Iwona Sobania, burmistrz Byczyny chce zdobyć pieniądze potrzebne na rewitalizacje murów obronnych z XVI w. Jednak opozycja ostro krytykuje ten pomysł.
Byczyna – miasto w województwie opolskim, w powiecie kluczborskim, siedziba gminy miejsko – wiejskiej Byczyna.
Mamy możliwość starania się o dotacje z funduszy norweskich. Dzięki niej moglibyśmy wyremontować chociaż 1/3 murów, tych w najgorszym stanie. Mamy nakazy konserwatorskie na odnowę tego zabytku – wyjaśnia burmistrz Sobania.
Niestety plany pani burmistrz nie podobają się lokalnej opozycji.
Projekt opiewa się na 19 mln zł. Skąd my weźmiemy na to pieniądze? To jest inwestycja, na którą nas po prostu nie stać – stwierdził radny miejski, Zygmunt Wiśniewski.
Byczyna jako jedna z najbardziej zadłużonych gmin w Polsce wzięła w poprzedniej kadencji pożyczkę w wysokości 65 mln zł. Teraz na koncie pozostało już tylko 15 mln zł. Obecnie gmina ma do oddania wraz z odsetkami prawie 69 mln zł.
Faktycznie nie stać gminy na żadne inwestycje. Chyba, że byłyby takie, gdzie pokryłyby 85 % z dofinansowania. Dzięki funduszom norweskim można by było wyremontować najbardziej zniszczona część muru. Bez zgody wszystkich radnych, burmistrz nie wyda żadnych środków na dokumentacje.
Średniowieczne obwarowania zachowały się niemal w całości, mając 912 m długości. Oprócz murów znajdują się także trzy wieże: Polska, Niemiecka oraz Baszta Piaskowa.
Władze województwa opolskiego wpisały renowacje obwarowania jako projekt priorytetowy i został także wpisany do Kontraktu Terytorialnego.
Z wcześniejszej oceny wynikało, że wniosek został źle przygotowany. Wiec dziwnym jest to, że gmina na dokumentacje wydala kilkaset tysięcy złotych.
Robert Świerczek, poprzedni burmistrz Byczyny, w tej sprawie odwołał się najpierw do ministerstwa, potem skierował skargę do sądu, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów.
Źródło: nto.pl
Karolina Deska