Do makabrycznej kradzieży doszło w Olsztynie. Nieznani sprawcy ukradli z cmentarza komunalnego zwłoki powstańca warszawskiego.
Sprawę makabrycznej kradzieży bada policja. Głos w sprawie zabrał przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Zbigniew Czerwiński, który w rozmowie z reporterem radia RMF powiedział: „Ktoś, kto zabierał kości wybierał te elementy, które na czarnym rynku stanowią największą wartość. Ktoś zastanowił się też nad tym, że to właśnie ten grób wybrano. Złodzieje musieli wiedzieć, że po trzech latach od pochówku łatwo będzie odzyskać kości”. Sprofanowane zwłoki należały do żołnierza Armii Krajowej, Henryka K., pochowanego przed trzema laty. Zmarły był powstańcem warszawskim. Rabusiów nie zainteresowała złota obrączka z którą był pochowany. Dlaczego skradziono kości? Kości na czarnym rynku sprzedaje się m.in. do eksperymentów medycznych, paramedycznych, czy pseudonaukowych. Śledczy nie mogą też wykluczyć, że kradzieży mogła dokonać osoba ze skłonnościami psychopatycznymi. Pierwsza analiza wskazuje jednak, że poszukiwana jest grupa osób, ponieważ sam pomnik nad grobem był bardzo ciężki i żeby szybko dotrzeć do trumny potrzeba było kilka osób. Policja stara się ustalić, czy kradzież miała jakiś związek z udziałem zmarłego w powstaniu warszawskim.
Źródło: rmf24.pl
Fot. Wikipedia Commons.
Piotr Rapiński