Przez dekady milczenie zakrywało jedną z najbardziej dramatycznych zbrodni dokonanych na Polakach na Kresach. Dopiero dziś, gdy odnaleziono fragmenty szkieletów 42 osób w Puźnikach, cisza zaczyna ustępować miejsca prawdzie i pamięci. Wśród ziemi spoczywały dziecięce czaszki, pogięte medaliki i strzępy różańców – ślady po tych, których śmierć miała zostać wymazana z historii. Teraz to właśnie ich ciała przemawiają głośniej niż jakiekolwiek świadectwa.
Na terenie nieistniejącej już wsi Puźniki, położonej w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy, zakończono właśnie jeden z najbardziej poruszających etapów prac ekshumacyjnych związanych z wydarzeniami nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku.
W miejscu tym odnaleziono fragmenty szkieletów 42 osób w Puźnikach – kobiet, mężczyzn i dzieci, brutalnie zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Ekshumacja stanowiła kontynuację działań rozpoczętych dwa lata wcześniej, gdy po wielu miesiącach starań uzyskano zgodę strony ukraińskiej na prowadzenie poszukiwań szczątków polskich ofiar.
Zespół badawczy, złożony z ekspertów z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, Instytutu Pamięci Narodowej, Fundacji „Wolność i Demokracja” oraz lokalnych specjalistów z ukraińskiej firmy „Wołyńskie Starożytności”, przeprowadził dokładną dokumentację znaleziska. Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, obecnie trwają:
- oczyszczanie szczątków z warstw ziemi i osadów,
- analizy antropologiczne i medyczne,
- trójwymiarowe skanowanie kości,
- oraz pobieranie próbek do badań genetycznych, które mają pomóc w identyfikacji ofiar.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ostateczna liczba ofiar, ich wiek i płeć zostaną określone po zakończeniu analiz laboratoryjnych.
Fragmenty szkieletów 42 osób w Puźnikach jako dowód zbrodni sprzed 80 lat
Znalezione szczątki to nie tylko materiał do badań – to również niemilknący głos ofiar jednej z ostatnich zbrodni czystki etnicznej na Polakach, dokonanej przez formacje ukraińskich nacjonalistów tuż przed zakończeniem II wojny światowej. Wieś Puźniki, podobnie jak wiele innych miejscowości w tym regionie, przestała istnieć – nie tylko na mapie, lecz także w świadomości zbiorowej, przez dekady przemilczanej historii.
Wraz ze szczątkami ludzkimi archeolodzy odnaleźli również osobiste przedmioty: guziki, medaliki, fragmenty różańców, a nawet pojedyncze elementy odzieży. Każdy z nich stanowił nie tylko materialny ślad po dawnych mieszkańcach, ale także cenny kontekst archeologiczny, potwierdzający cywilny charakter ofiar.
W działania włączono także potomków zamordowanych, którzy w ostatnich latach przekazywali materiał genetyczny w nadziei na identyfikację swoich przodków. Jak podkreślił Maciej Wróbel, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 roku i dokonać godnego pochówku. Na to czekają rodziny, które żyją i włączają się w ten proces.
Zbrodnia sprzed lat – co wydarzyło się w Puźnikach?
Historia wsi Puźniki, położonej niegdyś w granicach II Rzeczypospolitej, a dziś na terytorium Ukrainy w obwodzie tarnopolskim, wpisuje się w tragiczny kontekst tzw. zbrodni wołyńskiej. W nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku, gdy front wojenny przetaczał się już daleko na zachód, a losy Europy były praktycznie przesądzone, w Puźnikach doszło do bestialskiego ataku na polskich mieszkańców. Napastnicy, należący do formacji ukraińskich nacjonalistów – najprawdopodobniej działających z ramienia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) – brutalnie zamordowali, według różnych źródeł, od 50 do 120 osób.
Nie oszczędzono nikogo – ginęły całe rodziny, łącznie z dziećmi i osobami starszymi. Z relacji świadków, które przetrwały w przekazach rodzinnych oraz dokumentach gromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej, wynika, że ofiary były zabijane w domach, a ich ciała wrzucano do dołów lub palono. Miejscowość została całkowicie zniszczona i nigdy nie została odbudowana – dziś nie istnieje ani na mapie, ani w administracyjnej rzeczywistości Ukrainy.
Fragmenty szkieletów 42 osób w Puźnikach – symbol pamięci i pojednania?
Po latach milczenia i utrudnień administracyjnych, w listopadzie 2024 roku władze Ukrainy zdecydowały się uchylić zakaz poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na swoim terytorium. Decyzja ta miała wymiar nie tylko administracyjny, ale też symboliczny – stanowiła pierwszy krok w stronę wspólnego upamiętnienia ofiar i prowadzenia rzetelnych badań historycznych bez politycznych ograniczeń.
Dzięki temu 24 kwietnia 2025 roku ruszyły ekshumacje w Puźnikach, kontynuujące działania rozpoczęte przez Fundację „Wolność i Demokracja” już w 2023 roku. Wówczas udało się zlokalizować zbiorową mogiłę, a na początku 2025 roku wydano zgodę na dalsze badania archeologiczne i pobranie materiału genetycznego do identyfikacji ofiar.
Odnalezione fragmenty szkieletów 42 osób w Puźnikach są dziś nie tylko przedmiotem pracy specjalistów, ale też impulsem do szerszej refleksji nad odpowiedzialnością zbiorową, przebaczeniem i potrzebą dialogu między narodami. Jak zaznaczają przedstawiciele Fundacji, wszystkie działania prowadzone są z pełnym poszanowaniem ofiar i ich rodzin, a szczątki po zakończeniu badań zostaną pochowane na cmentarzu w Puźnikach, zgodnie z wolą bliskich.
Ekshumacje w Puźnikach: współpraca instytucji i wyzwania naukowe
Odnalezienie fragmentów szkieletów 42 osób w Puźnikach to efekt wieloetapowej współpracy pomiędzy instytucjami naukowymi, państwowymi oraz organizacjami społecznymi. Kluczową rolę w tym procesie odegrała Fundacja „Wolność i Demokracja”, która od lat prowadzi projekty związane z dokumentowaniem i upamiętnianiem polskich ofiar zbrodni nacjonalistycznych na dawnych Kresach Wschodnich.
W prace archeologiczne i ekshumacyjne aktywnie zaangażował się również Instytut Pamięci Narodowej, którego zadaniem – zgodnie z ustawą – jest m.in. dokumentowanie zbrodni popełnionych na obywatelach polskich w XX wieku, w tym także przez ukraińskie formacje nacjonalistyczne. Współpracując z ekspertami z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, IPN zapewnił wsparcie medyczne i antropologiczne, niezbędne do przeprowadzenia wiarygodnych analiz szczątków.
Udział w badaniach wzięli także naukowcy i archeolodzy z ukraińskiej organizacji „Wołyńskie Starożytności”, co nadało całemu przedsięwzięciu wymiar ponadnarodowy. Pomimo napięć politycznych, specjaliści z obu krajów działali wspólnie – kierując się naukową rzetelnością, szacunkiem wobec ofiar oraz potrzebą historycznego rozliczenia się z przeszłością.
Szczątki ofiar są obecnie poddawane analizie DNA, a następnie zostaną zidentyfikowane przy pomocy materiałów porównawczych przekazanych przez rodziny. Proces ten, choć czasochłonny, może pozwolić na ustalenie imiennych tożsamości ofiar i przywrócenie im miejsca w historii.
Fragmenty szkieletów 42 osób w Puźnikach a pamięć zbiorowa i relacje polsko-ukraińskie
Odnalezienie fragmentów szkieletów 42 osób w Puźnikach to wydarzenie, które wykracza daleko poza ramy badań archeologicznych. Dotyka ono kwestii pamięci zbiorowej, traumy międzypokoleniowej oraz trudnego, często bolesnego dialogu pomiędzy Polakami a Ukraińcami.
Zbrodnia w Puźnikach, podobnie jak setki innych aktów przemocy dokonanych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) w latach 1943–1945, przez dziesięciolecia była tematem tabu – zarówno w PRL, jak i w niepodległej Ukrainie. Dopiero w ostatnich latach, dzięki działalności badawczej, społecznej i edukacyjnej, zaczęto stopniowo odsłaniać te mroczne karty historii.
Dla wielu potomków ofiar odnalezienie szczątków ma nie tylko wymiar naukowy czy symboliczny, ale przede wszystkim osobisty i duchowy – stanowi zamknięcie nieopowiedzianego rozdziału w historii rodzinnej. Możliwość złożenia ciała przodka do grobu, w miejscu oznaczonym imieniem i nazwiskiem, to akt elementarnej sprawiedliwości i godności.
Co istotne, sprawa Puźnik wpisuje się również w szerszą debatę o tym, jak Polska i Ukraina mogą wspólnie budować pamięć historyczną, która nie przemilcza krzywd, ale nie zamyka też drogi do współpracy. Jak zauważają komentatorzy, otwartość Ukrainy na ekshumacje po latach zakazów to ważny gest pojednania, który może otworzyć drogę do kolejnych działań – zarówno edukacyjnych, jak i legislacyjnych.
Źródło: PAP
Fot. poglądowa