Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz | Recenzja

Manfred Deselaers, Piotr Żyłka, „Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz”

Czy pojawiało się kiedyś w nas pytanie, gdzie był Bóg w obozie w Oświęcimiu ? Mroki wątpliwości stara się ogarnąć wywiad przeprowadzony z niemieckim księdzem katolickim, który tak bardzo chce udzielić odpowiedzi na tematy dobra i zła. Jakże wielki szacunek rodzi się wobec tego kapłana, który naucza m. in. o Holokauście. Przeczytaj recenzję książki „Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz”.

Cieszę się z faktu, że do rąk czytelnika trafiła publikacja z Wydawnictwa Znak, w przystępny sposób opowiadająca o historii, a ubolewam, bo nie ma ona końca. Niestety, gdyż w tym przypadku temat zbrodni wojennych i jej ofiar dotyczy także obecnej wojny Rosji z Ukrainą, do czego pośrednio odnosi się ksiądz w tej książce. Jako, że wywiad ten był przeprowadzany przed i już po wybuchu tej wojny, zastanawia nauka płynąca dla współczesnych. Na pierwszy „rzut oka” zastanawia ten tytuł, jakby trochę niedowierzając – niemiecki ksiądz w Polsce i to w Auschwitz? Warto zatem się przełamać, ponieważ wiadomo, że to trudny temat i można się go nawet „bać”.

Budowa wywiadu jest oparta na swobodnej rozmowie, ale cały czas koncentruje się wokół miejsca Auschwitz. Składa się z „rozmów” – jest ich piętnaście, na początku jest słowo przyjaciółki księdza Hanny Ulatowskiej w „Drodze przyjaźni” oraz Wstęp. Treść jest tak ciekawa, że znajdują się w niej rozmyślenia o wierze, a dopełnia je Droga krzyżowa w obozie. Jest to w pewny sposób zrozumiałe, że ukazał tę modlitwę ksiądz, ale nie odnosi się poczucia jakiejś dominacji wyznania kosztem choćby niewierzących, czy Żydów.

Równie ciekawym pomysłem było umieszczenie „Orędzia młodzieży oświęcimskiej do młodzieży świata”. Jak już można zauważyć, część wywiadu dopisano już po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Jest to bolesne dla tego księdza mieszkającego w Oświęcimiu oraz dla całej społeczności, która odwiedziła to miejsce zagłady. Wierzy on, że w przyszłości dialog zwycięży i nastąpi kiedyś pojednanie, aby budować Europę. Jako przykład podaje pojednanie polsko – niemieckie czy relacje Żydów z Niemcami. I tutaj w książce, kiedy porusza się ważne tematy, pojawia się radość – (śmiech), dość częsty u tego księdza, a co może oznaczać pewnie optymistyczne spojrzenie na pojednanie tego kapłana.

Książka zawiera 336 stron, między którymi umieszczono zdjęcia. Skutkuje to zapewne namysłem czytelnika i refleksją egzystencjalną, kiedy spogląda się na bramę obozu. Na tylnej okładce znajduje się tekst:

„Zło nie może mieć ostatniego słowa”

Być może jako motto tego kapłana. Robi ono wrażenie, tym bardziej że jest on autorem pracy doktorskiej o biografii Rudolfa Hossa. Nie można też zapomnieć, że kapłan pracuje w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Doczekał się wielu odznaczeń (laureat Nagrody im. ks. Józefa Tischnera, utytułowany mianem Człowiek Pojednania).

Księdza Manfreda zastanawia też fakt, że dwoje świętych – o. Maksymilian Kolbe oraz Edyta Stein, mimo warunków panujących w obozie, potrafiło się wznieść ponad rzeczywistość. Zauważa on, że czasy współczesne przyniosły pewne postawy antysemityzmu, co jest przykre w kontekście pamięci o ofiarach. Nauka płynąca z treści książki jest prosta i pozytywna. Jako ksiądz katolicki Deselaers głosi przesłanie do wszystkich, daje świadectwo jako Niemiec w Oświęcimiu. Warto się w to wczytać. Myślę, że Wydawnictwo Znak (Kraków 2022) oddało kolejną dobrą książkę do publikacji.

Ocena końcowa recenzowanej książki „Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz” będzie miarkować wysoko, gdyż oprócz wątków historycznych, daje przesłanie moralne dla współczesnych. Nie jest to czysto historyczna publikacja. Odnosi się jednak wrażenie, że zachwyca się zarówno księdzem, jak i samymi dziejami. Czy może zainteresować na rynku książka, mówiąca o tak poważnym temacie? Na pewno znajdzie swoją niszę. Szkoda, że nie słychać o takich postaciach szerzej w mediach, sam byłem zadziwiony i jednocześnie pozytywnie zaskoczony. Może choć w części pojmie się tajemnicę Zagłady Żydów i innych narodowości.

Zachęcam do przeczytania tej książki, aby uświadomić sobie, że tragizm dziejów nie zatrzymał się, ale toczy się obecnie.

Wydawnictwo: Znak

Ocena recenzenta: 5/6

Paweł Marek

Comments are closed.