Szlak Andersa | Recenzja

Wydawnictwo Edipresse pod patronatem Normana Daviesa przygotowało serię 40 tomów na temat marszu armii Andersa. Z seriami bywa różnie, ich wartość merytoryczna często odbiega od wartości estetycznej. A jak jest w tym wypadku?

Szlak Andersa w serii 40 tomów chce przedstawić marsz armii generała Władysława Andersa, która przeszła pół świata, by wyrwać się Sowietom, a zmierzyć się z Niemcami. Jest to niezwykły rozdział polskiej historii i II wojny światowej, często pomijany, trudny do całościowego uchwycenia przez różnorodność sytuacji i postaw w tym ponad stutysięcznym zbiorowisku ludzi. Jak sami autorzy publikacji zauważyli większość istniejącej literatury na ten temat skupia się w zasadzie na dwóch epizodach, marginalizując inne lub w ogóle je pomijając, są to: martyrologia Polaków deportowanych w głąb ZSRS w latach 1940-1941 i najważniejszym osiągnięciu tej armii, czyli bitwie pod Monte Cassino w maju 1944 roku. A przecież to w zasadzie niewielki wycinek ich codziennego życia.

Cała seria opiera się na monumentalnym opracowaniu brytyjskiego historyka Normana Daviesa Szlak nadziei. Armia Andersa. Marsz przez trzy kontynenty. Duże części tej pracy są zresztą tutaj po prostu cytowane. Pierwszy tom można uznać za zajawkę tego, co znajdziemy w następnych częściach. Określono i podzielono poszczególne tematy w ramy czasowe. Pokrótce przedstawiono, co w poszczególnych tomach będzie można znaleźć oraz dlaczego tak a nie inaczej je podzielono.

Widocznym mankamentem merytorycznym jest oparcie się jedynie na jednym opracowaniu Normana Daviesa, pomijając inne prace poświęcone temu zagadnieniu. Autorzy nawet nie ukrywają, że 20 rozdziałów wspomnianej wyżej książki zgrupują chronologicznie w kilku następnych częściach.

Niewątpliwym atutem serii Szlak Andersa jest ogromna liczba zdjęć, reprodukcji i map z komentarzami, które pokazują codzienną sferę życia tego niezwykłego wojska. Ilustracje pokazują, że przecież nie tylko żołnierze tworzyli tę armię, ale w tym trudzie towarzyszyli im dzieci, kobiety i starcy. W trakcie marszu działały też szpitale, szkoły czy sierocińce.

Cała publikacja 40 tomów wydaje się przemyślanym i zaplanowanym ciągiem historycznym. Cieszy fakt, że Armia Andersa nie mająca sobie równych w dziejach II wojny światowej, została przypomniana i utrwalona. Seria może być doskonałym początkiem zaznajomienia się z tym ważnym wątkiem w polskiej historii i chociażby z tego powodu warto po nią sięgnąć.

Wydawnictwo: Edipresse

Ocena: 5/6

Piotr Burak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*