Tego dnia 1926 roku Hymie Weiss, gangster polskiego pochodzenia dokonał nieudanego zamachu na Ala Capone
Pierwszy zamach na Ala Capone przeprowadził gangster polskiego pochodzenia, Henryk Wojciechowski (Hymie Weiss) z Northsiders.
Hymie Weiss, czy też Henryk Wojciechowski urodził się w Chicago. Jego rodzice wyemigrowali z Polski. W Chicago, w czasach prohibicji, Henryk rozpoczął karierę przestępczą. Szybko związał się z Irlandczykiem, O’Banionem.
Razem stworzyli grupę przestępczą zwaną Northsiders. Początkowo współpracowali z gangiem Torrio i jego bliskim współpracownikiem Al Capone. Współpraca jednak rozpadła się i grupy zostały głównymi konkurentami w świecie przestępczym Chicago. W listopadzie 1924 roku O’Banion został zabity przez gang Al Capone. Hymie Weiss postanowił zemścić się za śmierć przyjaciela. Zaplanował zamach na Ala Capone.
12 stycznia 1925 ze wspólnikami ostrzelał samochód Al Capone, zginął szofer, ranni zostali ochroniarze, ale gangsterowi nic się nie stało. Analogicznie potoczył się kolejny zamach na Torrio. Później próbował jeszcze raz zabić wspólnika Al Capone ale i tym razem Torrio przeżył, choć był ciężko ranny.
20 września 1926 roku Hymie podjął kolejną próbę, wdarł się do lokalu Hawthrone Inn głównej kwatery Al Capone w Chicago i otworzył ogień z karabinu maszynowego-kilka osób zostało rannych, Al Capone… wyszedł cały i zdrów.
Hymie Weiss został zastrzelony trzy tygodnie po zamachu z 20 września. Prawdopodobnie zamordowali go ludzie Al Capone- w szpitalu znaleziono w jego ciele 10 kul.
John Torrio leczył się dwa tygodnie pilnowany przez ochronę Al Capone. Po zamachu zrezygnował z działalności przestępczej i wrócił do rodzimych Włoch.
Al Capone dalej rozwijał swoją działalność przestępczą związaną z prohibicją. W końcu dopadły go służby federalne. Został skazany na 11 lat za niepłacenie podatków, to był koniec jego przestępczego imperium.
Pod koniec życia podupadł na zdrowiu. Zmarł 25 stycznia 1947 roku.