birczę nastąpił z 29 na 30 listopada 1945 roku. Panował zmrok. Wiał zimny wiatr i padał śnieg. Obrońcy byli przygotowani. Pan Karbowiak twierdzi, że był to atak pozorowany, bo chodziło o spalenie okolicznych miejscowości. Faktycznie spłonęły: Stara Bircza, Korzeniec, Boguszówka i Huta Brzuska. Budynki płonęły również w Woli Korzenieckiej. Ludzie i zwierzęta ginęli w płomieniach. W trakcie walk niektórzy mieszkańcy atakowanych miejscowości uciekli do Birczy. Część schowała się w kryjówkach. Banderowcy próbowali wedrzeć się do miasta, ale zostali odparci. Wokół Birczy były umocnienia, a ogień z broni palnej uniemożliwił wdarcie się do centrum miasteczka. Ostrzelano jednak plebanię w Birczy. Ksiądz cudem uniknął śmierci. ,,Zdawało się, że nastał sądny dzień. Jednak znowu odparto banderowców.”
Przed trzecim atakiem na Birczę do miejscowego urzędu gminy przyszła staruszka, która przekazała ultimatum banderowców dla władz i mieszkańców Birczy. Ukraińcy żądali kontrybucji. W razie nie spełnienia przekazanych warunków, UPA miała zrównać Birczę z ziemią i wymordować mieszkańców. Była to już kolejna groźba kierowana pod adresem Birczy, ale tym razem nacjonaliści ukraińscy zapowiadali zbrodnię. W Birczy zwołano radę mieszkańców. Część birczan obwiała się, że jednak tym razem Ukraińcy mogą zdobyć Birczę i dokonać zapowiedzianej zbrodni. Przeważyły jednak głosy o kontynuowaniu walki. Mieszkańcy poprosili o wzmocnienie garnizonu wojskowego.