Baltic Underwater Explorers poinformowało o zidentyfikowaniu wraku żaglowca, który nosił niegdyś nazwę „butelkowiec”. Dziś już oficjalnie wiadomo, że wrak ten to angielski bryg „Regard” z Hull, który zatonął nieopodal Alandow jesienią 1852 r.
Jerry Wilhelmson to fiński nurek, który 4 lata temu odkrył zatopiony wrak. Statek spoczywał na niewielkiej głębokości, na terenie rezerwatu przyrody Wysp Alandzkich. Okazało się, że ten odnaleziony artefakt to prawdziwy skarb oraz kapsuła czasu, która zachowała się w doskonałym stanie.
Bryg osiadł równo na dnie, a i czas okazał się dla niego bardzo łaskawy. Konstrukcja statku jest wręcz nienaruszona, a wszystkie elementy znajdują się na swoim miejscu. Podobna rzecz ma się z ładunkiem, który był bowiem przewożony z Wielkiej Brytanii. Odnaleziono m.in.: butelki z piwem korzennym z Hull oraz inne, których zawartość stanowiło najprawdopodobniej wino. Nurkowie, którzy badali wrak odkryli także porcelanowe naczynia z manufaktury Davenport Pottery, które zostały wyprodukowane w Longport i gliniana fajkę wyprodukowana w Londynie.
Jednak prawdziwa praca badawcza rozpoczęła się na powierzchni. Mimo bogactwa odnalezionych przedmiotów na wraku, prawdziwa tożsamość XIX – wiecznego statku wciąż była nierozwiązaną zagadka. Wiec dlatego trzeba było dostać się do archiwów i poświecić mnóstwo czasu na poszukiwania, które po 168 latach od zatonięcia jednostki, w końcu przywróciły jej tożsamość jak i również pozwoliły na otwarcie nowego, teraźniejszego rozdziału w historii brygu „Regard”. Dzięki pracy wykonanej w archiwach można było ustalić, ze żaglowiec, który opuścił jesienią 1852 r. wybrzeże Anglii, zmierzał w kierunku ówczesnej stolicy Imperium Rosyjskiego – czyli do Sankt Petersburga.
Samuli Haataja i Ilkka Jarvinen razem współpracują nad starymi archiwaliami, które dotyczą wypadków morskich. Znaleźli powiadomienie z domu celnego Degerby z grudnia 1852 r. , na temat zatopionego statku na południowy zachód od Bjorkor i powiadomili o tym fakcie BUE. Po znalezieniu pierwszej wskazówki kontynuowano prace ze starymi angielskimi gazetami, archiwami Lloyds oraz innymi materiałami archiwalnymi. Dzięki połączeniu ze sobą kolejnych elementów układanki został wytypowany statek, który pasował najbardziej do zebranej dokumentacji, która udało się zgromadzić pod woda.
Zarówno w poszukiwania jak i w ustalenie tożsamości żaglowca mocno zaangażował się dr. Rob Robinson z Uniwersytetu w Hull, który pomógł w odnalezieniu i dotarciu do oryginalnych dokumentów rejestrowych statku, a także Hannie Hangmark z Muzeum Morskiego na Wyspach Alandzkich, która wskazała prawidłowy kierunek poszukiwań. Jako była studentka Uniwersytetu w Hull, pomogła skontaktować się z dr. Robinsonem.
Źródło: divers24.pl
Fot. XVII wieczna mapa wysp Alandzkich – Wikimedia Commons
Karolina Deska