Mary Kingsley

3 czerwca 1900 zmarła Mary Kingsley, angielska pisarka i podróżniczka

Tego dnia 1900 roku w Londynie zmarła Mary Kingsley, angielska pisarka i podróżniczka, która wpłynęła na europejski pogląd na Afrykę i tamtejszą ludność.

Gdy inni pisali o Afryce zza biurka, ona stawiała stopy na ziemi, której większość Europejczyków się obawiała. Gęste lasy, nieznane rytuały i tropikalne choroby nie odstraszyły Mary Kingsley, która samotnie wyruszyła tam, gdzie nie dotarli nawet mężczyźni. Jej opowieści zmieniły sposób, w jaki Zachód patrzył na kontynent – i na samą ideę cywilizacji. Śmierć zastała ją nie w chwale odkrywcy, lecz w ciszy szpitalnej izby, daleko od domu – dokładnie tak, jak sobie życzyła.

Mary Kingsley nie była kobietą, której życie podporządkowało się sztywnym ramom epoki wiktoriańskiej. W czasach, gdy większość kobiet jej sfery społecznej zajmowała się sprawami domowymi i towarzyskimi, ona samotnie eksplorowała zachodnią Afrykę, przemierzała tropikalne lasy, badała lokalne kultury i kwestionowała dominujące poglądy na temat kolonializmu. Dziś uznawana jest za jedną z pierwszych kobiet, które nie tylko zgłębiły realia życia Afrykanów, ale także miały realny wpływ na to, jak Europejczycy zaczęli postrzegać Czarny Ląd i jego mieszkańców.

Choć akademicka strona życia Mary Kingsley nie przypominała ścieżek wybitnych uczonych jej czasów, zyskała uznanie dzięki wiedzy, pasji i nieustępliwości. Jej relacje z podróży stały się ważnym źródłem informacji o kulturach afrykańskich, które do tej pory były w dużej mierze pomijane lub wypaczane przez zachodnie stereotypy.

Dzieciństwo i formowanie się poglądów Mary Kingsley

Mary Henrietta Kingsley urodziła się 13 października 1862 roku w Londynie jako córka George’a Kingsleya, lekarza, podróżnika i pisarza, oraz Mary Bailey. Pochodziła z rodziny głęboko osadzonej w świecie literackim – była siostrzenicą pisarzy Charlesa Kingsleya i Henry’ego Kingsleya. Wczesne dzieciństwo spędziła w Highgate, a później w Southwood House w hrabstwie Kent. Rodzina często zmieniała miejsce zamieszkania ze względu na podróże ojca.

George Kingsley pracował jako lekarz arystokracji, m.in. George’a Herberta, 13. hrabiego Pembroke, i towarzyszył hrabiemu Dunravenowi w wyprawie do Ameryki Północnej. W 1876 roku uniknął śmierci podczas bitwy pod Little Bighorn, dzięki… pogodzie – złe warunki uniemożliwiły mu dołączenie do ekspedycji George’a Custera. Dla jego córki, która dorastała słuchając opowieści ojca o brutalności wobec rdzennych Amerykanów, były to doświadczenia formujące. Późniejsza nieufność Mary Kingsley wobec brutalnego kolonializmu mogła mieć źródło właśnie w tych historiach.

W dzieciństwie Mary otrzymała zaledwie podstawowe wykształcenie – znacznie skromniejsze niż jej brat, Charles George R. Kingsley, który studiował prawo w Christ’s College na Uniwersytecie Cambridge. W epoce wiktoriańskiej edukacja dziewcząt, szczególnie w klasie średniej, była traktowana po macoszemu. Mary Kingsley uczyła się samodzielnie, sięgając do biblioteki ojca, gdzie zaczytywała się w książkach naukowych i pamiętnikach podróżników. Zdecydowanie odrzucała lektury typowe dla dziewcząt tamtych czasów, jak powieści Jane Austen czy Charlotte Brontë – zamiast tego wolała dzieła o geografii, religii i biologii.

Mary Kingsley i duch niezależności

Mimo że nie została wychowana w duchu religijnego rygoru, Mary Kingsley określała siebie jako osobę wierzącą, twierdząc, że miała „niewzruszoną wiarę w Boga”. Co ciekawe, z czasem rozwinęła głębokie zrozumienie i szacunek dla religii afrykańskich, które często uważała za bliższe realiom życia niż chrześcijańska doktryna narzucana przez misjonarzy.

Pod koniec lat 80. XIX wieku Mary poświęciła się opiece nad schorowaną matką. Kiedy również jej ojciec zachorował na gorączkę reumatyczną, stało się jasne, że nie będzie mogła spełniać marzeń o podróżach, dopóki trwa rodzinna choroba. Wszystko zmieniło się w 1892 roku – najpierw zmarł ojciec, a kilka miesięcy później matka. Dzięki odziedziczonej sumie 8600 funtów, podzielonej między nią i brata, Mary Kingsley po raz pierwszy mogła sama wyruszyć w świat.

Wyprawy Mary Kingsley do Afryki i ich znaczenie

Wkrótce po śmierci rodziców Mary Kingsley postanowiła zrealizować długo odkładane marzenie: podróż do Afryki. Jej pierwszym przystankiem były Wyspy Kanaryjskie, ale celem była zachodnia część kontynentu – region uznawany przez Europejczyków za dziki i niebezpieczny. Większość kobiet podróżujących wówczas do Afryki była żonami misjonarzy lub urzędników kolonialnych. Samotna wyprawa w głąb interioru przez niezamężną kobietę była czymś niemal niepojętym – zarówno dla Europejczyków, jak i dla mieszkańców Afryki, którzy często pytali ją dlaczego nie towarzyszy jej mąż.

17 sierpnia 1893 roku Kingsley przybyła do Sierra Leone, a następnie dotarła do Luandy w Angoli. Zamiast unikać kontaktów z miejscową ludnością, jak czyniło wielu Europejczyków, zamieszkała wśród niej. Lokalni mieszkańcy nie tylko uczyli ją przetrwania w dżungli – od tropienia zwierząt po unikanie malarii – ale również towarzyszyli jej jako przewodnicy i tragarze. Co ważne, Mary Kingsley nie traktowała Afrykanów z wyższością. Przeciwnie – darzyła ich szacunkiem i była wdzięczna za ich wiedzę.

Jej wcześniejsze szkolenie pielęgniarskie w Kaiserswerther Diakonie w Niemczech okazało się nieocenione w leczeniu drobnych urazów i chorób tropikalnych. Po kilku miesiącach eksploracji powróciła do Anglii w grudniu 1893 roku, jednak szybko rozpoczęła przygotowania do kolejnej wyprawy.

Kolejne badania nad kulturami Afryki

Na kontynent afrykański Mary Kingsley wróciła 23 grudnia 1894 roku, lepiej przygotowana, bardziej pewna siebie i otoczona wsparciem intelektualnym. Na jej drugim szlaku znalazła się m.in. misja Mary Slessor – szkockiej misjonarki, która walczyła z lokalnym zwyczajem zabijania bliźniąt. Przesąd ten mówił, że jedno z bliźniąt pochodzi od złego ducha, który miał zapłodnić matkę w tajemnicy. Ponieważ nie sposób było rozróżnić „dobrego” i „złego” dziecka, zabijano oboje, a często również ich matkę.

Kingsley trafiła do misji Slessor tuż po tym, jak ta uratowała matkę i jedno z dzieci. Dla angielskiej podróżniczki był to moment przełomowy – potwierdzający, że interwencja Europejczyków może być pomocna, ale tylko wtedy, gdy wynika z empatii i zrozumienia lokalnych realiów, a nie z religijnej indoktrynacji.

W czasie tej samej podróży Mary Kingsley udała się w głąb Gabon, gdzie przemierzyła rzekę Ogooué w kanoe, zbierając nieznane dotąd gatunki ryb, z których trzy zostały później nazwane jej nazwiskiem. Spotkała się także z ludem Fang i odważyła się wejść na górę Kamerun (4040 m n.p.m.), wybierając trasę, którą dotąd nie podążył żaden Europejczyk. Jej łódź zakotwiczyła w Donguila, jednej z osad nad rzeką.

Powrót do Anglii i reakcja społeczeństwa

Po powrocie do kraju w listopadzie 1895 roku, Mary Kingsley została przywitana przez tłum dziennikarzy. Jej podróż wzbudziła ogromne zainteresowanie, ale prasa szybko zaczęła konstruować jej wizerunek w duchu ówczesnych trendów, opisując ją jako tzw. Nową Kobietę – niezależną, wykształconą, odrzucającą konwenanse. Kingsley nie utożsamiała się z tym ruchem. W wywiadach deklarowała, że prawa wyborcze kobiet to sprawa drugorzędna, dopóki wielu mężczyzn w Imperium Brytyjskim nie ma prawa głosu. Dla niej najważniejsze było to, aby handel brytyjski i jego przedstawiciele w Afryce byli traktowani z godnością.

W latach 1896–1899 Mary Kingsley wygłaszała wykłady w całej Anglii. Była pierwszą kobietą, która przemawiała przed izbami handlowymi w Liverpoolu i Manchesterze. Jej wystąpienia budziły emocje – potrafiła nie tylko opowiadać o przygodach, ale także krytykować działalność misjonarzy. Wskazywała, że próby nawracania Afrykanów niszczyły ich kultury bez oferowania żadnych realnych korzyści.

Przeciwnie do ówczesnych standardów, Kingsley broniła poligamii, argumentując, że w wielu społeczeństwach afrykańskich jedna kobieta nie była w stanie samodzielnie podołać wszystkim obowiązkom domowym. Misjonarze, wymagając od nawróconych mężczyzn porzucenia wszystkich żon poza jedną, skazywali pozostałe kobiety i ich dzieci na społeczny ostracyzm i nędzę.

Wpływ Mary Kingsley na myśl naukową i kolonialną

Choć Mary Kingsley nigdy nie uzyskała formalnego tytułu naukowego, zdobyła ogromny szacunek w środowisku akademickim dzięki swojej przenikliwości, umiejętności obserwacji i jasnemu stylowi pisania. Jej książki: Travels in West Africa (1897) oraz West African Studies (1899), uznawane są dziś za jedne z najważniejszych dokumentów etnograficznych końca XIX wieku.

Pierwsza z nich, Travels in West Africa, niemal natychmiast po wydaniu stała się bestsellerem. Sukces tej publikacji wynikał nie tylko z egzotycznej treści, ale też z charakterystycznego dla Kingsley poczucia humoru i żywego języka. Choć styl był lekki, cel pisania był całkowicie poważny: moim motywem podróży do Afryki były badania; badałam rodzime wierzenia i praktyki religijne oraz prawo. Chciałam dokończyć wielką księgę, którą mój ojciec, George Kingsley, zostawił niedokończoną.

Sama Kingsley pisała o swoim podejściu do opisywania innych: mam po prostu dar wydobywania z moich bliźnich – białych i czarnych – ich cnót, w sposób dla nich honorowy i dla mnie szczęśliwy. W innym miejscu dodawała: nie jestem artystką, lecz fotografem – robię przeładowane szczegółami, pozbawione koloru obrazy. W tym podejściu niektórzy badacze dostrzegają zapowiedź stylu Claude’a Lévi-Straussa, twórcy nowoczesnej antropologii kulturowej.

Mary Kingsley a krytyka imperializmu i misji cywilizacyjnej

Mary Kingsley miała poglądy, które trudno było jednoznacznie sklasyfikować. Z jednej strony broniła handlu brytyjskiego w Afryce i twierdziła, że pewne prace muszą być wykonywane przez białych ludzi, a przyjmowanie europejskich technologii może przynieść Afrykanom korzyści. Z drugiej strony, otwarcie krytykowała brutalność i ignorancję zachodnich misjonarzy oraz idee bezrefleksyjnego „oświecania” ludów afrykańskich.

W książce West African Studies pisała: choć jestem darwinistką do szpiku kości, wątpię, by ewolucja przebiegała w schludnej i uporządkowanej linii, z fetyszyzmem na dole i chrześcijaństwem na górze. To jedno zdanie wystarczyło, by wzbudzić oburzenie wśród przedstawicieli Kościoła Anglikańskiego, którzy uważali jej poglądy za niebezpieczne.

Kingsley sprzeciwiała się nie tylko duchowej dominacji, ale też tzw. totalnej asymilacji, która – jej zdaniem – niszczyła lokalne struktury społeczne. Opisywała złożoność afrykańskich systemów prawnych, religijnych i rodzinnych, a jej głównym przesłaniem było to, by Europejczycy zanim osądzą, nauczyli się rozumieć.

Ostatnia podróż i śmierć w czasie wojny

W 1900 roku Mary Kingsley udała się do Afryki po raz ostatni – tym razem jako wolontariuszka. Po wybuchu II wojny burskiej popłynęła do Kapsztadu na pokładzie SS Moor i zgłosiła się jako pielęgniarka do szpitala w Simon’s Town. Opiekowała się chorymi jeńcami burskimi. Niestety, podczas służby zaraziła się tyfusem.

Zmarła 3 czerwca 1900 roku, pozostawiając po sobie głęboko poruszoną społeczność naukową i kolonialną. Jeden z naocznych świadków wspominał: odzyskała na krótko siły, ale wiedziała, że umiera. Poprosiła, by zostawić ją samą – nie chciała, by ktokolwiek widział ją w chwili słabości. Zwierzęta, mówiła, też odchodzą, by umrzeć samotnie.

Zgodnie z jej wolą, Mary Kingsley została pochowana na morzu. Ceremonia odbyła się z pełnymi honorami wojskowymi – trumna została przewieziona na Torpedo Boat No. 29, a po minięciu Przylądka Dobrej Nadziei spoczęła w oceanie. Jak wspominał uczestnik ceremonii: to był jedyny zaszczyt, o który poprosiła dla siebie; i został jej oddany z należytą godnością. Ironią losu było to, że trumna… nie chciała zatonąć. Musiała zostać wyciągnięta z wody i ponownie wrzucona, tym razem obciążona kotwicą. To był komiczny akcent, który, jak sądzę, samą Kingsley by rozbawił – pisał uczestnik.

Dziedzictwo Mary Kingsley

Choć Mary Kingsley zmarła młodo, jej wpływ był długotrwały. Jej książki przyczyniły się do zmiany europejskiego postrzegania Afryki, a także do reformy polityki kolonialnej. Wkrótce po jej śmierci powstała Fair Commerce Party, której celem było polepszanie warunków życia mieszkańców brytyjskich kolonii. Nazwiskiem Kingsley nazwano m.in.:

  • Mary Kingsley Auditorium przy Instytucie Studiów Afrykańskich na Uniwersytecie Sierra Leone,
  • medal honorowy przyznawany przez Liverpool School of Tropical Medicine,
  • oraz audycję radiową BBC poświęconą jej życiu, wyemitowaną 31 października 1933 roku.

Współczesne badaczki i badacze nadal sięgają po jej teksty, które – mimo osadzenia w epoce kolonialnej – pokazują niebywałą empatię, refleksyjność i gotowość do rewizji dogmatów. Mary Kingsley nie była „typową podróżniczką” epoki imperialnej. Była badaczką, myślicielką i osobowością, która z odwagą przeszła przez świat zdominowany przez mężczyzn – zostawiając po sobie nie tylko opowieści, lecz także idee, które nie tracą aktualności.

Comments are closed.