Termin feudalizm od czasów Karola Marksa używany jest w wielu dyskusjach w sposób nienaukowy i bardzo często używający go ludzie nie potrafią precyzyjnie wyjaśnić co się za tym słowem kryje. Nie jest to dziwne, gdyż bardzo często sami mediewiści mają problem ze zdefiniowaniem tego pojęcia. Samo określenie feudalizmu jako systemu polityczno-społeczno-gospodarczego z osłabioną władzą centralną, na wpół suwerennymi jednostkami terytorialnymi, warunkową własnością ziemi, poddaństwem chłopów, przywilejami stanowymi i oparciu o gospodarkę wiejską mówi nam bardzo mało i można pod tę definicję podciągnąć wiele struktur politycznych na przestrzeni wieków. W kulturze popularnej słowa feudalizm/feudalny, często są też synonimem słów zacofanie/zacofany, co jest nie tylko podejściem skrajnie nienaukowym, ale także przesiąkniętym pewną ideologią, którą utrwaliła w kulturze historiografia marksistowska. Dziś, tym artykułem, zamierzam przybliżyć nieco zasady funkcjonowania feudalizmu francuskiego zwanego też klasycznym oraz wgłębić się w stosunki społeczne panujące w tym okresie na obszarze Francji, których, będąc ostrożnym, można też użyć jako uogólnienia stosunków panujących w całej średniowiecznej Europie zachodniej.
Spory wokół feudalizmu
Na początku musimy pozbyć się brzemienia jakim obciąża nas marksistowska teoria feudalizmu. Karol Marks, jak już kiedyś wspominałem, historykiem był co najwyżej miernym. Feudalizm w jego ujęciu był przejściowym systemem organizacji społeczeństwa zapełniającym lukę między systemem niewolniczym a kapitalizmem. Już sama ta definicja jest błędna, gdyż kapitalizm (pozostawiając już samą definicje tego pojęcia, gdyż Marks opisywał jedyny system kapitalistyczny jaki wtedy znał, czyli kapitalizm państwowy/merkantylizm, który dziś nazwalibyśmy korporatyzmem) nie był systemem zastępującym feudalizm i następującym po nim a wytworzył się właśnie dzięki niemu w XIII wieku i od tej pory ich dzieje biegły równolegle. Różnice między gospodarką rynkową powstałą w XI wieku a kapitalizmem powstałym na jej bazie wyłuszczył wybitny mediewista, przedstawiciel drugiego pokolenia szkoły Annales, Fernand Braudel w swoim magnum opus pt. „Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm XV-XVIII wiek”. Natomiast to, jak kapitalizm funkcjonował w średniowiecznych miastach, opisuje świetnie w swojej pracy pt. „Brugia: kolebka kapitalizmu, 1280-1390” James M. Murray.

Marks oczywiście opisując struktury feudalne, skupiał się na antagonizmach między warstwą posiadaczy ziemskich a dzierżącej ziemię z ich nadania warstwie włościańskiej, bardzo wiele rzeczy przerysowując i malując poddaństwo chłopów tak, aby pasowało mu do jego tezy walki klasowej. Od czasów XIX wieku na szczęście nauka poszła sporo do przodu, tematem zajęli się historycy, nie ideolodzy i dzięki temu możemy popatrzeć na feudalizm bardziej metodologicznie, przez pryzmat źródeł poddanych krytyce.
Podstawowy problem, czyli ten dotyczący miejsca powstania tradycyjnego modelu feudalizmu, zajmuje historyków mniej więcej od lat 90-tych. Przełomowa praca Susan Reynolds pt. „Lenna i Wasale” jako jego kolebkę wskazała Italię i określiła feudalizm tworem XII-wiecznych, rozwijających się, profesjonalnych systemów prawa nauczanych na uniwersytetach. Krytycy jej pracy (Élisabeth Magnou-Nortier, Dominique Barthélémy), przyznając jej jednak sporo racji, przesunęli punkt ciężkości z Italii (zgadzając się przy tym, że stamtąd wywodzi się teoretyczna podstawa feudalizmu) na południe Francji, gdzie akademickie prawo lenne spotkało się ze zwyczajowym prawem francuskim. Nie wgłębiając się już w szczegóły tej debaty naukowej, najważniejsza informacja dla nas jest taka, że feudalizm oparty na akademickim prawie lennym powstał w XII wieku, inspirując się co prawda na zwyczajowym prawie majątkowym, jednak normalizując i ograniczając je do zbioru pewnych uniwersalnych norm. Za jego podstawę uważa się natomiast metody jakimi swoimi majątkami administrował kościół, który jak można się domyślić, bardzo uważnie dokumentował wszystkie nadania ziemi, włości jakimi zarządzał i warunki na których były one dzierżone. Jak prawo lenne trafiło do Francji i jak zmieniło rozdrobnione politycznie regnum? Zacznijmy najpierw od sytuacji, która ukształtowała się na terenie Królestwa Zachodnich Franków przed 1100 rokiem.
Dobry artykuł. Jednak nie ze wszystkim się zgadzam. Feudalizm nie jest zarezerwowany wyłącznie dla średniowiecza. Istniał on również w starożytności, ponieważ był to system naturalny, który powstawał samorzutnie niemal we wszystkich cywilizacjach, aż do czasów Rewolucji Francuskiej i nowoczesnego pojmowania państwa. Na samym początku było wiele małych wspólnot rodowych, których członkowie dzielili się obowiązkami. Jedni bawili się rolnictwem i rzemiosłem, drudzy wojowali i bronili niewielkiego terytorium, a trzeci odgrywali rolę starszyzny, duchownych i nauczycieli, a na czele tej małej lokalnej wspólnoty stał oczywiście jakiś wódz. W obrębie tejże małej wspólnoty już rysował się podział stanowy, charakteryzujący podział obowiązków. Później ta lokalna wspólnota zmieniała się w państwo-miasto z kilkoma przyległymi wsiami – u Słowian był to gród i przyległe osady. Zatem całe terytorium pokrywały wcześniej liczne mikro-państewka, oparte na ustroju proto-monarchicznym i quasi-stanowym. Następnie najsilniejszy wódz w okolicy, który posiadał największe miasto i najwięcej wsi w okolicy stawał się hegemonem i podporządkował sobie pozostałe państewka i lokalnych władców czyniąc ich swoimi wasalami. Tak więc te liczne mikro-państewka złączone w królestwa zmieniały się w lenna i majątki ziemskie lokalnych wodzów, a loklani wodzowie w książąt, hrabiów (hrabia oznacza wódz), baronów. Natomiast dotychczasowi mieszkańcy tych lokanych wspólnot i mikro-państewek czyli rolnicy i rzemieślnicy zmieniali się w stan trzeci czyli włościan i mieszczan, a ci drobni wojownicy którzy dotychczas bronili swoich wodzów i małych wspólnot zmieniali się w drobne rycerstwo, albo tak zwaną drobną szlachtę, która nigdy żadnych włości nie miała, a jedynie posiadała kawałki ziemi koło zamku pana (dawnego wodza) podobnie jak włościanie i mieszczanie, ale w przeciwieństwie do nich pełniła z nich służbę wojskową, zamiast składać daniny. Ten proces wyglądał tak niemal wszędzie. To jest jak domino.
Co do własności gruntu to włościanie nie byli dzierżawcami. Byli właścicielami. Do pana należała własność zwierzchnia. Poddani stali się dzierżawcami dopiero po wprowadzeniu kodexu Napoleona, który zlikwidował feudalną własność podzieloną i zamienił ją na pełną własność kapitalistyczną, uznając dziedzica za jedynego właściciela całej ziemi. To oznaczało, że poddany stawał się już jedynie dzierżawcą i musiał świadczyć dwa albo trzy razy większe obciążenia na rzecz pana, ponieważ dzierżawa funkcjonowała na zasadach rynkowych i kapitalistycznych. W przypadku feudalnej własności podzielonej było inaczej, ponieważ poszczególne działki stanowiły dziedziczną własność poddanych i jednocześnie działki te były częścią składową większego terenu, którego właścicielem zwierzchnim był pan feudalny. Własność zwierzchnia to coś w rodzaju zawłaszczonej władzy zwierzchniej. Dodatkowo własności podzielona opierała się na prawach zwyczajowych z których od zarania dziejów wynikało, że renta feudalna płacona w pieniądzu, produktach i odrobku ma wynosić 20% rocznych dochodów poddanego kmiecia i nie była zależna od wahań rynkowych jak wysokość dzierżawy. Poza tym poddani mogli kupować i sprzedawać gospodarstwa o czym świadczą tysiące aktów notarialnych z dawnych ksiąg wiejskich sądowych i gromadzkich. W zasadzie własność podzielona była podobna do obecnych stosunków obywatel – państwo. Własność użytkowa należąca do poddanego była zbliżona do współczesnej własności prywantej, a własność zwierzchnia należąca do pana była zbliżona do współczesnej władzy zwierzchniej i terytorialnej państwa, które tak samo jak feudał, nakłada daniny i sprawuje sądy na swoim terytorium. Pozdrawiam.
Jeszcze do wprowadzenia Kodeksu Napoleona istniała w Polsce od dziesiątek wieków instytucja własności podzielonej pomiędzy pana jako dziedzicznego właściciela zwierzchniego całego gruntu (dziedzic, hrabia, książę) i jego poddanych jako dziedzicznych właścicieli użytkowych poszczególnych nadziałów tegoż gruntu (włościanie, mieszczanie, sołtysi, wójtowie, oficjaliści i drobna szlachta służebna). Można to zobaczyć min. poprzez zachowane kięgi sądowe wiejskie i miejskie.