Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski, Kamraty. Historie z Klubu Wysokogórskiego w Katowicach
Autorzy mają już na koncie znamienite biografie Kukuczki, Wielickiego czy Berbeki. Tym razem w najnowszej publikacji, Kamraty. Historie z Klubu Wysokogórskiego w Katowicach na warsztat pisarki wzięli historie tych mniej znanych, ale niezwykle barwnych postaci tworzących śląskie środowisko wspinaczkowe.
Na Śląsku nie ma gór, ale to z Katowicami związane są największe sławy polskiego alpinizmu: Jerzy Kukuczka, Ryszard Pawłowski, Krzysztof Wielicki, Artur Hajzer i ogromna liczba mniej znanych wspinaczy. Zdobywali ośmiotysięczniki, o ich wyczynach mówił cały świat. Śląscy wspinacze mają też na koncie pierwsze wejścia na szczyty w Alpach, Dolomitach itd.
Wytyczali nowe trasy wspinaczkowe. A w beznadziei PRL-u byli prekursorami w zdobywaniu pieniędzy na wyprawy. Jako pierwsi w Polsce wspinali się na kominy kopalń, fabryk i hut, żeby malować je i zarabiać w ten sposób na wyjazd w Himalaje.
Ta książka to opowieść o środowisku śląskich alpinistów, bez których nikt nie wpadłby na pomysł, żeby opuścić szarą komunistyczną Polskę i ruszyć do kolorowych Indii i Nepalu.
Na kartach tej pozycji oddano im należne im miejsce w historii, na która składają się opowieści o przyjaźni, lojalności, miłości, determinacji i sile marzeń. O sukcesach, o porażkach, pokorze a także śmierci.
Widzieli kolegów odpadających od ściany, porwanych przez lawiny, zaginionych. Informowali rodziny, że ktoś już nie wróci, opłakiwali zmarłych i wracali w góry. Historie, które autorze zebrali, dotyczą katowickiego Klubu Wysokogórskiego, ale są częścią dziedzictwa polskiego alpinizmu równie cenną, jak sportowe wyczyny najbardziej znanych himalaistów.
Praca duetu Kortko i Pietraszewski Kamraty. Historie z Klubu Wysokogórskiego w Katowicach została podzielona na sześć części, gdzie chronologicznie od zakończenia II wojny światowej do współczesności opisano i spisano dzieje śląskiego klubu oraz jego członków.
Kamraty to opowieść bardzo rodzinna. Bohaterowie tej książki otworzyli przed czytelnikami swój nie zawsze zrozumiały przez resztę świat. Momentami można pogubić się w ilości postaci występujących w relacjach. Chciałby się zobaczyć więcej zdjęć z wypraw wysokogórskich. Momentami wydaje się, że jest ich za za mało.
Autorzy słowem skutecznie malują portrety, czas i wyzwania przed którymi stali zdobywcy gór. Chwała im za to, że skupili się nie tylko na tych znanych indywidualnościach.
Wydawnictwo Agora
Ocena recenzenta: 5/6
Piotr Burak
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Agora.