Słów kilka o Bydgoszczy w 1945 roku…, czyli „bo tu uże Germania i wy wsie Germańcy”

Dnia 26 stycznia miała odbyć się rekonstrukcja historyczna „Bydgoszcz 1945” (zapowiedź widowiska historycznego pojawiła się na naszej stronie) – lecz się nie odbyła. Podczas próby do inscenizacji eksplodował materiał pirotechniczny, raniąc dwóch rekonstruktorów. Trafili oni do bydgoskich szpitali – ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Ta sytuacja pokazuje, że rekonstrukcje to nie tylko przebieranie się w mundury historyczne i wymachiwanie szabelką, ale przede wszystkim szalenie niebezpieczne zajęcie. Jako członek „braci rekonstruktorskiej” doskonale zdaję sobie sprawę, że inscenizacje historyczne to nie tylko okazja do przypomnienia pewnego momentu w historii. To głównie ogromny nakład pracy w przygotowaniu się do niej, ale także odpowiedzialność, odpowiedzialność i jeszcze raz odpowiedzialność – za siebie, za innych rekonstruktorów oraz za widzów.

Kolegom życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Natomiast, jak przystało na historyczny portal zajmujący się historią – zapowiedź inscenizacji historycznej była dobrym momentem do rozmów na temat Bydgoszczy w 1945 roku. Dlatego też spotkałam się z Maciejem Laudańskim – rodowitym bydgoszczaninem, miłośnikiem historii swojego miasta. Maciej ukończył studia magisterskie w zakresie nauk historycznych na UMK w Toruniu; aktualnie jest doktorantem na UKW w Bydgoszczy, a do tego zajmuje się nie tylko naukowo – ale także z historycznej pasji – dziejami Bydgoszczy w XX wieku.

I jak z tym wyzwoleniem Bydgoszczy było naprawdę?

21 stycznia 1945 roku, w sobotę, do mieszkańców Bydgoszczy dotarły informacje o radzieckich czołgach na drodze z Inowrocławia. Tego samego dnia nastąpił również szybki odwrót wojsk niemieckich z miasta. Armia Czerwona weszła do Bydgoszczy 21 stycznia 1945 roku. Zbigniew Raszewski wspomina w swojej książce ten dzień. Przytacza w niej obraz krasnoarmiejców jako brutalnych i bez jakiejkolwiek ogłady ludzi. Armia Czerwona dokonała wielu szkód na terenie Bydgoszczy; była niezdyscyplinowana, niszczyła, kradła, gwałciła napotkane na swojej drodze kobiety. Warto wspomnieć, iż robiła to w myśl prawa wojennego.

Bydgoszcz ucierpiała podczas marszu Armii Czerwonej. Przywołam tutaj dwa symbole miasta: pomnik „Łuczniczki”, która w stanie nienaruszonym przetrwała okres okupacji hitlerowskiej, a została „postrzelona” przez żołnierzy Armii Czerwonej właśnie w styczniu 1945 roku oraz Teatr Miejski. Teatr został trafiony przypadkowo, podczas wymiany ognia między Rosjanami a Niemcami, jednakże już po wyparciu Niemców z miasta żołnierze radzieccy zaprószyli w nim ogień, co doprowadziło do pożaru. Jak wynika zarówno ze wspomnień Zbigniewa Raszewskiego jak i Jerzego Nowakowskiego, miasto zostało mocno „naznaczone” pobytem w nim żołnierzy radzieckich. Po domach bydgoszczan rozpierzchli się żołnierze, oficjalnie szukając min, a w rzeczywistości gwałcąc kobiety, rabując i pozostawiając tatarskim zwyczajem pogardę zwycięzców. Na interwencje oficerów odpowiadali najczęściej: bo tu uże Germania i wy wsie Germańcy.

W mieście panował wszechobecny terror żołnierzy radzieckich, najczęściej azjatyckiego pochodzenia. Faktem są również zbrodnie na niemieckiej ludności cywilnej w Bydgoszczy oraz wspomniane już liczne gwałty na kobietach, zarówno niemieckiego, jak i polskiego pochodzenia. W mieście brakowało żywności, panował głód. Żołnierze radzieccy, zamiast wspierać ludność cywilną, spowodowali znaczne pogorszenie sytuacji. Bydgoszcz została całkowicie wyzwolona z rąk niemieckich 27 stycznia 1945 roku. Przez sześć dni trwały jeszcze walki pomiędzy niedobitkami wojsk niemieckich z Armią Czerwoną i Wojskiem Polskim. Znany – aczkolwiek nie udokumentowany jest fakt przedarcia się niemieckiego oddziału, składającego się z członków Volkssturmu – lub też Wehrwolfu do tzw. Luftmuny na Osowej Górze. Była to niemiecka fabryka zbrojeniowa, produkująca rakiety V1 i V2. Oddział wysadził tajną część zakładów.

W pierwszych tygodniach po wyzwoleniu miasta na czoło zagadnień, jakie stanęły na Pomorzu, podobnie jak w całym kraju, wysunęło się zorganizowanie terenowej władzy i administracji. Kierowniczą rolę w tym trudnym procesie odegrać mieli aktywiści z Polskiej Partii Robotniczej (PPR) i Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS), stanowiący trzon tzw. grup operacyjnych, które organizowały administrację państwową, Milicję Obywatelską, Urząd Bezpieczeństwa, zabezpieczały mienie państwowe, uruchamiały zakłady przemysłowe oraz przeprowadzały wstępne prace w zakresie reformy rolnej.

Czasy nie były łatwe. W okolicznych lasach trwały walki pomiędzy Armią Radziecką, polskimi nowo utworzonymi organami represji z tzw. drugim podziemiem niepodległościowym. Bydgoszcz przed wojną w dużym stopniu zamieszkiwana była przez Niemców. Nie wszyscy ludzie, tej narodowości opuścili miasto na początku 1945 roku. Komunistyczne władze, starały się odizolować Niemców. Powstawały dla nich obozy internowania, kilkanaście z nich – powstało na terenie Bydgoszczy. Problem niemiecki występował także w latach późniejszych. Pisząc swoją pracę magisterską, podczas kwerendy w Instytucie Pamięci Narodowej – natrafiałem na raporty sytuacyjne Bezpieki z lat 1945-1947 – w których wielokrotnie informowali swoich przełożonych o odnalezieniu pojedynczych – ale uzbrojonych Niemców w podbydgoskich lasach. Oczywiście temat ten nakreśliłem bardzo skrótowo. Zainteresowanych – odsyłam do coraz liczniejszej bibliografii.

Zainteresowanych, odsyłamy m.in. do książek:

  • Zbigniew Raszewski, Pamiętnik Gapia. Bydgoszcz jaką pamiętam z lat 1930-1945, Bydgoszcz 1994 (Przy okazji warto wspomnieć o samym Pamiętniku Gapia, wspomnieniach opublikowanych przez Zbigniewa Raszewskiego, wybitnego teatrologa, który w swojej „encyklopedii pamięci” pozostawił obraz Bydgoszczy bez panujących powszechnie w mieście „bydgoszczańskich mitów”. Zbiór ten jest bardzo cennym źródłem informacji o Bydgoszczy w okresie międzywojennym oraz o Bydgoszczy w latach 1939-1945.

  • Armia Radziecka w Polsce 1944-1956. Dokumenty i materiały. Oprac. M. Krogulski, Warszawa 2003

  • Jerzy Nowakowski, urodzony w 1927 roku w Bydgoszczy, dziennikarz, autor kilku książek poświęconych Bydgoszczy: Nie tylko o Złotych Piaskach, Kronika Terroryzmu, Pamiętny rok 1920 w Bydgoszczy oraz Boska Pola i inni. Największą sławę przyniosły mu spisane przez niego wspomnienia: Szczęśliwe lata, gorzki czas czyli urodzony w Bydgoszczy. Jest to jedno z najbardziej wartościowych źródeł drukowanych zawierających wiele informacji z okresu międzywojennej Bydgoszczy oraz z okresu powojennego. Podobną relację z pierwszych lat powojennych w Bydgoszczy nakreślił wybitny pisarz Jerzy Sulima-Kamiński, Most Królowej Jadwigii, t. III, Bydgoszcz 2008. Na marginesie warto dodać iż tryptyk Sulimy-Kamińskiego stał się przedmiotem konferencji naukowej: Przy Moście Królowej Jadwigi Jerzego Sulimy Kamińskiego z 22 maja 2002 w której wzięli udział historycy z bydgoskiego środowiska. Profesor Jastrzębski nazwał dzieło Sulimy-Kamińskiego jednym z najlepszych źródeł do poznania Bydgoszczy w latach 1918-1956. Zobacz szerzej: W. Jastrzębski, Klimat i faktografia „Mostu Królowej Jadwigi” w konfrontacji z badaniami historycznymi. [w:] Kronika Bydgoska, Nr XXIII, Bydgoszcz 2002

  • M. Krzyżanowski, Wspomnienia z działalności w Delegaturze Sił Zbrojnych Okręg Morski w 1945 roku. Sytuacja kadry dowódczej w Bydgoszczy po rozwiązaniu AK. [w:]Powojenne losy konspiracji na Pomorzu. p. red. E. Zawackiej i R. Kozłowskiego, Toruń 1995

  • Historia Bydgoszczy, Tom II, cz. II – 1939-1945, p. red. M. Biskupa, Bydgoszcz 2003

Dołączone zdjęcia pochodzą od członków GRH Toruń; przedstawiają przygotowania do inscenizacji „Bydgoszcz 1945”.

Z Maciejem Laudańskim rozmawiała Anita Świątkowska

One Comment

  1. w Bydgoszczy nie produkowano V1 i V2 pismaku

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*