Jednym z najbardziej znanych zabytków Świdnicy, jest Kościół Pokoju, należący do świdnickiej parafii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. Obiekt od 2001 roku wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Od 7 marca 2015 jest siedzibą biskupa.
Świdnicki Kościół Pokoju był jednym z trzech Kościołów pokoju po obiektach w Głogowie i Jaworze, na których budowę zezwolił cesarz Ferdynand III, w dziedzicznych księstwach Habsburgów na Śląsku. W księstwach tych wszystkie kościoły wybudowane przez katolików i przejęte przez protestantów wróciły do kościoła katolickiego. W księstwach będących we władaniu Piastów Śląskich, w większości ewangelików, wszystkie kościoły mogły pozostać protestanckie. Cesarz nałożył na protestantów szereg ograniczeń – Kościół Pokoju musiał być lokowany poza murami miasta, oddalony od nich na odległość strzału armatniego, nie mógł mieć dzwonnicy, szkoły parafialnej, bryły przypominającej kościół, musiał być zbudowany z materiałów nietrwałych (drewna, słomy, piasku, gliny), a okres budowy nie mógł przekroczyć 1 roku. Podczas prac remontowych stojącego do dnia dzisiejszego kościoła i plebanii natrafiono na ciekawe pamiątki po mającym miejsce podczas wojny siedmioletniej oblężeniu Świdnicy. Wojska pruskie oblegały miasto podczas wojny siedmioletniej, w 1758 roku – właśnie ta data widnieje na malowidle na balustradzie empory, które przedstawia czarną rozognioną kulę. To jedno z istotnych wydarzeń z historii świątyni, które w ten sposób zostały utrwalone przez jej gospodarzy. Są też pamiątki bardziej namacalne, konkretne: trzy kule utkwiły w samym kościele. „Być może generał Thierheim, który dowodził obroną miasta, rozważał zniszczenie Kościoła Pokoju. Z militarnego punktu widzenia takie działanie byłoby zasadne: położony na obrzeżach miasta obiekt mógł być przyczółkiem dla nacierających wojsk. Nie sądzę jednak, żeby zdobył się na takie rozwiązanie: na pewno wywołałby bunt wśród świdniczan, którzy byli wówczas już w większości ewangelikami” – zastanawia się Dobiesław Karst kierujący pracami archeologicznymi na plebanii. Jedna z „kościelnych kul” została zdemontowana w latach 90. XX wieku podczas remontu konstrukcji budynku, ze względów bezpieczeństwa. Dwie pozostałe utkwiły na tyle mocno, że pozostały w świątyni do dziś. Jedna z nich, zabezpieczona stalowym krzyżakiem, znajduje się w desce na drugiej emporze, przysłonięta ołtarzem. Druga utkwiła w o wiele bardziej eksponowanym miejscu – przy wschodniej najniższej emporze, w pobliżu organów. Obie kule armatnie, ta z plebanii i ta większa, wyłuskana ze ściany kościoła zostaną wyeksponowane po zakończeniu prac na placu Pokoju w Świdnicy.
Piotr Rapiński
Źródło: luteranskaenklawa.pl
Fot.: Wnętrze Kościoła Pokoju, widok na prospekt organowy. Fot. Wikipedia Commons.