Waluś nadal w więzieniu, głośne morderstwo sprzed 23 lat

Janusz Waluś, polski emigrant, który odsiaduje wyrok za zabójstwo Chrisa Haniego nie opuści więzienia. Władze Republiki Południowej Afryki zapowiedziały apelację.

63 – letni Janusz Waluś, pochodzący z Polski emigrant w Wielką Sobotę 1993 r, zastrzelił bliskiego współpracownika Nelsona Mandeli. Za zabójstwo polski emigrant został skazany na karę śmierci, którą zamieniono na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Chris Hani, wysoki rangą działacz Afrykańskiego Kongresu Narodowego, był oskarżany o współpracę z komunistami. Hani był również członkiem Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i komendantem bojówek ANC, Umkhonto we Sizwe (Włócznia Narodu). Bojówki odpowiadały min., za atak na zakłady przeróbki węgla kamiennego na ropę naftową w Sasolburgu oraz podłożenie ładunków wybuchowych koło siedziby Południowoafrykańskich Sił Powietrznych na Church Street w Pretorii. W organizację zamachu, w wyniku którego zginął Hani, zamieszany był również biały prawicowy polityk Clive Derby-Lewis, którego kilka tygodni  temu zwolniono z więzienia ze względu na zły stan zdrowia. Sprawę Walusia badał Scotland Yard oraz niemiecka policja kryminalna, które wskazały na wiele błędów i niedopatrzeń w postępowaniu. Według niektórych źródeł Waluś był związany z afrykanerską organizacją nacjonalistyczną, Afrykanerski Ruch Oporu. W 1997 r, Waluś i Derby-Lewis stanęli przed Komisją Prawdy i Pojednania, która uchyliła wiele wyroków w podobnych sprawach. Więcej informacji na temat Janusza Walusia można znaleźć w książce polskiego dziennikarza Michała Zichlarza Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia. Nim wyemigrował z Polski, Waluś zdobył tytuł Rajdowego Mistrza Polski w kategorii Fiat 127. Polskę opuścił krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego. W RPA dołączył do swojego brata i ojca, którzy prowadzili niewielką hutę szkła.

Źródło: tvp.pl, tvn24.pl, afrykagola.pl, M. Zichlarz, Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia

Fot.: Działacze Afrykanerskiego Ruchu Oporu

Piotr Rapiński

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*