Bitwa pod Stalingradem stanowiła najbardziej brutalny i krwawy epizod z czasów drugiej wojny światowej. Teraz 75 lat później odkryto w tym miejscu ponurą pamiątkę – zbiorową mogiłę ze szczątkami 1837 żołnierzy niemieckich wraz z pochówkami ich koni.
W rosyjskim Wołgogradzie (dawniej Stalingrad) robotnicy wymieniający rurę wodociągową na nową natrafili na masowy grób niemieckich żołnierzy. Pochowani zostali przez Armię Czerwoną w pośpiechu w trakcie działań wojennych w 1943 roku, aby nie doszło do epidemii.
Historyk i znawca bitwy pod Stalingradem Michale Jones podkreślił, że bitwa ta zadała druzgocącą klęskę 6 Armii niemieckiej. Świadczyć o tym poniekąd ma zapiska jednego z sowieckich podporuczników Władimira Gelfanda, który zapisał w swoim pamiętniku, że jeszcze miesiąc po bitwie (marzec 1943) na ulicach Stalingradu leżały ciała zabitych Niemców, część z nich obdarta z ubrań, innych wrzucano do masowych mogił.
Władze rosyjskie poinformowały o tym znalezisku Niemiecki Komitet Grobów Wojennych. Trwają identyfikacje zmarłych. Następnie szczątki zostaną złożone do trumien i odbędą się pogrzeby z udziałem rodzin, dla których często to bardzo ważne i emocjonalne przeżycie. Najprawdopodobniej ostatnim miejscem spoczynku będzie cmentarz w Rossoschka. Budzi to pośród niektórych weteranów Armii Czerwonej zbulwersowanie. Jeden z nich-Michaił Borisow-uznał, że w żaden sposób nie należy upamiętniać wroga.
Na terenie okręgu angarskiego takie odkrycia nie są zjawiskiem rzadkim, aczkolwiek każde z nich jest ważnym śladem historii.
Źródło: dailymail.co.uk
Ewelina Kazienko
Czy to znaczy że rury nie wymieniano od 1942 roku?