Jack Ketchum, Przebudzenie
Przebudzenie Jacka Ketchuma to najlepszy przykład powieści grozy, jaka może trafić w ręce czytelnika. Tajemnicze piękno starożytnych ruin, mitologia, myślenie magiczne oraz niepowtarzalny grecki klimat – to wszystko jest tylko tłem do brzemiennego w okrutne skutki spotkania z nią: Leilą. Dosłownie i w przenośni femme fatale.
Greckie wyspy są piękne i chyba o każdej porze roku przyciągają turystów. Nie tylko plaże czy tawerny znajdują uznanie tłumów. Również pozostałości świata antycznego wabią miliony odwiedzających rocznie. Jak głosi anegdota, co rano na Akropolu wysypywana jest wywrotka kamieni, żeby turyści mieli co zabrać zanim w poszukiwaniu pamiątki rozbiorą całe wzgórze.
Mitologia grecka to nie tylko znane nam wszystkim bóstwa olimpijskie. Istnieje grono, które tylko epizodycznie przewija się w starożytnych opowieściach. Jedną z nich jest bardzo stare bóstwo chtoniczne, o którego pochodzeniu bardzo mało wiemy – Hekate. Pomimo kultu, jej rola w wierzeniach była tak zróżnicowana, że nie doczekała się własnego mitu. Można ją napotkać w pobocznym wątku Ajetesa i Medei, jak również wzmiankowana jest jako matka czarodziejki Kirke z Odysei. Czasami łączono ją z Artemidą, Selene, Persefoną czy Demeter.
Wycieczka początkiem grozy
Jack Ketchum znany jest jako niekwestionowany król i cesarz horroru ekstremalnego, które nieobecne są eksploracje innych gatunków. Przez lata tworzenia wykształcił nienazwany gatunek, który osobiście roboczo nazwałabym grozą Ketchumowską.
Taką właśnie hybrydą jest recenzowana książka. Podczas lektury możemy poczuć się jak na wycieczce: sugestywnie rozrysowane krajobrazy, plastyczne opisy greckich przysmaków i wina, bardzo prawdopodobnie opisane problemy, z którymi muszą się mierzyć Grecy w zmieniającym się świecie i Grecji.
Przebudzenie jest bardzo wczesną powieścią autora. Powstała w wyniku podróży na wyspy greckie. Ketchum bardzo wnikliwie analizował to, co go otaczało, ale także historię mitologię oraz myślenie magiczne ich mieszkańców. Wracał do Grecji wielokrotnie, patrząc jak się zmienia (niekoniecznie na lepsze) i jak zaczyna być po prostu produktem marketingowym.
W posłowiu przyznaje się do swojej walki z fabułą, a także z zakończeniem, które pierwotnie umiejscowił w Paryżu. Po skończonej lekturze mogę z czystym sumieniem poprzeć tę zmianę. Paryż byłby bez sensu.
Tak samo jak książka zaczęła się od wycieczki, tak samo losy głównych bohaterów zaczynają się od niej. Wesołe, beztroskie życie pędzone przez grupę turystów na plażach dla nudystów, dobre jedzenie, duże ilości alkoholu oraz niezobowiązujące kontakty seksualne doprowadzą ich do grozy. Zagadkowa femme fatale Lelia połączy tych pięknoduchów z amerykańskim biznesmenem Jordanem Chasem – medium, który podczas odwiedzin w historycznym grobowcu doświadczy mrocznej wizji.
Trudno o brak spojlerów
Recenzowana pozycja napisana jest w takim sposób, że trudno cokolwiek o niej napisać nie zdradzając fabuły. Każde, nawet pozornie nieistotne zdarzenie okazuje się w ostatecznym rozrachunku bardzo ważne dla losów bohaterów. Dlatego polecam bardzo uważną lekturę. Inaczej wiele aspektów tej koronkowej narracji może umknąć, co prawda bez szkody dla ogólnego odbioru, ale jednak warto schwycić wszystkie nitki opowieści.
Trzeba przyznać, że bajeczne wyspy, tawerny i cały koloryt leniwych greckich miejscowości z tętniącymi gdzieś pod nimi starożytnymi mocami są świetnym tłem dla zagadkowej i niepokojącej intrygi, którą rozpętuje przypadkowy romans z – nie bójmy się użyć tego sformułowania – niewłaściwą kobietą.
Bo Leila będzie na pewnym poziomie właśnie tym: niewłaściwą kobietą, którą spotkał afront, więc czuje się urażona i zdradzona. A to w normalnej sytuacji źle wróży, a co dopiero w prozie Ketchuma.
Przebudzenie – czy warto?
Jeśli lubicie się bać, proza Kinga nie ma przed wami tajemnic, a horror ekstremalny brzmi jak rurki z kremem – zdecydowanie polecam. Mnie, choć nie jestem fanką gatunku, bardzo wciągnęło (i wypluło momentami). Jeśli książka ma iść na prezent lub należycie do kategorii czytelniczej young adult zwróćcie uwagę na okładkowe oznaczenie 18+.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ocena recenzenta: 6/6
Daria Czarnecka
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska.