Jesienią 2020 roku pracujący w północno-wschodnim narożniku bocheńskiego Rynku archeolodzy dokonali bardzo ciekawych odkryć. Przede wszystkim znaleziono pochowane ludzkie kości i dwie czaszki oraz miejsce, które być może było „paleniskiem” do tracenia czarownic.
Jesienią postawiono hipotezę o odnalezieniu szkieletów kobiet skazanych za czary. Dlaczego tak sądzili badacze? W źródłach historycznych opisano bowiem egzekucję z 1679 roku, kiedy to na Rynku w Bochni stracono za czary trzy kobiety: Reginę Wierzbicką i dwie nauczycielki – Marynę Mazurkową i Borucinę z Niedar nad Wisłą. Zatem kolejne badania szły w kierunku odnalezienia trzeciego szkieletu, który uprawdopodobni zdarzenie.
Poszukiwania zakończono sukcesem, gdyż archeologowie odnaleźli trzeci szkielet. To jeszcze bardziej uprawdopodabnia hipotezę, że udało im się natrafić na ofiary opisanej w źródłach historycznych egzekucji z 1679 roku.
O ile jeszcze jesienią wydawało się, że hipoteza o odnalezieniu trzech „czarownic z Bochni” jest interpretacją za daleko idącą. Jednakże odkrycie w bezpośrednim sąsiedztwie drugiego szkieletu, a teraz trzeciego wydaje się potwierdzać hipotezę.
Tematyką procesów o czary w tych rejonach zajmuje się Anetta Stachoń z bocheńskiego Muzeum im. Stanisława Fischera w opracowaniu „Wspólniczki Diabła. Czarownice z Bochni, Wiśnicza, Uścia Solnego i okolicznych wsi”. W pozycji tej zaznacza następującą kwestię o kaźni z 1679 roku: „oskarżoną o czary Reginę Wierzbicką przywiązano za ręce i nogi do drąga górującego nad stosem i żywcem spalono”. Ostatni ze szkieletów został z kolei odnaleziony w pozycji sugerującej skrępowanie sznurem.
Sam kierownik badań archeologicznych, Marcin Paternoga, zaznacza, że trzeba poczekać na potwierdzenie szczegółowych badań. Jednakże w przypadku potwierdzenia będzie to odkrycie niezwykle interesujące w skali europejskiej.
Źródło: bochnianin.pl
Fot. Wikimedia Commons
Maciej Polak