Kateryna Dysa, Historia z wiedźmami. Procesy o czary w ukraińskich województwach Rzeczpospolitej XVII i XVIII wieku
W dzisiejszym świecie wiele zjawisk zostało wyjaśnione przez naukowców. Nauka stara się na bieżąco tłumaczyć mechanizmy rządzące naszą rzeczywistością i jest to dla nas jak najbardziej normalne. Ale co jeśli nie mamy jednoznacznej odpowiedzi? Ludzka psychika potrafi odnaleźć odpowiedź na dane pytanie, jednak czy jest ona logiczna? Cofnijmy się w czasie, do epoki nowożytnej, gdzie wraz z nauką i racjonalnym myśleniem idzie w parze magia, zabobon i rytuały. To właśnie wtedy mamy do czynienia z kultowymi czarownicami, które mocno zakorzeniły się w naszej kulturze. Czy owe kobiety faktycznie parały się magią i obcowały z Szatanem? Na te i inne pytania może odpowiedzieć książka Historia z wiedźmami .
O autorce
Kateryna Dysa jest ukraińską badaczką zajmującą się szeroko rozumianą magią w dawnych wiekach. Oprócz tego zajmuje się również kwestią seksualności oraz medycyny na terenach współczesnej Ukrainy. Jej najnowsza książka – Historia z wiedźmami. Procesy o czary w ukraińskich województwach Rzeczpospolitej XVII i XVIII wieku jak najbardziej dotyczy zainteresowań badawczych autorki.
Praca ogranicza się do stanu badań nad trzema dawnymi województwami Rzeczpospolitej Obojga Narodów – wołyńskiego, bracławskiego i kijowskiego. Autorka wykorzystała dokumenty, które dotyczą procesów o czary, zniesławienie czy morderstwa na tle czarnej magii.
Całość została ujęta jako analiza materiału źródłowego, który zestawiano z sytuacjami, które miały miejsce chociażby w Europie Zachodniej. Jak to autorce wyszło? Śpieszę wyjaśnić.
O książce Historia z wiedźmami
Nie ukrywam, że problematyka, której podjęła się autorka, jest dla mnie szczególnie bliska, ze względu na podobne zainteresowania badawcze. Praca podzielona jest na cztery rozdziały – idziemy od ogółu do szczegółu. W każdym z nich zagłębiamy się w problematykę aż ostatecznie dochodzimy do konkretnych zdarzeń, które według autorki zasługują na swoje podrozdziały.
Pierwsze, co przykuło moją uwagę podczas lektury, to szybkość, z jaką czytałem ową pozycję. Możliwe, że jest to zasługa tłumaczek – Anny Łazar i Katarzyny Kotyńskiej, które przełożyły książkę z języka ukraińskiego oraz angielskiego.
Nie ukrywam, wiele rzeczy, które tutaj wyczytałem musiałem sobie zapisać. Poszczególne fakty odnośnie samej problematyki procesów o czary i jej miejsca w ówczesnym prawodawstwie wydawało mi się niezwykle interesujące.
Ponadto autorka przedstawia też bieżący stan badań nad tymi zagadnieniami i konfrontuje je z poprzednim obrazem na ten temat. Jest to według mnie potrzebne, ze względu na fakt, że w opinii publicznej dominują stare przeświadczenia w tej kwestii.
Konstrukcja samej książki moim zdaniem dobrze pasuje nawet dla przeciętnego odbiorcy. Jest to praca naukowa, jednak nawet osoby nie znające tematyki mogą po początkowych rozdziałach dobrze zrozumieć mechanizmy jakimi kierowali się ludzie w czasie osądu wobec podejrzanej według nich osoby parającej się magią.
Otrzymujemy wiele przykładów z akt sądowych, które jak sama autorka wskazuje, potrafią nagle się urywać w trakcie trwania procesu. Oczywiście jest kilka powodów tego stanu rzeczy. Wraz z kolejnymi stronami coraz bardziej zagłębiamy się w świat dawnej Rzeczpospolitej i jak się okazuje nie tylko prości ludzie stają się łowcami owych czarownic i czarowników.
Co może być ciekawe, to wiele przypadków kończyło się nie śmiercią, ale naganą, pouczeniem czy karą pieniężną. Oczywiście są też i tragiczne przypadki, jednak nie są one tak liczne, jak moglibyśmy przypuszczać. Zdecydowanie ostrożniej osądzano podejrzanych i dopiero jakaś konkretna zbrodnia mogłaby doprowadzić do kary śmierci.
Tu ważne jest właśnie wcześniej wspomniane zestawianie z wynikami badań na Zachodzie czy nawet na naszym, rodzimym podwórku. Przy wyrokach istotne były również takie kwestie jak stosunek religii do kwestii czarowstwa, a większość wypadków dotyczy wiary prawosławnej.
Tutaj też otrzymujemy szereg ciekawych informacji. Te trzy województwa stały pomiędzy tradycją Zachodu a prawosławia. Inny był odbiór osoby Szatana, jego pomagierów i ludzi, którzy zaprzedali jemu duszę. Różni się on od tego co my znamy z tradycji protestanckiej czy katolickiej, dlatego lektura w niektórych miejscach może nas zaskakiwać.
Ocena
Ciekawi was zapewne drodzy Czytelnicy czy książkę tę mogę polecić? Niewątpliwie ma ona wiele pozytywów, które mogą zachęcić do dalszego zgłębiania tematu. Już sam zakres geograficzny, tak bliski sercom Polaków może zaciekawić do poznania historii procesów o czary.
Fakt, tereny te dziś nie znajdują się w naszych granicach, jednak warto znać historię dawnej Rzeczpospolitej, która rozciągała się na ogromne tereny Środkowej i Wschodniej Europy. Konfrontacja z dawnym stanem badań i przedstawianiem aktualnych może pomóc w lepszym zrozumieniu złożoności fenomenu, jakim niewątpliwie były procesy o czary, szukaniu czarownic i czarowników.
Ukazana zostaje również mentalność dawnych ludzi, często znających się ze sobą od wielu lat. Zazdrość, zawiść, chęć upokorzenia czy uprzykrzenia życia sąsiadowi to coś, co my znamy również ze współczesności. Pokazuje to jak niewiele się zmieniliśmy, a w pewnych kwestiach dalej jesteśmy tacy sami.
Podsumowując, Historia z wiedźmami to bardzo ciekawa i wartościowa pozycja, z którą warto jest się zapoznać. Oferuje ona szereg informacji, które są przystępne zarówno dla laików, jak i osób już zaznajomionych w tematyce. Niewątpliwie dużym atutem jest sama tematyka książki, związana z naszą historią.
Ponadto, sama budowa książki pozwala stopniowo zapoznać się z zagadnieniem, przez co jest łatwa w odbiorze. Bazuje ona na dość świeżych ustaleniach, więc przy okazji przedstawia nam aktualny stan badań. Nie jest przy tym męcząca dla czytelnika. Wszystko jest dobrze objaśnione i w sposób zrozumiały dla każdego. W mojej ocenie warto dać tej pozycji solidną 5 – jest to jedna z najlepszych pozycji w tej tematyce aktualnie dostępnych na rynku.
Wydawnictwo: Polska Akademia Nauk
Ocena recenzenta: 5/6
Sebastian Konopka
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Polskiej Akademii Nauk.