Plan Warszawy 1912 | Recenzja

Ryszard Żelichowski, Paweł E. Weszpiński, Plan Warszawy 1912. Plan niwelacyjny miasta Warszawy. Zdjęcie pod kierunkiem Głównego Inżyniera W. H. Lindleya, Ze zbiorów kartograficznych Muzeum Warszawy

Wiele osób na hasło „dawna Warszawa, czy też „historyczna Warszawa” potrafi bezproblemowo przywołać rzeszę faktów i mitów wyrosłych na temat miasta stołecznego z czasów dwudziestolecia międzywojennego. Okres dawniejszy, a więc ten sprzed I wojny światowej owiany jest zazwyczaj mgłą niewiedzy i zapomnienia. Niezwykle pomocną pozycją wydawniczą, pozwalającą unaocznić problemy, z jakimi mieli do czynienia ówcześni Warszawiacy jest Plan Warszawy 1912, wydany nakładem Wydawnictwa Muzeum Warszawy.

Okres od upadku powstania styczniowego, aż do pierwszej I wojny światowej, to czasy ciekawego dualizmu dla miasta i jego mieszkańców. Z jednej strony utrata autonomii administracyjno-politycznej oraz szerzące się represje, z drugiej zaś niebywale szybki rozwój ekonomiczny i ludnościowy miasta. Nie może więc dziwić, że przeżywająca bum budowalny Warszawa musiała poradzić sobie z niezwykle poważnym problemem XIX-wiecznych metropolii – ograniczonym dostępem do zdatnej do spożycia wody oraz brakiem kanalizacji.

Jak zaś wyglądała Warszawa około 1870 roku? Zdając się na relację niemieckiego podróżnika i dziennikarza Fritza Wernicka znaczną część obszaru miejskiego stanowiły obszary zielone. Dosyć niezwykłym elementem miejskiej fauny były również szyldy sklepowe. Otóż w wyniku zarządzenia jeszcze z 1844 roku powinny być one dwujęzyczne, zarówno w języku polskim, jak i rosyjskim, przy czym te drugie nie mogły być mniejsze od pierwszych. Represyjnie do owego zarządzenia zaczęto podchodzić w czerwcu 1864 roku, gdy ku upadkowi chyliło się powstanie styczniowe.

Gdy inżynier Lindley dotarł do Warszawy górowały nad nią złote kopuły cerkwi – soboru Świętej Trójcy przy ulicy Długiej oraz cerkwi św. Michała Archanioła na pl. Na Rozdrożu. Dopiero ponad dwie dekady później rozpocznie się budowa najbardziej znanej przedwojennej warszawskiej cerkwi na pl. Saskim. Miasto posiadało również dwa, niepowiązane ze sobą systemy wodociągowe znajdujące się po lewej i prawej stronie Wisły. Zaprojektowane przez Henryka Marconiego (po lewej stronie Wisły) i Alfonsa Grotowskiego (prawostronny). Niestety posiadały one swoje mankamenty, o czym najlepiej świadczy relacja Henryka Janczewskiego dotycząca wodociągu Marconiego:

…do smoków* dostawały się nieczystości z kanałów, w miejscu poboru wody powstawały mielizny, tak że po pewnym czasie wykonano ujęcie z rury 550 mm w odległości ok. 170 metrów od brzegu, ułożonej na palach. W okresie zimowym wskutek powstania śryżu smoki ulegały zatykaniu.[…] w czasie przyborów woda z wodociągu mało różniła się od wody pobieranej wprost z rzeki.

*Smoki – głowice przewodów ssawnych, służące dawniej do czerpania wody z Wisły.

Plan Warszawy 1912 to kolejna już część z serii Plany Warszawy wydawanej nakładem Wydawnictwa Muzeum Warszawy. Znaczącym plusem całej serii jest niekonwencjonalna forma wydania oraz mapy, jakie zostają zamieszczone do każdej kolejnej części. Nie inaczej jest w przypadku Plan Warszawy 1912. Jest to pozycja szczególnie godna polecenia varsavianistom, jak i wszystkim tym, którzy chcą wzbogacić swoją wiedzę o nieco zapomnianej i pomijanej historii Warszawy sprzed I wojny światowej.

Ocena recenzenta: 5,5/6

Mariusz Sioch

86bbf16e25daabc65ed69608a1f5f1fb DSC_1865i

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*