Zrabowane dzieła sztuki z Polski

Zrabowane dzieła sztuki z Polski – gdzie są dziś i czy wrócą do kraju?

Niektóre z nich leżą dziś za pancernymi szybami światowych muzeów, inne ukryto na strychach i w podziemiach, a część zniknęła bez śladu. Zrabowane dzieła sztuki z Polski to nie tylko materialne straty – to puste miejsca w pamięci, tożsamości i historii, której nie sposób opowiedzieć do końca bez nich. Wśród ruin i milczenia powojennych lat trwała cicha walka o ich powrót, często bardziej uporczywa niż niejedna bitwa. I choć wiele z tych skarbów już nigdy nie wróci, każde odnalezione płótno, każda karta manuskryptu staje się znakiem, że nic nie zostało zapomniane.

Wśród wielu dramatów, jakie spotkały Polskę w czasie II wojny światowej, jednym z najmniej zadośćuczynionych, a jednocześnie najbardziej niszczących duchowo, była systematyczna grabież dzieł sztuki z Polski. Choć liczby zabitych i zniszczonych miast przyprawiają o dreszcze, to również utrata dziedzictwa narodowego – obrazów, rzeźb, manuskryptów, księgozbiorów, zabytkowych mebli, instrumentów i dokumentów – stanowiła element brutalnej strategii unicestwienia polskiej tożsamości.

Nie był to efekt chaosu wojennego ani przypadkowego zniszczenia. Była to precyzyjnie zaplanowana operacja grabieży, przeprowadzona przez specjalne niemieckie jednostki – takie jak Einsatzstab Reichsleiter Rosenberg (ERR), Kommando Paulsen czy Abteilung Denkmalpflege – pod kierownictwem nazistowskiej administracji. Ich celem było nie tylko wzbogacenie prywatnych kolekcji Adolfa Hitlera, Hermanna Göringa czy innych wysokich rangą urzędników III Rzeszy, ale także zniszczenie polskiego dziedzictwa kulturowego jako fundamentu narodowej tożsamości.

Zgodnie z Raportem o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939–1945, wartość utraconych dzieł sztuki i dóbr kultury wyniosła co najmniej 19,313 miliarda złotych (stan na 2021 rok). Tylko w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie ubytki wojenne objęły ponad 5000 obiektów, a w Zamku Królewskim – niemal całą kolekcję historyczną.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – co zniknęło z muzeów, pałaców i klasztorów

Przed wojną Polska była jednym z najbogatszych krajów Europy Środkowej pod względem zbiorów sztuki, zarówno świeckiej, jak i sakralnej. Zamki, pałace, dworki szlacheckie, kościoły, klasztory i muzea przechowywały dziedzictwo wielu wieków – od gotyku, przez barok i klasycyzm, aż po sztukę współczesną. Po napaści Niemiec na Polskę w 1939 roku, rozpoczęła się największa w historii naszego kraju kradzież kultury.

Zrabowane zostały m.in.:

  • obrazy mistrzów europejskich i polskich, m.in. Leonarda da Vinci, Rembrandta, Matejki, Gierymskiego, Bacciarellego, Kossaka, Malczewskiego,
  • średniowieczne rzeźby sakralne, w tym ołtarze z Małopolski i Śląska,
  • cenne manuskrypty, starodruki i inkunabuły z Biblioteki Ordynacji Zamojskiej, Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, Zamku Królewskiego, Biblioteki Jagiellońskiej,
  • archiwa państwowe i kościelne, zawierające bezcenne źródła do dziejów Rzeczypospolitej,
  • wielowiekowe gobeliny, meble, zegary, instrumenty muzyczne, wyroby złotnicze i porcelana z Wilanowa, Łańcuta, Nieborowa, Krakowa, Warszawy, Poznania.

Jednym z najbardziej znanych przypadków była kradzież obrazu „Dama z gronostajem” autorstwa Leonarda da Vinci, który został wywieziony przez Niemców już w 1940 roku do Krakowa, gdzie znajdował się pod opieką Hansa Franka, generalnego gubernatora okupowanych ziem polskich. Obraz wrócił do Polski po wojnie, ale wiele innych nie miało tyle szczęścia.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – gdzie trafiły po wojnie?

Większość zrabowanych dzieł nie zniknęła w chaosie wojny – została celowo przewieziona do Niemiec lub przekazana do zbiorów prywatnych nazistowskich dostojników. Po wojnie część z nich:

  • trafiła do muzeów w RFN i NRD, często bez oznaczenia ich pochodzenia,
  • została przejęta przez wojska alianckie, ale tylko część z nich wróciła do Polski,
  • została rozproszona po prywatnych kolekcjach w Europie Zachodniej i USA,
  • trafiła na czarny rynek sztuki, gdzie krąży do dziś pod zmienionymi nazwami i fałszywymi pochodzeniami.

Dodatkowo wiele dzieł ukrywano w niemieckich zamkach, klasztorach i składnicach, takich jak Altaussee, Neuschwanstein czy Nuremberg Depot. Niektóre z tych miejsc były zidentyfikowane dzięki pracy Monuments Men – specjalnych alianckich oddziałów zajmujących się odzyskiwaniem zrabowanej sztuki.

Cytując raport z 2022 roku: Znaczna część polskiego dziedzictwa kulturowego pozostaje poza granicami kraju, w rękach instytucji i osób, które uzyskały je bezprawnie lub bez świadomości ich pochodzenia.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – powojenne próby odzyskiwania strat

Tuż po zakończeniu II wojny światowej rozpoczął się żmudny proces identyfikacji strat i restytucji, który trwa do dziś. Ministerstwo Kultury i Sztuki (obecnie: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) utworzyło specjalne komisje ds. rewindykacji, a polscy dyplomaci i historycy sztuki wyruszyli do Niemiec, Austrii i Włoch, by odnaleźć utracone skarby.

W pierwszych latach po wojnie udało się odzyskać kilkadziesiąt tysięcy obiektów – wiele z nich odnaleziono w:

  • magazynach i składnicach alianckich (np. w Monachium, Norymberdze),
  • obiektach sakralnych i publicznych, w których niemieccy urzędnicy ukrywali zbiory,
  • prywatnych domach należących do dawnych funkcjonariuszy nazistowskich.

Mimo wysiłków, proces był często hamowany przez brak dokumentacji, brak dobrej woli po stronie niektórych instytucji oraz zimnowojenną politykę, która izolowała Polskę od wielu państw Zachodu. Część odnalezionych dzieł wróciła do Muzeum Narodowego w Warszawie, Zamku Królewskiego, Biblioteki Jagiellońskiej czy Zamku w Łańcucie.

Warto również podkreślić wkład Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk, który od lat 50. prowadził ewidencję zaginionych dzieł, publikując katalogi strat wojennych i analizy porównawcze.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – sukcesy i porażki restytucji po 1989 roku

Transformacja ustrojowa po 1989 roku otworzyła nowe możliwości w zakresie rewindykacji. Polska znów mogła działać na arenie międzynarodowej jako suwerenny podmiot i prowadzić negocjacje z rządami, muzeami i prywatnymi właścicielami.

Do najważniejszych sukcesów restytucyjnych ostatnich dekad należą:

  • odzyskanie obrazu „Murzynka” autorstwa Anny Bilińskiej-Bohdanowiczowej, który został wystawiony w jednym z domów aukcyjnych w Niemczech i dzięki interwencji polskich służb dyplomatycznych wrócił do Warszawy,
  • zwrot „Portretu młodzieńca” pędzla Bacciarellego, skradzionego z Zamku Królewskiego i odnalezionego w kolekcji prywatnej w Stanach Zjednoczonych,
  • przekazanie przez Niemcy średniowiecznego lekyta, odnalezionego w Monachium – obiekt był częścią zrabowanej kolekcji archeologicznej.

Mimo tych sukcesów, wiele prób kończyło się niepowodzeniem. Przyczyny to:

  • trudności w udowodnieniu pochodzenia obiektów,
  • odmowa współpracy przez prywatnych właścicieli, powołujących się na zasiedzenie lub brak wiedzy o historii obiektu,
  • różnice w prawodawstwie międzynarodowym i narodowym.

W niektórych przypadkach nawet muzea publiczne odmawiały zwrotu dzieł, tłumacząc się brakiem formalnych roszczeń lub niejasną dokumentacją powojenną. Polska musiała więc inwestować w ekspertyzy, prawnicze opinie i kampanie informacyjne, by zwiększyć szanse na sukces.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – współczesna polityka i działania państwa

W ostatnich latach Polska zintensyfikowała wysiłki w zakresie odzyskiwania dzieł sztuki. Działa w tym zakresie Departament Restytucji Dóbr Kultury w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który:

  • prowadzi katalog strat wojennych dostępny publicznie online,
  • analizuje aukcje międzynarodowe, katalogi muzealne i prywatne zbiory w poszukiwaniu zaginionych obiektów,
  • współpracuje z Interpol, UNESCO, Icom i innymi instytucjami międzynarodowymi,
  • prowadzi negocjacje dyplomatyczne i kieruje pozwy sądowe w przypadkach spornych.

Od 2016 roku Polska odzyskała blisko 600 obiektów, w tym:

  • obrazy, rzeźby, grafiki, mapy i starodruki,
  • fragmenty ołtarzy, elementy architektury sakralnej,
  • dokumenty i archiwa.

Ważną rolę w tym procesie odgrywa również społeczeństwo obywatelskie – dziennikarze, kolekcjonerzy i pasjonaci sztuki, którzy zgłaszają potencjalnie zidentyfikowane obiekty.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – najcenniejsze obiekty, które wciąż pozostają zaginione

Pomimo dziesięcioleci intensywnych działań rewindykacyjnych, wiele dzieł sztuki zrabowanych z Polski wciąż nie wróciło do kraju. Część z nich uznaje się za bezpowrotnie zaginione, inne mogą być nadal przechowywane w prywatnych kolekcjach, na strychach, w magazynach muzealnych lub handlowane na czarnym rynku sztuki.

Wśród najbardziej poszukiwanych dzieł są:

  • „Portret młodzieńca” Rafaela Santi – uważany za najcenniejsze zaginione dzieło z kolekcji Muzeum Czartoryskich w Krakowie, skradzione przez Niemców w czasie okupacji. Dzieło o ogromnym znaczeniu artystycznym i symbolicznym, nieodnalezione do dziś.
  • „Madonna z Dzieciątkiem” pędzla Łukasza Cranacha Starszego, zrabowana z kościoła w Gościszowicach, która była jednym z najlepszych przykładów niemieckiego renesansu w Polsce.
  • Złoty kielich z Kruszwicy, romańskie naczynie liturgiczne o niezwykłej wartości historycznej i artystycznej, skradzione z kolekcji diecezjalnej.
  • Gobelin z Zamku w Pieskowej Skale, przedstawiający sceny biblijne – część unikalnej serii, która zaginęła w czasie wojny.
  • Biblioteka Ordynacji Zamojskiej – choć część zbiorów wróciła, wiele manuskryptów, rękopisów i starodruków pozostaje poza granicami kraju.

Wiele dzieł, choć znane z fotografii i katalogów przedwojennych, zniknęło bez śladu. O ich istnieniu przypominają dziś jedynie czarno-białe zdjęcia, odręczne szkice lub wspomnienia kustoszy.

Dzieła sztuki zrabowane z Polski – prawne i moralne wyzwania restytucji

Restytucja dzieł sztuki zrabowanych z Polski napotyka na liczne bariery, z których wiele wynika z różnic w podejściu prawnym i braku ujednolicenia międzynarodowych procedur. Polskie państwo – mimo rosnącej skuteczności – wciąż zmaga się z:

  • brakiem obowiązku zwrotu dzieł sztuki przez prywatnych właścicieli w wielu krajach, szczególnie gdy nabyli oni dzieło „w dobrej wierze”,
  • ograniczeniami czasowymi – w niektórych państwach roszczenia restytucyjne ulegają przedawnieniu,
  • brakiem współpracy niektórych instytucji muzealnych, które odmawiają zwrotu dzieł z obawy przed utratą własnych zbiorów,
  • anonimowością rynku sztuki, na którym sprzedawcy i nabywcy często działają w ukryciu.

Problem ten ma również wymiar moralny. Wiele osób i instytucji nie chce oddać dzieł, powołując się na fakt ich posiadania przez dziesiątki lat. Zapominają jednak, że ich właścicielami byli ludzie zamordowani, wysiedleni, pozbawieni wszystkiego.

Nie można traktować zrabowanych dzieł jako przedmiotów neutralnych – są one świadectwem cierpienia i przestępstw, których nie da się cofnąć, ale można próbować naprawić ich skutki – czytamy w stanowisku Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Jak radzą sobie inne kraje?

Polska nie jest jedynym państwem, które domaga się zwrotu narodowego dziedzictwa. Współczesna Europa – szczególnie po roku 2000 – obserwowała intensyfikację procesów restytucyjnych. Przykłady pokazują, że skuteczna polityka przynosi efekty.

Grecja

Od lat toczy się głośny spór o marmury Elgina, wywiezione przez Brytyjczyków z Partenonu. Grecja, choć nie dotyczy jej II wojna światowa w tym kontekście, pokazała determinację, budując nowoczesne muzeum i prowadząc kampanie informacyjne.

Włochy

Ministerstwo Kultury Włoch skutecznie negocjuje zwroty dzieł z muzeów amerykańskich – m.in. z J. Paul Getty Museum, powołując się na nowe ekspertyzy i badania pochodzenia artefaktów.

Francja

W 2021 roku Francja zwróciła dzieła z kolekcji państwowych do Beninu i Senegalu, w ramach polityki dekolonizacyjnej. To pokazuje, że nawet wielkie państwa są gotowe na gesty naprawcze.

Polska korzysta z tych wzorców i wzmacnia swoją pozycję. Jednak, jak zauważają eksperci, potrzeba większego międzynarodowego nacisku oraz zmiany mentalności instytucji kultury w krajach zachodnich.

Nowoczesne technologie w służbie odzyskiwania dziedzictwa

W ostatnich latach proces identyfikowania dzieł sztuki zrabowanych z Polski wszedł w zupełnie nowy wymiar. Dzięki postępowi technologicznemu, specjaliści ds. restytucji zyskali narzędzia, które jeszcze dekadę temu wydawały się nierealne.

Do najczęściej stosowanych rozwiązań należą:

  • cyfrowe bazy danych i katalogi strat wojennych, takie jak platforma prowadzona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – dzielautracone.gov.pl – zawierająca tysiące opisów, zdjęć i sygnatur dzieł,
  • sztuczna inteligencja i rozpoznawanie obrazów, które umożliwiają automatyczne skanowanie aukcji internetowych i porównywanie ofert z danymi o zaginionych obiektach,
  • fotogrametria i rekonstrukcja 3D, pozwalające na wirtualną odbudowę dzieł na podstawie zachowanych fotografii i opisów,
  • blockchain i certyfikacja pochodzenia, które mają szansę w przyszłości całkowicie wyeliminować anonimowy handel nielegalnie pozyskaną sztuką.

Współczesne narzędzia łączą siły historyków, informatyków, archiwistów i detektywów, tworząc interdyscyplinarne zespoły zdolne do śledzenia losów dzieł, które przez dziesięciolecia uchodziły za zaginione.

Jednym z najgłośniejszych przypadków sukcesu technologii było rozpoznanie fragmentu ołtarza z kościoła w Małopolsce, który po ponad 70 latach został odnaleziony w prywatnej galerii w Szwajcarii. Właściciel nie znał jego historii – dopiero algorytm porównujący rzeźbione motywy z bazą strat wojennych umożliwił jego identyfikację.

Znaczenie restytucji dla narodowej tożsamości

Choć temat odzyskiwania zaginionej sztuki może wydawać się elitarny, w rzeczywistości dotyczy tożsamości każdego Polaka. Każde dzieło sztuki, które wraca do kraju, jest fragmentem historii, który przestaje być martwym wspomnieniem, a znów staje się częścią żywej kultury.

Restytucja to nie tylko odzyskanie fizycznego obiektu, ale:

  • odbudowa zerwanych więzi z przeszłością,
  • oddanie hołdu twórcom i opiekunom kultury, którzy często ginęli, broniąc kolekcji,
  • przywracanie pamięci o miejscach i ludziach, których zniszczenie było celem totalitarnej polityki Niemiec.

W społeczeństwie, które przez wieki doświadczało wojen, rozbiorów i okupacji, dzieła sztuki pełniły rolę nośników ciągłości narodowej i symboli oporu. Ich utrata oznaczała więcej niż pustą ścianę – była symbolem upadku i wymazania.

Dlatego każdy sukces restytucyjny jest świętem nie tylko dla muzealników, ale i dla całej wspólnoty.

Zrabowane dzieła sztuki z Polski – gdzie są dziś i czy wrócą do kraju? Podsumowanie

Wielu z nas zadaje sobie pytanie: czy dzieła sztuki zrabowane z Polski jeszcze kiedyś wrócą? Odpowiedź nie jest prosta, ale istnieją powody do umiarkowanego optymizmu.

Z jednej strony, wciąż ponad 60 tysięcy obiektów pozostaje zaginionych lub przechowywanych za granicą. Z drugiej – państwo polskie nigdy wcześniej nie prowadziło tak zorganizowanej, kompetentnej i nowoczesnej polityki restytucyjnej. Wzmacniane są kanały dyplomatyczne, rozwija się współpraca międzynarodowa, rośnie świadomość społeczna.

Najważniejsze jednak, że Polska nie milczy. Domaga się zwrotu tego, co zostało zrabowane, zniszczone i rozproszone. Upomina się o sprawiedliwość nie tylko wobec rzeczy, ale wobec tych, którzy je tworzyli, chronili i kochali.

Jak powiedział jeden z konserwatorów sztuki uczestniczących w odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie: Każda odzyskana rzeźba, księga czy obraz to jak ocalone życie. Nieprzywrócone do istnienia, ale przywrócone do pamięci.

Czy dzieła sztuki zrabowane z Polski wrócą? Nie wszystkie. Ale dopóki będziemy o nie walczyć – żadne z nich nie zostanie całkowicie utracone.

Comments are closed.