Z początkiem nowego roku możemy stwierdzić z wielką satysfakcją, że działająca na przełomie lat 2015/2016 w północnym Sudanie misja archeologiczna związana z Uniwersytetem Warszawskim (Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego – CAŚ UW) dokonała niezwykle istotnych odkryć uwieńczonych pozyskaniem materiałów o najwyższej wartości naukowej. Przedmiotem prac terenowych był klasztor oraz cmentarzysko odkryte przez Polaków na pustyni Bayuda, w dolinie Wadi Abu Dom niedaleko miejscowości Ghazala. Arabskie słowo „wadi” stosowane jest na określenie okresowo spływających wodą koryt rzecznych, jakie przecinają rejony pustynne.
Cmentarz należał do mnichów związanych ośrodkiem monastycznym. Znaleziska z nekropolii można jak na razie podzielić na dwie zasadnicze kategorie: Stel nagrobnych (dostarczających wielu cennych dla historyka danych) oraz pochówków, których jest osiemdziesiąt. W skład tych ostatnich wchodzą (jak dotąd) wyłącznie same szczątki pobożnych anachoretów. Brak jest natomiast wyposażenia grobowego. Można by, co prawda, wziąć za takie pewne niezwykle intrygujące konstrukcje w obrębie jam grobowych złożone z kilku cegieł.
Były one – jak tłumaczy dr Obłuski (kierownik misji) – wznoszone bezpośrednio nad głową zmarłego w celu ochrony tej części ciała. Ten nietypowy zwyczaj jest prawdopodobnie pozostałością egipskich wierzeń religijnych na tym terenie, pamiętających jeszcze czasy faraonów. Jak wiadomo, wierzenia staroegipskie wiązały ściśle stan zachowania ciała z możliwością egzystowania w zaświatach. Również Ghazalskie pochówki mogą poszczycić się tą szczególną właściwością jaką jest nad wyraz dobre zachowanie ciał zmarłych, których jednak nie poddawano żadnym specjalnym zabiegom . To sam mikroklimat regionu okazał się w tym wypadku najlepszym balsamistą. Związki z Egiptem nie ograniczały się bynajmniej do pewnych krypto religijnych symboli wywodzących się jeszcze z politeistycznego systemu wierzeń. Spoiwem wiążącym rejon północnego Sudanu (starożytnej Nubii) z Egiptem był również język Koptyjski, a także posługujący się nim czynnik etniczny.
Wielokulturowość ziem dawnej Nubii nie ułatwia szybkiej identyfikacji pochodzenia pochowanych na cmentarzu mnichów. W klasztorze odkryto także inskrypcje greckie będące dowodem na to, że język ten utrzymał się tu bardzo długo. Konieczne są specjalistyczne analizy na podstawie szczątków ludzkich. Na szczęście misja dra Obłuskiego poszczycić się może wykorzystaniem najnowocześniejszych rozwiązań technicznych jakie były dotychczas dostępne polskim archeologom badającym dolinę Nilu (Wadi Abu Dom nie leży w dolinie Nilu). Dzięki nim naukowcy będą sobie mogli pozwolić nawet na analizę diety mnichów dokonaną na podstawie badania izotopowego kości. Już na podstawie oględzin antropologicznych przeprowadzonych przez Joannę Ciesielską (Uniwersytet Warszawski) oraz Roberta Starka (McMaster Uniwersity – Kanada) stwierdzono dobry stan zdrowia żyjących w monastycznej wspólnocie braci. Mimo tego zanotowano ogólnie niską średnią wieku w jakim następowała śmierć. Odkryto tylko jeden przypadek długowieczności. Dzięki informacji na steli nagrobnej wiemy, że Mężczyzna osiągnął 90 lat, z których 60 poświęcił zakonowi. Większość natomiast z jego współbraci w wierze umierała stosunkowo młodo przeżywszy od 20 do nieco ponad 50 lat, co nie jest niczym dziwnym dla epoki średniowiecza, bez względu na szerokość geograficzną, czy kulturę. Do tej pory, jedynymi zmianami chorobowymi jakie udało się potwierdzić u zmarłych mnichów były związane z wiekiem zniekształcenia w obrębie kości kręgosłupa.
Prace zostały wstrzymane z powodu braku funduszy. Trwają zabiegi nad pozyskaniem środków finansowych. Kierownik ocenia jednak rezultaty swej pracy jako „nadzwyczaj pozytywne” . Oprócz samego obiektu sakralnego, który wg Szymona Maślaka (CAŚ) porównywać można pod względem rozmachu i maestrii wykonania do najlepszych zabytków bizantyjskich z tego samego okresu, odkryto nekropolię, która pod względem ilości stel jest drugim takim stanowiskiem związanym z historią monastycznej Nubii. Wydobyto pozostałości ceramiki i zlokalizowano miejsca wytopu żelaza, choć te ostatnie nie musiały być powiązane z działalnością mnichów. Wszystko to wskazuje na wielkie znaczenie i bogactwo zapomnianego największego królestwa średniowiecznej Afrykii – Makurii.
Na zakończenie słów kilka o aktualnym kierowniku misji, doktorze Arturze Obłuskim. Z dniem 1 lipca 2015 roku został on mianowany Dyrektorem Stacji Badawczej w Kairze, która podlega pod CAŚ. Zastąpił na tym stanowisku dra Zbigniewa Szafrańskiego. Z wykształcenia jest nubiologiem, pełni funkcję adiunkta w CAŚ UW, a prowadzone przez niego w Sudanie wykopaliska są realizacją grantu NCN Monastycyzm nubijski. Rola instytucji religijnych na peryferiach świata bizantyjskiego. Jest także afiliowany w University of Chicago Oriental Instytute (The Oriental Instytute of University of Chicago).
Źródła: naukawpolsce.pap.pl, pcma.uw.edu.pl
Fot.: al-Ghazali w Sudanie (źródło: Wikimedia Commons)
Szymon Kwiecień