wizerunki książąt brzeskich

Nieznane dotąd wizerunki książąt brzeskich odnalezione w Słowenii

Przez dziesięciolecia leżały zapomniane w muzealnych magazynach w Lublanie i Novo mesto. Teraz okazało się, że to nie byle jakie portrety – lecz nieznane dotąd wizerunki książąt brzeskich, członków śląskiej linii Piastów. Odkrycie dr Renaty Komić Marn z ZRC SAZU w Słowenii łączy fragmenty historii rozproszone po Europie i odsłania losy kolekcji, która wędrowała przez Niemcy, Morawy i Bałkany, by po 80 latach ponownie przemówić – tym razem głosem nauki.

Przełomowe ustalenia dr Renaty Komić Marn z France Stele Institute of Art History, ZRC SAZU łączą słoweńskie zbiory muzealne z historią Brzegu i całego Śląska. Jak podaje recenzowane czasopismo „Santander Art and Culture Law Review”, w magazynach i ekspozycjach Narodowego Muzeum Słowenii w Lublanie oraz Muzeum Dolenjska w Novo mesto zidentyfikowano portrety śląskich Piastów z XVI–XVII wieku, które dotąd nie figurowały w polskich zestawieniach ikonografii dynastii. To odkrycie porządkuje skomplikowaną proweniencję kolekcji rodu Wambolt von Umstadt i tłumaczy, dlaczego przez dziesięciolecia obrazy pozostawały na uboczu badań.

Kolekcja, obecnie przechowywana w Narodowym Muzeum Słowenii i Muzeum Dolenjska w Novo mesto, została skradziona z zamku Hmeljnik w Dolenjskiej wiosną 1942 roku. Ponieważ Wambolt był narodowości niemieckiej, całe jego mienie znacjonalizowano w 1945 roku. Portrety jednak przechowywano w bezpiecznym miejscu do końca II wojny światowej, kiedy w Słowenii utworzono punkty zbiorcze dla zajętego dziedzictwa kulturowego. Następnie w 1951 roku przejął je Narodowy Muzeum.

Badania materiału archiwalnego i ikonograficznego oraz istniejącej literatury ujawniły, że portrety pochodzą z trzech arystokratycznych rezydencji, znajdujących się dziś w Niemczech, Słowenii i Czechach. Stanowią wyjątkowe świadectwo historii politycznej, społecznej i kulturowej Europy od XVII do XX wieku. Artykuł dowodzi, że przez blisko 80 lat badania tej cennej spuścizny hamowały powojenne polityki muzealne, przeciążenie instytucji znacjonalizowanym dziedzictwem i wynikający z tego brak powierzchni oraz zainteresowania sztuką dawnych elit. Najważniejszą, długoletnią barierą było prawdopodobnie to, że rodzina Wamboltów, osiadła w Słowenii dopiero w 1876 roku, a jej zbiory nie były w pełni akceptowane jako część słoweńskiej historii narodowej.

Nieznane dotąd wizerunki książąt brzeskich – kto jest na obrazach?

Trzon „nowej” galerii tworzą osoby bezpośrednio związane z Księstwem Brzeskim i legnicko-brzeską linią Piastów. Zidentyfikowano m.in.:

  • Jerzego II Piasta (1523–1586),
  • Elżbietę Magdalenę (1562–1630),
  • Karola II Podiebradowicza (1545–1617),
  • Annę Marię von Anhalt (1561–1605),
  • Jerzego III (1611–1664),
  • Annę Zofię meklemburską (1628–1666),
  • Chrystiana (1618–1672),
  • Jerzego IV Wilhelma (1660–1675).

To portrety realnych władców i ich rodzin, powstałe w epoce, gdy portret reprezentacyjny był narzędziem polityki i legitymizacji władzy. Rzadkość tych przedstawień sprawia, że każdy nowy egzemplarz „dopowiada” luki w wizualnej historii śląskiej gałęzi dynastii.

Wizerunki książąt brzeskich – warsztaty, podpisy, styl

Na trzech płótnach odczytano podpis Andreasa Riehla młodszego (1551–1613). To ważny „twardy” dowód atrybucji, bo podpis w portrecie nowożytnym nie jest regułą. Jak czytamy w publikacji, część przedstawień około 1660 r. można przypisać nadwornemu malarzowi Ezechielowi Paritiusowi (1622–1671), aktywnemu przy dworze brzeskim.

Uwagę zwracają rozwiązania ikonograficzne: zbroje u Jerzego III i Jerzego IV Wilhelma, scena bitewna i widok zamku w Brzegu w tle portretu młodocianego księcia, czy obecność córki Karoliny przy wizerunku Chrystiana. To świadome budowanie ciągłości rodu i „mapowanie” terytorium na płótnie.

Jak wizerunki książąt brzeskich trafiły do Słowenii?

Źródłem transferu była sukcesja i małżeństwa. Po śmierci księżnej Karoliny (1652–1707) pamiątki przeszły w linię Holsztynów, następnie do Lobkowiczów i Harrachów. Kluczowy adres: Břežany (Frischau) na Morawach – rezydencja, z której po 1926 r. przewieziono meble i obrazy do Hmeljnika, siedziby Wamboltów.

Wiosną 1942 r. zamek splądrowano i spalono. Po 1945 r. mienie skonfiskowano na mocy dekretów AVNOJ. W 1947 r. Okręgowe Centrum Zbiórki w Novo mesto zinwentaryzowało 37 portretów; w 1951 r. przejęło je Narodowe Muzeum Słowenii. Przez dekady część z nich pozostawała poza wystawami z powodów ideologicznych i lokalowych.

Co mówią źródła o autorach i dacie?

  • Podpisy Riehla (datowane 1598) na portretach Elżbiety Magdaleny, Karola II i Anny Marii von Anhalt.
  • Atrybucje do Paritiusa dla ujęć z ok. 1660 r. związanych z kręgiem dworu brzeskiego.
  • Wyjątkowość pełnopostaciowego wizerunku Jerzego IV Wilhelma (zm. 1675), z topograficznym tłem Brzegu.
  • Sygnalizowane powiązania z kręgiem Liechtensteinów oraz ikonografią „holsztyńską” przeniesioną do Moraw.

Podpis, inskrypcja, proweniencja i kontekst dworski razem budują wiarygodność atrybucji. To standard w nowoczesnych badaniach proweniencyjnych.

Dlaczego kolekcja „zniknęła” z badań?

Po 1945 r. słoweńskie muzea przejęły ogrom znacjonalizowanych zbiorów. Priorytet dostała archeologia, brakowało magazynów i środków. Dziedzictwo „obce”, arystokratyczne, uznawano za mniej „własne”. Efekt: portrety lądowały w depozytach lub na korytarzach, a nie w katalogach tematycznych.

Dopiero nowe przestrzenie Narodowego Muzeum Słowenii po 2008 r., pełny katalog malarstwa (2011) i rozwój proweniencyjnych projektów badawczych, otworzyły drogę do obecnej identyfikacji.

Co odkrycie oznacza dla Brzegu i Śląska

Odkrycie wizerunków książąt brzeskich ma znaczenie daleko wykraczające poza sam fakt identyfikacji kilku portretów. To wydarzenie, które realnie wpływa na sposób, w jaki możemy dziś opowiadać historię Śląska i jego dziedzictwa. Po pierwsze, wyniki badań pozwalają zaktualizować katalogi ikonografii Piastów śląskich, uzupełniając je o nieznane dotąd przedstawienia władców i ich rodzin. Po drugie, odkrycie otwiera przestrzeń do tworzenia wystaw monograficznych i czasowych, które mogą łączyć muzea z Polski, Czech i Słowenii, budując wspólną narrację o przemieszczaniu się dzieł i pamięci w Europie Środkowej.

Dla muzealników i badaczy to również ważny punkt odniesienia w dyskusji o dziedziczeniu dóbr kultury – o tym, jak w wyniku wojen, nacjonalizacji i zmian granic rozproszyły się kolekcje arystokratyczne, a następnie wracały do obiegu naukowego dzięki badaniom proweniencyjnym. Każdy z obrazów zidentyfikowanych przez dr Renatę Komić Marn staje się więc nie tylko dziełem sztuki, ale także studium przypadku, idealnym materiałem dydaktycznym dla studentów historii sztuki, muzeologii czy prawa dziedzictwa kulturowego.

Nie można też pominąć aspektu popularyzacyjnego. Nowe ustalenia tworzą naturalną podstawę do rozwinięcia turystyki kulturowej, łączącej Brzeg, Novo mesto, Lublanę i Břežany w jeden szlak dziedzictwa Piastów śląskich. Taka trasa mogłaby przybliżać publiczności nie tylko artystyczną wartość tych portretów, lecz także opowieść o losach dzieł sztuki, które – podobnie jak ludzie – wędrowały przez granice, wojny i epoki, by ostatecznie wrócić do historii.

Od osiedlenia do identyfikacji

Historia kolekcji, w której odnaleziono wizerunki książąt brzeskich, obejmuje blisko sto pięćdziesiąt lat i rozciąga się na kilka państw. Jej początki sięgają 1876 roku, kiedy ród Wambolt von Umstadt osiadł na zamku Hmeljnik w Krainie – wówczas należącej do Austro-Węgier. Właśnie tam rozpoczęto tworzenie rodzinnej galerii, łączącej dzieła przywiezione z Niemiec i Moraw.

W latach 1926–1928 nastąpił kluczowy moment – z majątku w Břežanach (Frischau) na Morawach przewieziono do Hmeljnika część kolekcji obrazów, mebli i archiwaliów. W ten sposób powstała rezydencja, która stała się jednym z najciekawszych przykładów prywatnych zbiorów arystokratycznych w tej części Europy.

Katastrofa przyszła 9 maja 1942 roku, gdy zamek został splądrowany i spalony przez partyzantów oraz ludność z okolicznych wsi. Po wojnie losy rodu i jego dóbr dopełniły decyzje władz komunistycznej Jugosławii – 25 września 1945 roku sąd w Novo mesto wydał orzeczenie o konfiskacie majątku.

Dwa lata później, w maju 1947 roku, w Okręgowym Centrum Zbiórki w Novo mesto zinwentaryzowano 37 portretów z dawnej kolekcji Wamboltów. W 1951 roku trafiły one do Narodowego Muzeum Słowenii w Lublanie, gdzie przez dziesięciolecia pozostawały w magazynach, często bez dokładnego rozpoznania.

Dopiero w 2011 roku, wraz z publikacją pełnego katalogu malarstwa Narodowego Muzeum Słowenii, portrety zostały ponownie opisane i udokumentowane, choć wciąż bez świadomości ich śląskiego rodowodu. Przełom przyniósł dopiero wrzesień 2025 roku, kiedy w „Santander Art and Culture Law Review” ukazał się artykuł dr Renaty Komić Marn, w którym po raz pierwszy zidentyfikowano wizerunki Piastów brzeskich i udowodniono ich powiązanie z historią Brzegu i Śląska.

Jak wskazuje autorka badania,  decyzja o zbadaniu niewielkiej części dziedzictwa artystycznego, które w Słowenii w czasie i po II wojnie światowej zostało splądrowane, skonfiskowane i znacjonalizowane, otworzyła liczne pytania badawcze oraz wskazała obiecujące pola do dalszej pracy nad historią portretów i innych kolekcji rodzin Wambolt, Harrach, Lobkowicz, Schleswig-Holstein, Liegnitz-Brieg i Liechtenstein. Portrety z zamku Hmeljnik okazały się wymownymi i ważnymi świadkami różnych aspektów europejskiej przeszłości kulturalnej i artystycznej.

Twarze, które przemówiły po wiekach

Oglądając wizerunki książąt brzeskich, warto wiedzieć, że nie są to zwykłe portrety rodzinne. W epoce nowożytnej taki obraz był narzędziem politycznym – elementem komunikacji władcy z poddanymi. Każdy szczegół miał znaczenie. Strój, insygnia, gesty i tło budowały wizualny przekaz o statusie, sile i legitymacji do rządzenia. Ujęcie w zbroi lub w ceremonialnym ubiorze dworskim nie miało nic wspólnego z modą, lecz z ideą władzy i ciągłości rodu.

W tle wielu płócien pojawia się topografia, na przykład widok zamku w Brzegu. To nie dekoracja, lecz sygnał praw do ziemi i symbol dziedzictwa. Takie przedstawienia wzmacniały związek między osobą władcy a jego terytorium, tworząc wizualny „akt własności”.

Dla badaczy szczególnie ważne są sygnatury malarzy i inskrypcje zawierające imiona, daty lub dewizy. Dziś pełnią one funkcję metadanych epoki, pozwalających datować dzieła, powiązać je z archiwami i odtworzyć kontekst powstania. Każdy podpis, herb czy napis to trop prowadzący w stronę warsztatów artystycznych i dworów Europy Środkowej.

Wreszcie – losy tych obrazów pokazują, że proweniencja dzieł sztuki to nie zawsze prosta linia. To złożona sieć powiązań: małżeństw, spadków, reform rolnych, nacjonalizacji i handlu sztuką. Każdy z tych etapów pozostawił ślady w archiwach i kolekcjach, a ich odczytanie wymaga interdyscyplinarnego spojrzenia łączącego historię, prawo i konserwację.

Za odkrycie i udokumentowanie tej historii odpowiada cały zespół badaczy i instytucji. Narodni muzej Slovenije w Lublanie jest depozytariuszem 37 portretów, stanowiących główny trzon kolekcji. Część wizerunków i pamiątek z zamku Hmeljnik przechowuje Dolenjski muzej w Novo mesto, współpracujący przy konserwacji i identyfikacji.

Centralnym ośrodkiem badań jest France Stele Institute of Art History, ZRC SAZU, który prowadzi długofalowe projekty z zakresu badań proweniencyjnych i historii kolekcji. To właśnie jego badaczka, dr Renata Komić Marn, zidentyfikowała postacie przedstawione na portretach i odtworzyła ich drogę przez wieki. Wyniki opublikowano w prestiżowym czasopiśmie „Santander Art and Culture Law Review”, które nadało odkryciu nie tylko rangę naukową, ale i prawny kontekst w zakresie dziedzictwa kulturowego Europy.

Jak czytamy w dokumentach ZRC SAZU, w latach 2025–2027 ruszają projekty: Nationalisation and Musealisation of Art Collections in Slovenia in the Light of Provenance Research oraz trójstronne badania Art Collections of the Central-European Aristocracy, 1795–1939. A Comparative Study z udziałem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetu Masaryka w Brnie.

Odnalezione i zidentyfikowane wizerunków książąt brzeskich to nie tylko „sensacja z magazynu”. To brakujący rozdział w historii Brzegu i śląskich Piastów, a także modelowy case, jak nowoczesna proweniencja i współpraca instytucjonalna przywracają znaczenie „utraconym” dziełom. Teraz ruch po stronie muzeów: wystawy, otwarte zbiory i wspólne narracje ponad granicami.


Źródło: Renata Komić Marn, Nationalized and “Socialized”: The Provenance and Identity of the Baron Wambolt Portrait Collection and its Reception in Post-1945 Slovenia, Santander Art and Culture Law Review, 2025, 1/2025 (11), s. 93-120 https://doi.org/10.4467/2450050XSNR.25.006.21962.

Fot. George III, Duke of Brieg (1611–1664), oil on canvas, Novo mesto, Dolenjska Museum (© Dolenjski muzej Novo mesto; photo: Uroš Kastelic

Comments are closed.