Jolanta Niklewska, Roman Dmowski. Droga do Polski
Sukces ma wielu ojców, ale o jednych wspominamy bardzo często, o innych zaś mniej. Postać Romana Dmowskiego, jednego z ojców odrodzenia Polski po Wielkiej Wojnie coraz częściej pojawia się w publikacjach i zyskuje większą popularność. Książka Jolanty Niklewskiej wpisuję sięw tą tendencję, ale nie jest biografią – pokazuje poglądy bohatera, a także jakie działania podejmował, by bronić sprawy polskiej w czasie tworzenia nowego ładu światowego.
Na rynku wydawniczym i antykwarycznym mamy już kilka biografii Dmowskiego, które mówią o jego życiu, myśli i działalności. Książka Jolanty Niklewskiej dotyczy wybranego okresu i tylko części z szerokiego wachlarza zagadnień i aktywności bohatera. Choć nie opowiada życiorysu jako takiego, to tego rodzaju elementy oczywiście zawiera, bowiem uniknąć się ich nie da, przybliżając koleje losu patrioty i polityka, którego życie toczy się wokół działalności publicznej.
Książka podzielona została na dwie zasadnicze części, które w uproszczeniu podsumować można: myśl i praca w czasie Wielkiej Wojny oraz działalność na rzecz sprawy polskiej w decydującym okresie końca wojny i początku pokoju.
W pierwszej części autorka przybliża myśl Dmowskiego – na bazie jego publikacji pokazuje kim jest Polak „nowoczesny”, naród, jakie są jego relacje z państwem, czym jest patriotyzm i co się na niego składa, jaki powinien być, jakie są polskie obowiązki, ale i stosunek Dmowskiego do zaborców czy też innych nacji oraz gdzie w tym wszystkim jest miejsce na etykę. Autorka zarysowuje stosunek Dmowskiego do Niemców i Rosjan, jego lekceważenie Austro-Węgier, które poddane miały być woli Niemiec, a także instrumentalne podejście do polityki – byle ugrać coś dla sprawy polskiej. Z drugiej strony Dmowski nie był wolny od operowania daleko idącymi uogólnieniami i stereotypami.
Obok powinności Dmowski wskazywał na wady Polaków „nienowoczesnych” – brak kultury politycznej i zmysłu obywatelskiego, bierność i cenienie wygody życia, stabilności, a także brak inicjatywy. Polityk krytykował też patriotów starej daty, którzy według niego żyli złudzeniem (np. że Litwini i Rusini chcą odbudowy Rzeczypospolitej Obojga Narodów). Z kolei za wroga uważał kosmopolitów, socjalistów i konserwatystów.
Autorka stara się też ukazać stosunek Dmowskiego do Rosji i Rosjan – czy był moskalofilem? Jego oceny zaborczego kraju i narodu byly negatywne, wręcz pogardliwe. Dmowski miał poczucie wyższości cywilizacyjnej Polaków nad Rosjanami pozbawionymi własnych poglądów, tworzących cyniczne państwo, państwo w typie „azjatyckim”. Autorka pokazuje, dlaczego według Dmowskiego najważniejszy był zabór rosyjski przy jednoczesnej potrzebie polityki ponadzaborowej. Przytacza poglądy polityka na wydarzenia w Rosji pierwszych lat XX w. oraz próby ich wyzyskania dla sprawy polskiej w tym kraju.
Autorka dotyka również problemu dlaczego Dmowski obrał kurs na prymitywną Rosję, której przecież nie cenił, w czasie, gdy rysowały się powoli dwa bloki w Europie. Mamy także sytuację po wybuchu wojny – jak Rosja widziała ziemie polskie i jak odnajdywał się w tym wszystkim Dmowski aż do roku 1917, kiedy to Rząd Tymczasowy przyznał Polakom prawo do niepodległości.
Innym frontem dla Dmowskiego była Wielka Brytania (którą skądinąd cenił jako wysoce cywilizowany kraj). Jak wskazuje autorka, Londyn stał się dla bohatera książki ważnym elementem rozgrywki o Polskę. Rosja traktowana była instrumentalnie, a Brytyjczycy mieli realny wpływ na europejską geopolitykę, wywierając presję również na Rosję. Po wtóre Wyspy Brytyjskie stały się miejscem, gdzie pomagano Polakom rozsianym po wojennej Europie oraz popularyzowano sprawę polską. Ten okres pracy Dmowskiego autorka opowiada nie tylko poprzez opis konkretnych działań, ale i przez pryzmat relacji łączących bohatera z propolskimi Brytyjczykami (w tym m.in. Laurence Almą Tademą czy Robertem Arlandem Ussherem). Z drugiej strony Niklewska wskazuje na przeciwników sprawy polskiej w Londynie, z którymi Dmowski mniej lub bardziej jawnie był skonfliktowany.
Drugą część książki autorka zatytułowała „W zmaganiach z Zachodem”. Zakres poruszanych tu problemów jest dosyć szeroki. Swego rodzaju wstępem do opisu działalności Dmowskiego jest prezentacja innych osób, z którymi bohater się stykał – współpracowników, konkurentów, a także przeciwników. Dość wspomnieć Erazma Piltza, który działał na Zachodzie przed Dmowskim, Maurycego Zamoyskiego, dysponującego odpowiednimi funduszami, Aleksandra Lednickiego, demokratę i „rosyjskiego Polaka” czy też Augusta Zaleskiego, podważającego znaczenie Rosji.
Od jednostek i ich działalności Niklewska przechodzi do struktur organizacyjnych, czyli powstania oficjalnej reprezentacji, organizacji polskiej, quasi-rządu na emigracji. Autorka przywołuje pomysły tworzenia struktur władzy i armii w USA oraz Wielkiej Brytanii, by przejść do powołania Komitetu Narodowego Polskiego w 1917 r. – organizacji, z którą Dmowski jest najbardziej kojarzony w kontekście sprawy polskiej.
Powołanie KNP oznaczało wejście na drogę oficjalnych zabiegów o odrodzenie Polski. Zabiegów, które zderzały się niejednokrotnie z brakiem realnego zainteresowania, niedostatkiem wiedzy polityków Ententy, ale też próbami dogadania mocarstw się ponad głowami Polaków z pominięciem ich aspiracji. Jak wskazuje autorka, momentem zwrotnym w polityce Londynu i Waszyngtonu było fiasko rachub na separatystyczny pokój z Austro-Węgrami. Zmiana w podejściu do sprawy polskiej wiązała się też z 14 punktami prezydenta Wilsona, na co autorka nakłada działalność KNP i innych politycznych reprezentacji różnych narodów. Narracja prowadzona jest w sposób, który pokazać ma jak zabiegi Dmowskiego zderzały się zamierzeniami i opiniami zachodnich oraz rosyjskich polityków i dowódców zarówno w kwestiach politycznych, jak i terytorialnych czy militarnych (w tym polskich oddziałów na różnych frontach). Tymczasem materiał ludzki różnej wartości, narodowości i wyznania, co czasem było problemem.
Autorka pokazuje czytelnikowi również zabiegi o poparcie dla KNP wśród krajowych ośrodków władzy i oczywiście problem porozumienia między Józefem Piłsudskim a KNP, dzięki czemu połączono wysiłki i można było stworzyć wspólną delegację na konferencę pokojową, a rząd w Warszawie zyskiwał aparat dyplomatyczny. Jolanta Niklewska nie unika również kwestii trudnych, które wpływały na atmosferę w łonie polskich przedstawicieli w Paryżu – niesnaski między zwolennikami Dmowskiego i Piłsudskiego, różne koncepcje roli KNP i jego stosunku do władz w Warszawie, różnorakie konflikty personalne i ambicjonalne.
Wśród spraw trudnych autorka osobny fragment poświęciła Dmowskiemu i kwestii żydowskiej. Negatywne nastawienie Dmowskiego do Żydów w polskiej armii czy Żydów brytyjskich i amerykańskich rzutowało nie tylko na opinię o nim, ale i na jego polityczną skuteczność oraz na stan sprawy polskiej. Podobnie autorka wyodrębniła zagadnienie granic Polski na konferencji paryskiej.
„Roman Dmowski. Droga do Polski” to niewątpliwie ciekawa pozycja. Zaznaczyć trzeba jednak, że to synteza, powiedzmy wstępniak do dalszego zgłębiania historii polskiej dyplomacji, biografii bohatera i jego myśli. Znawców Dmowskiego książka pewnie nie porwie, ale na pewno nadaje się dla kogoś, kto chce poznać tego polityka i jego wkład w walkę o odrodzenie Polski, bez zbędnego przeładowania szczegółami i niuansami ówczesnej polityki (tej wielkiej i małej), myśli politycznej czy też różnorakich animozji.
Publikacja zawiera w sobie wiele cytatów, niektóre są obszerne, co wzbogaca i ubarwia sprawnie poprowadzoną narrację. Znaleźć można również wiele ciekawostek o Dmowskim, jego znajomych i współpracownikach, a także np. informację, iż praca „Niemcy, Rosja i kwestia polska” została wydana w języku fińskim.
Oficyna Wydawnicza Rytm
Ocena 4,5/6
Robert Witak