Oryginalność czy wtórność? Studia poświęcone polskiej kulturze politycznej i religijnej (X-XIII wiek), red. Roman Michałowski, Grzegorz Pac
Bardzo często w mediach czy na forach internetowych pojawiają się zarzuty o „wyciąganie” pieniędzy na nic nie znaczące projekty naukowe, których wynik nie jest dostępny dla szerszego grona czytelników. W przypadku niniejszej pracy mamy do czynienia z zaprzeczeniem tych oskarżeń, gdyż publikacja wynikająca z kilkuletnich badań trzynastoosobowego zespołu badawczego jest szeroko udostępniona przez wydawnictwo, które podjęło się trudu publikacji dzieła a sami badacze historii średniowiecza zajmują się ważnym aspektem polskiej historii i w ogóle kultury.
Księga, bo trudno mówić tutaj o książce, jest monumentalnym zbiorem artykułów badaczy zajmujących się polskim średniowieczem skupiającym się na temacie przewodnim, a raczej pytaniu „Oryginalność czy wtórność? Studia poświęcone polskiej kulturze politycznej i religijnej (X-XIII wiek)”. Zawarte w tytule pytanie wynika z wieloletniej debaty na temat tego, czy Polska i jej kultura zarówno polityczna jak i religijna przejawia elementy oryginalności i jeśli tak to w jakim stopniu. Oczywiście nie można mówić tutaj o pełnej oryginalności (zwłaszcza kultury religijnej) niemniej jednak jak przekonuje kierownik projektu, Roman Michałowski zasadność postawienia tego pytania była istotna, gdyż trwale w rodzimych badaniach utrwaliło się stanowisko, że „kultura religijna i polityczna Polski sprzed roku 1300 była efektem przyjmowania rozmaitych elementów kultury kręgu łacińskiego chrześcijaństwa”.
Całość zagadnienia, ze względu też na postawione w tytule pytanie, opiera się w dużej mierze na komparatystyce pomiędzy Polską a światem na zewnątrz. Naturalnie najlepszym porównaniem procesów kulturotwórczych będzie Europa Środkowa i nasi najbliżsi sąsiedzi, ale z kolei trzeba też dokonać porównania z krajami Europy Zachodniej, gdzie ta kultura się tworzyła. Często też przywoływana jest tzw. Młodsza Europa (pojęcie to zapoczątkował prof. Jerzy Kłoczowski), czyli te części Europy, które przyjmowały kulturę polityczną a zwłaszcza religijną w późniejszym czasie niż Europa Zachodnia, mowa tu właśnie o Europie Środkowo-Wschodniej i Północnej (Skandynawia, jak i Europa Środkowo-Wschodnia mniej więcej w tym samym czasie przecież przyjmowały chrześcijaństwo: Dania 965, Polska 966, Węgry 974, Ruś 988, Islandia 1000, Szwecja 1008) i które uważały się i były też postrzegane jako peryferyjne w stosunku do Starej Europy.
Łącznie dzieło ma 1037 stron i podzielone jest na długie i bardzo długie artykuły. Ideą jaką przyświecała redaktorom i kierownikowi projektu było bowiem pozostawienie po projekcie możliwie pełnych opracować problemowych, stąd długość artykułów niejednokrotnie zbliża się do 100 stron! Co czyni pozycję tym bardziej wartościową dla Czytelnika (też i tego, który nie jest do końca zaznajomiony z tematyką a dzięki takim rozmiarom artykułu jest w stanie zgłębić się w temat podejmowany przez Autora).
Tom rozpoczyna się wprowadzeniem redaktorów do tomu, w którym wyjaśniają pobudki jego powstania ale też i przyczyny rozpoczęcia projektu badawczego (7-25). Pierwszy artykuł autorstwa Radosława Koteckiego skupia się na polityczno-prawnym temacie, tj. „instytucji protekcji monarszej w Polsce piastowskiej” (27-75). I Autor zadaje tu pytanie, czy instytucja jest rodzimego pochodzenia czy też wynika z przyjęcia pojęć i instytucji prawnych z Europy Zachodniej. Artykuł opiera się na porównaniu sformułowań w tekstach słów oznaczających protekcję, pokój z mirem książęcym i słowiańskim odpowiednikiem protekcji książęcej, która wedle dociekań autora nie mogłaby się w dużym stopniu rozwinąć sama bez przybycia chrześcijaństwa w wieku X do kraju Mieszka I. Dowiadujemy się czym w takim razie jest pokój książęcy, jakie są jego przejawy i jakie były nadużycia władcy z nim związane.
Kolejny artykuł przenosi nas już w konkretny okres, tj. rozbicia dzielnicowego w Polsce. Marcin R. Pauk w „Regnum In Se divisum. Ku syntezie kultury politycznej doby dzielnicowej” (76-163) skupia się nad problemem utrzymania pokoju, kontaktów pomiędzy władcami oraz podejściu do władzy (też zwierzchniej) w Polsce piastowskiej XIII wieku. Wiele dotychczasowych prac skupiało się na idei zjednoczeniowej i tych, którzy rzekomo do owego zjednoczenia dążyli. Marcin Pauk natomiast zwraca uwagę na to, iż w Polsce tego okresu, zarówno jak i na zachodzie dochodzi do rozdrobnienia i „przemian realiów ekonomicznych, społecznych i prawnych”. Stawia pytanie, na ile elementy kultury politycznej były przedmiotem recepcji a w jakim stopniu były wypracowywane indywidualnie. Autor próbuje porównać dynastie niemieckie i czeskie tego okresu, mając jednak świadomość odrębności sytuacji w Polsce. W tak dużych rozmiarów artykule jednak nie jest Autor w stanie wypełnić temat, jednak jest to niesamowite studium okresu XIII wieku i postrzegania prawa, władzy, władzy zwierzchniej, własności prywatnej, własności książęcej i relacji międzydynastycznych Polski piastowskiej.
Trzeci artykuł Mateusza Bogackiego skupia się na „Oryginalności i wtórności mennictwa polskiego XI-XII wieku” (165-232). W swojej części pracy Autor przedstawia nam historię badań nad mennictwem Polski pierwszych wieków jej istnienia. Następnie przedstawia mennictwa niemieckiego, czeskiego, duńskiego szwedzkiego i ruskiego w tym okresie. W tej części Czytelnik pokrótce dowie się o początkach mennictwa w poszczególnych krajach, różnych typach bitych monet (ilustracje), umiejscowienia mennic (mapy) i wzorców czerpanych przez mincerzy. Ostatnia część artykułu poświęcona jest polskiemu mennictwu poczynając od pierwszych bitych w Polsce monet Bolesława Chrobrego. Na kolejnych stronach śledzimy rodzaje monet i stempli oraz jakie monety i stemple naśladowali ich twórcy aż do momentu objęcia władzy przez Mieszka III. Konkluzja M. Bogackiego jest raczej jednoznaczna, że mennictwo polskie było wtórne i jedyna jego oryginalność wynikała z chaotyczności i wielość różnego rodzaju wzorów stempli, co jednak w opinii badacza nie jest zjawiskiem negatywnym.
Artykuł Lukáša Reitingera „Ziemie polskie a oryginalność monarchii piastowskiej jako inspiracja i narzędzie monarchicznej autoprezentacji” (233-290) napisany jest po czesku, co dla większości czytelników będzie problemem przyswojeniu jego treści. Skupia się on na oryginalności przedstawiania siły monarszej dynastii piastowskiej. Autor dokonuje porównania przedstawiania swojej siły przez Piastów w odniesieniu nie tylko do własnych poddanych ale przede wszystkim w stosunku do ościennych krajów. W tym przypadku L. Reitinger skupia się na tym, w jakim stopniu ta reprezentacja władzy u piastowskich monarchów wpływała inspirująco na dynastię Przemyślidów w Czechach w XI wieku. Artykuł dowodzi, że oprócz wpływów cesarstwa, żadne inne państwo nie miało tak wielkiego wpływu na dynastę i administrację królewską jak Polska piastowska.
Następny artykuł opiera się ściśle na komparatystyce. Maksymilian Sas w artykule „Między swoistością a typowością: kult św. Piotra Apostoła w monarchii wczesnopiastowskiej na tle środkowoeuropejskim (do końca XI w.)” (291-377) skupia się na początkach chrześcijaństwa w Polsce oraz jakim wpływom ulegali pierwsi polscy chrześcijanie. Postać św. Piotra Apostoła jest przykładem jak na rodzime terytorium wprowadzane były postacie świętych, nieznane przecież w religii pogańskiej. Autor w tekście stara się porównać czy kult świętego był podobnie przyjmowany w sąsiednich krajach i czy jednak był oryginalny. M. Sas dokonuje też porównania w stosunku do „relacji wiążących dany obszar ze Stolicą Apostolską”, która była centrum kultu św. Piotra z powodu umiejscowienia tam jego grobu. W artykule Autor przedstawia i analizuje świadectwa kultu świętego, wezwanie katedry w Poznaniu, tekst Dagome iudex, fundację opactwa w Tyńcu, list Grzegorza VII do Bolesława Szczodrego, epitafium i nagrobek Chrobrego w katedrze poznańskiej oraz inne domniemane pochówki piastowskie w tejże świątyni, kodeks Gertrudy. Następnie przywołuje postać Brunona z Kwerfurtu, który z polecenie Bolesława Chrobrego szerzył chrześcijaństwo u Słowian Połabskich. Ważnym w przypadku analizy kultu pierwszego papieża jest Miecz św. Piotra oraz Codex aureus Gnesnensis w którym znajduje się karta przedstawiająca ów miecz. Następnie Autor przedstawia kult świętego w Czechach i przedstawia relacje ze Stolicą Apostolską i kult św. Piotra na Słowiańszczyźnie w od IX do XI w. W kwestii porównawczej to kult świętego intensywniej pojawia się w państwie piastowskim już ze względu na nadanie swego państwa św. Piotrowi przez Mieszka I oraz działalność misyjną Bolesława Chrobrego.
Artykuł redaktora tomu Grzegorza Paca „Papieska kanonizacja Pięciu Braci – przejaw naśladownictwa czy nowatorstwa? Wokół przemian kultu świętych na peryferiach chrześcijaństwa łacińskiego w X-XII w” (378-446). Autor zauważa, że w przypadku kanonizacji Pięciu Braci mamy do czynienia „z jednym z pierwszych znanych przypadków, w którym przedstawiciel Kościoła lokalnego spoza Włoch zwraca się do biskupa Rzymu o uznanie nowego kultu”, co wiąże się z pytaniem, czy był to precedens, który zapoczątkował takie praktyki a w konsekwencji stworzył papiestwu monopol na kanonizacje? Rozważania na kolejnych stronach dotyczą tego, kto decydował o uznawaniu zmarłego za świętego i jakie było zaangażowanie Stolicy Apostolskiej w takim wydarzeniu. Następnie przedstawiony jest początek kultu eremitów. Kolejny podrozdział artykułu dotyczy uznawania przez papiestwo świętych od wieku X do połowy XII i czy papieskie potwierdzenie było ostateczne w przypadku wątpliwości związanych ze świętością. W kolejnej części Czytelnik dowiaduje się o kanonizacjach papieskich u sąsiadów Polski i wpływach na nią podobnych ruchów w cesarstwie. Autor konkluduje, że kanonizacja ta była przejawem oryginalności ale w szerszej perspektywie europejskiej a nie peryferyjnej polskiej.
Wojtek Jezierski opisuje ciekawy temat „Udomawianie św. Wojciecha. Mitologizacja misjonarstwa i władzy biskupiej w Polsce i w Skandynawii od XI do XIII w.” (447-490). Artykuł oscyluje wokół związkach Wojciecha/Adalberta z jego gnieźnieńskimi następcami oraz ich wyraz w hagiograficznej tradycji polskiej. W omówieniu tego, jak tworzyły się, utrwalały ośrodki biskupie w Polsce oraz jak biskupi działali by umocnić swój autorytet Autorowi pomaga sytuacja władz Kościoła lokalnego w Skandynawii. Tekst skupiać się ma na tworzeniu nowej historii powstania biskupstw, którą nazwać można mitotwórstwem mythopoesis. Tekst artykułu opiera się na hagiograficznych źródłach dotyczących św. Wojciecha i ich analizie pod kątem zmian w historii, mitologizacji czy udomowieniu świętego. Następnie dla porównania przytoczone są skandynawskie przykłady podobnych zabiegów związanych z osobami św. Zygfryda i św. Henryka, którzy podobnie jak św. Wojciech ulegli ponownej mitologizacji w swoich domenach.
Następny artykuł również dotyczy kultury religijnej w monarchii wczesnopiastowskiej. Miłosz Sosnowski w artykule „Oryginalność i wtórność wczesnej polskiej hagiografii (do końca XIII w.) – wybrane problemy” (491-582) zestawia twórczość hagiograficzną z perspektywy ilościowej (zasięg i skala wraz z porównaniem z łacińską Europą), sposobu konstruowania utworów w interesującym go okresie (wraz z ich relacjami do wcześniejszych tekstów) oraz rozwiązań narracyjnych, topicznych i stylistycznych w kilku żywotach. Konkluduje swoje wywody Autor tezami, że wytwórczość ośrodka krakowskiego nie odbiegała od sposobu twórczości hagiograficznej reszty Europy i nie odstawała od niej czerpiąc niejednokrotnie inspiracje z tejże.
„Aktywność kulturotwórcza przedstawicielek dynastii w Polsce i w Czechach schyłku XII i pierwszej połowy XIII w. – pierwiastki rodzime i obce” (583-653) autorstwa Marzeny Matli skupia się na roli księżnych dwóch sąsiednich dynastii nie jako osób, które stały obok swoich mężów ale jako inspiracji do rozwoju kultury w swoich krajach. Autorka zastanawia się w artykule czy kobiety współdziałały ze swoimi mężami i na ile były w tych działaniach autonomiczne, wpływając na swoich mężów. Punktem odniesienia badaczki jest działalność księżnych, najpierw czeskich, później polskich, opisana w kronikach, a skupiająca się głównie na fundowaniu kościołów czy klasztorów. Niejednokrotnie kobiety te, zarówno w Polsce jak i w sąsiednim kraju, dokonywały pierwszych fundacji danych klasztorów (np. norbertanki, klaryski). Następnie M. Matla omawia wzorce architektoniczne jakie stały za tworzącymi fizyczny aspekt klasztorów, czyli kościoły i ich elementy. Wprowadzając nowe trendy (pochodzące z kręgów, z których pochodziły) księżne czeskie i polskie jednak wpływały na podniesienie kultury w swoich krajach, wg Autorki jednak ze względu na skromny korpus źródłowy trudno jest jednostronnie ocenić kulturową działalność kobiet w wiekach XII i XIII.
Podobny temat podejmuje Anna A. Dryblak pisząc artykuł: „Oryginalne czy wtórne? Fundacje klarysek małopolskich a ideał klariański u ich zarania” (654-724). W swej pracy skupia się na trzech klasztorach pochodzących z jednego zgromadzenia: Zawichost, Skała, Stary Sącz. Początkowo opisuje historię powstania żeńskich klasztorów małopolskich na tle europejskim oraz stosunek Piastów do monastycyzmu żeńskiego na przykładzie pierwszego klasztoru żeńskiego ufundowanego przez władcę piastowskiego tj. Trzebnicy. Kolejne części skupiają się na ideale klariańskim i znaczeniu mendykantów w Europie XIII wieku oraz recepcji tego ideału na przykładzie klasztoru w Pradze i Lonhcamp. Pod koniec artykułu Autorka przechodzi do ziem polskich zaczynając od klasztorów poza małopolską (we Wrocławiu) by przejść do zawartego w temacie województwa. Czytelnik przechodzi przez krótkie historie trzech małopolskich klasztorów klarysek.
Paweł Figurski w artykule „Liturgiczne początki Polonii. Lokalna adaptacja chrześcijańskiego kultu a tworzenie ‘polskiej’ tożsamości politycznej w X-XI w.” (725-796) skupia się na treściach liturgii w Polsce od około roku 1000, w którym to pojawiło się określenie Polonia. Omawia jak ta nazwa wspólnoty politycznej określająca konkretne terytorium władztwa piastowskiego pojawiała się w źródłach i przetrwała w rękopisie liturgicznych. Autor wyjaśnia, iż trudno mówić o „oryginalności” w tekstach liturgicznych, które ze swej natury oryginalnością nie miały się odznaczać. Jednak działalność monarchii na tym punkcie kształtowała tożsamość dynastii, co wg. Autora przejawiało oznaki oryginalności. Ta działalność miała się odznaczać w przekształcaniu liturgii czy adaptowaniu jej do lokalnego kontekstu polityczno-społecznego. Tekst niestety nie wyczerpuje tematu gdyż Autor nie kontynuował istnienia i znaczenia słowa Polonia w kolejnych wiekach panowania monarchii Piastów.
Interesujący temat podejmuje Jakub Morawiec, który „na tapetę” wziął „Postrzeganie obcych w średniowiecznej historiografii skandynawskiej i polskiej w X-XII w.” (797-833). Pochylając się pierw na literaturze i poezji skandynawskiej Autor ukazuje kontakty ponadregionalne mieszkańców Skandynawii, które to były nie do końca przychylne i zależały od aktualnych wydarzeń politycznych w momencie spisywania sag czy też w czasie twórczości skaldów. Mamy tutaj stosunek, głównie Islandczyków ze względu na ich aktywność twórczą, do Norwegów i Szwedów a następnie mieszkańców Wysp Brytyjskich czy terenów słowiańszczyzny.. Na tych przykładach Morawiec ukazuje w jaki sposób tradycja historiograficzna Skandynawii definiowana i kategoryzowała pojęcie „obcości”. Były to nie tylko tereny zamieszkane przez sąsiadów ale też odległe jak Afryka czy Grenlandia i Nowa Funlandia. Ten stosunek był niejednolity, trudno określić kogokolwiek jako złego czy dobrego. Z kolei „polska” historiografia tego skupia się głównie na dwóch źródłach, tj. Kronice polskiej Anonima zwanego Gallem oraz Kronice polskiej Mistrza Wincentego. Ich pojęcie „obcości” Autor łączy też z kręgiem ich pochodzenia, które ma mieć istotne znaczenie do przedstawienia tematu. Obaj mają też inne cele spisania swoich kronik, co nie pozostaje bez wpływu na „obego” w ich tekstach. Podsumowując swoje dywagacje Morawiec odnajduje wiele podobieństw w postrzeganiu „obcości” zarówno w Skandynawii jak i w Polsce, jednak nie widzi w tym wzajemnej inspiracji, a raczej ogólnego otwarcia się na ówczesne prądy kulturowe płynące skądinąd.
Tom zamyka artykuł Romana Michałowskiego „Władca i Kościół w średniowieczu wobec przeżytków pogaństwa”. Ze szczególnym uwzględnieniem Polski i innych krajów Europy Środkowej (834-886). Jego tematem jest trwanie religii tradycyjnej w państwach po ich konwersji na chrześcijaństwo i postawy Kościoła wobec przejawów starszej religii. Temat Autor stara się wyczerpać biorąc pod uwagę Longobardów, Czechy, Węgry, Połabie serbo-łużyckie i w końcu Polskę. Przedstawia różne przykłady stosunków Kościoła i państwa do starej wiary oraz sposoby przeciwdziałania pogańskim praktykom religijnym. Postawione w tytule tomu pytanie o oryginalność i wtórność polskiego podejścia do sprawy R. Michałowski podsumowuje stwierdzeniem, że wszystko co przyszło z chrześcijaństwem jest wtórne jeśli chodzi o podejście do pogaństwa jednak oryginalne może być zbytnie nie przejmowanie się w Polsce praktykami pogańskimi, co ma mieć odzwierciedlenie w znikomym materiale źródłowym pierwszych wieków istnienia Polski opisującym pogaństwo w monarchii wczesnopiastowskiej.
Po lekturze możemy dojść do wniosku, że ta peryferyjność, która ma konotację pejoratywną, wcale taką nie była. W 1300 roku Polska i jej sąsiedzi wchodzili w skład całości chrześcijańskiej wizji Europy a nie byli na jej bocznym torze. Autorzy wspólnie udowadniają, że Polska i jej kultura po okresie panowania Mieszka I była „wariantem łacińskiej kultury chrześcijańskiej”. Nie możemy mówić o tym, że Polska i w ogóle Młodsza Europa tylko przyjmowały kulturę z terenów Zachodu ale i sama wpływała na nią. Mowa tutaj o „procesie hybrydyzacji”, która nie jest połączeniem dwóch kultur ale wynikiem tego połączenia, jak to określił H. Bhabha, „trzecią przestrzenią”, która w żadnym wypadku nie stoi niżej niż pierwsza czy druga przestrzeń. Mowa więc nie tyle o oryginalności czy wtórności kultury politycznej i religijnej Młodszej Europy (w tym Polski) ale o czymś wyjątkowym co powstało z połączenia i przekształcenia tych dwóch.
Rzadko dostępne jest dla Czytelnika takie dzieło, które pokazuje pewną epokę w tak dokładnym świetle. Nie mamy tutaj wielkiej polityki ani wielkich postaci ale za to jest wgląd w szeroko pojętą kulturę polityczną i religijną w Polsce wczesnopiastowskiej. Możemy dzięki temu zbiorowemu studium zobaczyć, że Polska nie tylko nie była peryferyjnie położona w stosunku do Starej Europy ale też ściśle z nią współdziałała po czasie jakim potrzebowała na zaadaptowanie nowych treści kulturowych w postaci władzy monarszej czy chrześcijaństwa i wszelkimi aspektami jakie z nimi się wiążą (pojęcie władzy, mennictwo, kult świętych, administracja kościelna itp.) Większa część tekstów dotyczy kultury religijnej, jednak niech to nie myli Czytelnika, ponieważ owa kultura religijna silnie związana jest (i oddziaływała bardzo mocno) z kulturą polityczną i nie sposób traktować tematu kultury bez łączenia tych dwóch elementów.
Książka, owszem olbrzymich rozdziałów, zainteresuje nie tylko badaczy Polski w okresie wczesnopiastowskim ale również osób zainteresowanych kulturą tego okresu. Wnikliwe badania wszystkich Autorów przybliżają nam postrzeganie świata ówczesnych ludzi, głównie z kręgów rządzących i Kościelnych, niemniej jednak nadrzędnych i rzutujących na postrzeganie świata też i przez resztę polskiego społeczeństwa.
Wydawnictwo:
Ocena recenzenta: 6/6
Remigiusz Gogosz